Ale kto każe ładować po każdej jeździe? Ja na wiosnę miałem ze 2 przejażdżki po ciemku pierwsza koło 40 min, a druga jakoś po około miesiącu około 1 h, w międzyczasie nie doładowywałem lempki i było ok, po tej drugiej jeż=ździe doładowałem bo czekało mnie rozpoczęcie większej ilości nocnych jazd.
Zależy jakie baterie i jakie mocne lampy.
W obecnych czasach ze smartfonami ładowanie aku w latarce nie wiele różni się od ładowania telefonu, ja jak widzę, że jest już bliżej rozładowania, lub, że będę niebawem dłuzej nocą ganiał, to po takiej jednej przejażdżce odpinam mego szperacza (na codzień nie woze go do pracy na kierownicy, mam jakiegoś tam taniego mrygacza) i podłączam niech do rana się doładuje. Wiem, że obecne aku nie lubią całkowitego rozładowywnia, więc nie czekam, aż całkiem padnie.
U mnie dodtakowy plus, że jakby co to z mojego Trippera mogę doładować telefon w drodze jakby co