Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 613
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    183

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Taki tam powrót z pracy 30 min w -13 °C. Zima się rozkręca
  2. Dzięki za wyjaśnienia, tak myślałem, że pod spodem muszą być jakieś bolce
  3. Jak ten przymiar działa? Nie znałem takiego?
  4. Bo do pracy w takich okolicznościach przyrody
  5. Bo lubię tak wyjechać z pracy
  6. wkg - Takie moje MTB modyfikowane, wiem błotniki nie przystają do MTB... ;p
  7. Dziś troszkę jazdy, ale nsjprzyjrmniejszy powrót, bo nocą po czyściutkim białym z intensywnie sypiącym białym, super. A jeszcze przed południem było czyszczenie i smarowanie.
  8. Bo u mnie w lasku też jeszcze mało śniegu ale....już niebawem...
  9. Oj mi Turbacz kojarzy sie z mega zakwasami, takimi jkich nigdy w życiu juz potem nie miałem, póki co, a to byl jakos koniec zimy, czy wiosna, ale tam jeszcze śnieg był na górze... ale to było dawno hehe
  10. Wy se czytajcie, a ja właśnie z jazdy wróciłem jest mrozek i zaczyna mocno wiać... ale co tam, w piątek i sobotę to dopiero będzie zima, choć i jutro szykuje się na powrót nocą w zaspach
  11. Dzięki za info, ale kolejnym moim hobby jest meteorologia, także wiem, że idzie mrozek j jeszcze przyśnieży. Na FB czasem wrzucam prognozy, a przed F1 regularnie. Jednak może być już dla mnie nieco krucho z czasem na jazdy w tygodniu i przyszły weekend...
  12. Bo póki co trochę błotnista ta zima u mnie
  13. Dokładnei takie dynstanse dzień w dzień i jeszcze w takich warunkach, to co sie dziwić
  14. Choć w ciemności, to trochę po białym ale szosy czarne taki nocny roboczy +
  15. Coraz zimniej i ziminiej tylko tego śniegu nie widać... chocprzynajmniej mniej wieje, spokojny roboczy dystans z wytchnieniem dla nerwów
  16. Do pracy w ulewnym deszczu, po pracy w marznącym deszczu i pojawiającym się drobnym śniegu. Jest super, choć jeszcze nie biało.
  17. He he, czyżby kolega też fan F1?
  18. Nie na co gadać o maximach ja tam nie zakładam ile na max pojadę, zawsze się cieszę jak przejadę więcej niż poprzednio ale bez napinki...na być przyjemnie, głównie. Dziś drugi dzień roku i druga przejażdżka z młodymi...była by dłuższa ale zaczęło padać...ale plan minimum 10 km spokojnie z nawiązką zrobiony ;p
  19. To jest jakiś cel max?! U nas jeszcze mały wieczorny przejazd.
  20. Podliczone km za sezon 2020 i jest super, bo każdy z nas zaliczył solidny progress. A już przed chwilą pierwsze kilosy we trzech zaliczyliśmy. Póki co jedziemy równo ze stanem liczników w tym roku
  21. Dziś z młodymi zakończyliśmy tok, faktycznie przejmująca wilgoć, a kierowcy już od 12 w południe jeździli jak pijani. Za kilka godzin ruszamy z nowym sezonem, jak tylko sobie podliczymy ten. Zdrowego i rowerowego 2021
  22. Żeby nie było tak całkiem OT to dziś tylko roboczy standard, ale powrót znów w ulewie, tym razem wszystko dało radę nawet inne spodnie
  23. Ja kiedyś umawiałem się, że co np. 500 km McDonald's full wypas co zechce. Ale do Macka, też dojeżdżamy rowerem, z 10 km w jedną stronę . A teraz już tak na to nie patrzą, ot jeździmy gadamy, miło sympatycznie, bez stresu. Pamiętać o przerwach, by nie przeforsować. No i na każde dziecko jest inna marchewka Jakoś tak przywykli i tylko najmłodszy czasem lekko marudzi. Aha, że to chłopcy, to czasem za pewien pokonany dystans czy wyjazd obiecane były gokarty :p ale tak jak mówię, teraz to już nie jest zasadą. Ot radość z bycia z ojcem, bez telefonów, gier, potem w domu w coś pogramy, a na jeździe daję i zachęcam ich do wygrania się i nie wiem czy więcej kręcenia nogami czy językami. I oczywiście czas na jakieś małe popisy, ciekawszy teren, hopki, kałuże, żeby nie było zbyt monotonnie. Powodzenia, bo z młodymi jazda na luzie jest super.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...