Widzisz, jak ja dostawałem pierwszy rower to też nie było netu (tzn. był, ale przez modem i tylko po 22 bo wtedy impuls co 6 minut). Rower zawsze naprawiał tata i jakoś nie przyszło mu do głowy, by synka nauczyć. A synek też był tak głupi, że wolał się bawić, zamiast obserwować i uczyć. I co? Od czasu skorzystania z tego poradnika (27 marca) wymieniałem dętkę z 4 razy. Teraz robię to bez problemu. Ostatnio wymieniałem też oponę. Takie poradniki są przydatne, ludzie są różni. Nie każdy miał okazję się w dzieciństwie pewnych rzeczy nauczyć.