Jazda z najmłodszym trochę pod wieczór, jak już słoneczko wyszło i wiatr trochę osłabł. Kurcze wymiana napędu się zbliża 2 zębatki już zajechane na maxa, ale cóż powalczę jeszcze na innych. Nie czas mi teraz na wymiany
Tak sobie przypadkiem zerknałem mając przerwę w jeździe w parku i zauważyłem, że linka od przedniego hamulca postrzępiona jak nie wiem co i nie wiem od czego.. na dole przy hamulcu, ale trzymało się to wszystku już w sumie na jednym cienkim druciku, więc szybciutko do sklepu i wymiana linki przedniego hamulca i dalej jazda
Wiatr wieje niesamowicie, ale z młodym złapaliśmy przerwę w deszczu i kilka km wskoczyło, nim się całkiem ściemniło... ale wiatr zatrzymywał w mijescu.. w porywach wg. odczytów osiągał 90 km/h.
Jeżdzenia w sumie mało, bo mocno wiało, ale lekkie czyszyszenie napędu, nie za dużo, bo nalozyłem polecany ProGold Xtreme, a on przecież sam czyści i smaruje, no zoabaczymy jak to będzie dzialać