Ja nie, w 2023 ledwo zrobiłem zakładane minimum. Mam bliższy dystans do pracy niż 2 lata temu, w tym roku zabrakło kręconej z kumplami ponad setki jednego roku, choć spełnione jedni rowerowe marzenie...no i wakacje też spełnienie innego marzenia ale po raz pierwszy był wyjazd 10 dni bez ani jednego km rowerem. Do tego zakup auta rozleniwił i czasem w złą pogodę autem s nie rowerem gdzieś....do tego wiatry i upały, choroba bliskich....no kilka wymówek się by jeszcze znalazło
😉ale bez napinki zaczął się nowy rok i zobaczymy, najważniejsza radość z jazdy, a latka lecą, także aby jakieś założone minimum zrobić reszta to bonus, a minimum nie za duże 😜