Po za roboczym standardem rodzinny wypd na działkę, przy okazji zauważyłem, że mam końcówkę prawego pedała ułamaną, dziwne... na powrocie terenową rasą mały wyściz synem, mały ale dalismy na maksa w koła, tylko się kurzyło, ale było sporo frajdy, ciekawe czy nie bedzie nowych zniszczeń, bo było kilka mocnych uderzeń