Do pracy po ekstremalnej szklance, fota tego nie oddaje (jedna z głównych ulic mego miasta wifdoczne są grube grudki przymarzniętego lodu, to nie jest błoto posniegowe itp. to jest śliskie ), ale błyszczało jak szklanaka, zwłaszcza w świetle aut, które poeuszały sie 15 km/h... jeszcze nie jechałem na takiej na całej trasie do pracy owszem bywały odcinki, ale żeby całą... w moim mieście władze przyznały się do gapiostwa... a nawet ja prognozowałem oblodzenie, choctakiej szklanicy sie nie spodziweałem, a oni zignorowali ostrzeżenia krajowe i miedzynarodowe, to wyszło nie posypane lodowisko, piaskarki wyruszyły o 7 nie maisto, jak już większość stała w korkach i one też utkneły... tylko ja sobie śmigałem łapiąc gdzie tylko się da śnieg, super, była adrenalinka i kilka uślizgów na zwalnianiu.