Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 613
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    183

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Z młodymi szybkie wieczorne terenowe (nawet błoto znaleźliśmy) 10 km między komarami Oczywiście w ciągu dnia był roboczy standard na niezłej już patelni
  2. Dziś 232 km, szkoda, że z tego ponad 215 samochodem Pokręcone z chłopakami po wyprawie samochodowej... i nowy łańcuch jeszcze troche musi sie poukładać.
  3. Bo praży, a my we 3 szukamy wertepów.
  4. Ja i tak jak coś to zmieniam wieczorem, w takim czasie, żeby do rana nie było jeżdżone. Także zdejmuje stary do mycia, w tym czasie nakładam nowy, smaruję. Po nasmarowaniu, szejkuje stary kilka razy, w przerwach delikatnie obracając napędem z nowym by tam się smar lepiej podostawał. Po jakichś 30 min odstania i starego w benzynie i po szejkowaniach, wyjmuję go do wyschnięcia, i jeszcze nowym, nasmarowanym kilka razy wolno kręce i odstawiam do rana.
  5. No tak sobie pomyślałem. Używam niklowanych łańcuchów, a w momencie gdy leży umyty w pudełeczku, to nie ma ruchow, nie zatrze sie no nie
  6. A tak z ciekawości, jeżdzę na 2 łańcuchy, czy ten który czeka na swoją kolej to smarujecie? Bo ja po przemyciu w benzynie ekstrakcyjnej i wysuszeniu trzymam do czasu aż trzeba będzie załozyć i nałozony smaruję dopiero, potem po chwili zbieram nadmiar samru z łańcucha itp
  7. Dzięki i tak chyba nieźle jak na 8 tyś km.
  8. Po nocnych jazdach rano, serwis. Choć głównie czyszczenie napędu, zmiana łańcucha i smarowanie oj i takie tam przetarcie z grubsza z zaschniętego błota.
  9. A co powiecie o tych?
  10. A takie tam 32 km nocne miejsko-terenowe, żeby było w końcu do tego równego tysiaka ;-)
  11. Bo taki sobie właśnie nocny przystanek przy wodopoju zrobiłem.
  12. To ja juzsie całkiem gubię zaczynałem od czerwonego FL, potem był Finisjh ceramiczny - jakosmi sie naj mniej podobał, potem Brunox Top Kett, obecnie łańcuch na słynnym rohloffie... oczywiście co jakis czas shake w benzynie ekstrakcyjnej... ale na którym jedźzić oleju.... na jakim latem, na jakim zimą... noramlanie 4 buteleczki różnych olei i nie wiadomo który lać Oczywiście przecieram potem nadmiar oleju... ale czasem już głupieję.
  13. desix I teraz zdradziłeś wielką tajemnicę! Czemu niektórych rowery w lesie wyglądają jak nówki, obaliłeś cześć teori z kartonami (ktoś jeszcze pamięta)... po prostu są noszone na rękach, a nie jeżdżone Black_Sunrise Odlot.... boskie... I żeby nie było, że bez foto OT
  14. Bo też sobie znalazłem trochę zielonego błotnistego.
  15. Od połowy 2010 r. Początkowo było mało rocznie, dopiero od 2013 r. regularniej i MTB, z tego mysle, że około 5 na nocnych samotnych wyprawach po róznych lasach itp. Hmm nie pamietam czy tyle autem robię... gdyby nie wyjazdy na wakacje, to było mniej na pewno niż na rowerze.
  16. Bo dzisiaj Hexowi stuknął kolejny tysiączek.
  17. Bo mi się taki rowerostopowicz trafił
  18. Jak Ty to foto wrzuciłeś? Wyglada chyba dobrze.
  19. KrisK nieeee. Wiem, wyglada jak kraina tysiąca jezior, ale to u mnie w Siedlcach, mazowieckie Można robić niezły slalom, albo "umyć" koła po ośki nawet
  20. Kurcze u mnie nigdzie tych truskawek, za to takie kowadło wisiało mi nad głową...
  21. Po co aż tyle, co ma mieć? Njalepsza -> MACTRONIC Walle
  22. Roboczy standard między burzami i popołudniowy wypad na działkę, po trochę nasion kwiatów różnych, małe czyszczenie roweru z błota i najmłodszemu też i łapanie słoneczka i ciepełka na luzie. Pierwszy w tym roku komar już mnie dorwał..
  23. Dawno już nie jeździłem w tak rzęzistym deszczu, oczywiście głównie lało na powrocie z pracy, cóż w sumie lepiej niż w drodze do
  24. No chyba nie tylko estetycznych. Jak zostawisz je uwalone, to zakładając czysty łańcuch zaraz masz go też ubrudzonego od nich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...