Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 611
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    183

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Właściwie to już wczoraj ponad 20 km po nocy na odreagowanie ostro... świetnie siejeździ po pustym mieście... po za też
  2. Pomoc młodemu sasiadowi w zamocowaniu licznika... i takie tam ogólne pilnowanie szalejących 4 dzieciakow na roweruch
  3. Rowerowo na wybory, a potem z synami szaleńswto po kałużach
  4. Remont kuchni trwa jedyne co rowerowe, to przestawianie roweru w piwnicy szukając lub odstawiajac kolejne elementy do remontu.....
  5. Dzwonek dla żony i nowa linka do zabezpieczania roweru dla młodego
  6. Jednak powrót najmłodszego do mniejszego rowerku z bocznymi kółkami a po za tym rodzinnie sporo kręcenia... bardziej czasowo niż dystansowo
  7. Ja bym nie tykał... ma stajla
  8. ponad 20 km.. z czego rano 8 km remontowo, a po południu wycieczkowo i trochę ćwiczenia jazdy na tylnym kole
  9. Już dawno nie miałem takiej walki z wiatrem jak dziś rano, nawet żonie odradziłem jazdę rowerem, sam oczywiście nie odpuściłem.....zimno i ciężko, ale pokonałem
  10. Wypad rowerami na trening młodego i na powrocie zaliczona pierwsza w tym roku burza i moknięcie na 2 kółkach
  11. Takie spokojnie popołudniowe 20 km po róznych ścieżynach wydeptanych, głównie z młodym...
  12. Bo tak.... pieknie było ;p
  13. W sumie dziś głównie remont w domu ale to skocz po to, to po tamto... i ponad 10 km wyszło, a pogoda taka piękna...
  14. Zdrówko jeszcze słabe, ale pogoda taka... choc jeszcze wiatr... że dokręciłem do pierwszych w tym roku 500 km a potem w nagordzie dopompowywanie opon, z grubsza zmywanie brudu na myjni, pucowanie i smarowanie w domu, w piwnicy dokładniej... wsytd sie przyznac, ale dokładnego mycia od jesieni nie było, takiego... tylko serwisowanie napędu
  15. Walka z chorobą i wiatrem, ale roboczy standard zrobiony
  16. Ja raz czyściłem w wannie, ale tak ogólnie to jak wyżej, napęd w piwnicy... ale planuje po zimie w końcu pojechać na myjnie i z grubsza pod cisnieniem przepłukac rower...
  17. Mimo jakiegoś przeziębienia jednak roboczy standard przy silnym wietrze i jeszcze służbowo...
  18. Po pracy zauważyłem, że siodełko dziwnie mi sierusza, czyżby dowcip kolegów zpracy?! hmm :> Okazało sie, że poluzowane jest jarzmo... właśnie zrobione, a dystans standardowo roboczy
  19. Po za roboczym standardem około zachodu słońca 2 godzinki z młodym terenowo...
  20. Po 3 dniach wymuszonej przerwy, miło było dziś wskoczyć na 2 kółka... jakieś takie dziwne uczucie na początku, dawno nie miałem taaak długiej przerwy hehe Gdyby nie wiatr, to juz by było swietnie, dystans właściwie standardowy, roboczy...
  21. Dystans koło 15 km ale dwa razy zmokłaem o zewntrz, a raz od wewnątrz od walki z wiatrem, ale co tam banan na twrzy nawet w sniegodeszczu i zmarznietym deszczu, bo w końcu daję radę, przezywcieżam siebie i jadę na rowerku... bez marudzenia na aurę... żyje się codziennie a nie tylko w słoneczne, piękne dni
  22. Rano w deszczu padajacym poziomo i po południu również.. najgorzej,z ę telefon zxaczał szfankować i łaczyć mnie na oślep z róznymi osobami...ale chyba zrobony... nie nie słucham głosno muzyki podczas jazdy, mam słuchawkowy, czasem rozmawiam...i tylko w słuchawkach słyszałem jak coraz coś wybiera....
  23. Rano w deszczu niezłym, ale nikt mnie nie chlapnął i to mój dzisiejszy sukces a na powrocie ekstremalne dosuszanie na wietrze... ale dziś tylko roboczy standard w km
  24. Rano kiepsko pogodowo ale koło południa już pięknie, a oprócz do i z pracy udało się jeszcze służbowo wykręcić prawie dyszkę ;-)
  25. Taka pogoda... że dziś podobne kółko jak wczoraj z młodym, który przy okazji zaliczył pierwszą setkę w tym sezonie Potem jeszcze nocny wypad... czyli przwie 20 km sie uzbierało...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...