Z albumu: Gazelle Toer Populair
Dokładnie dwa tygodnie temu jak kupiłem swój wymarzony rower znanej , holenderskiej firmy Gazelle. Rower jest bardzo stylowy i pięknie wykończony a jazda na nim jest prawdziwym rarytasem. Rama roweru jest tak wyprofilowana , że siedzi się w pozycji wyprostowanej dlatego też jedzie się na nim z czystą przyjemnością. Powleczona 5-cioma warstwami lakieru i malowanymi ręcznie złotymi ozdobnikami pięknie się błyszczy i reprezentuje. Na kierownicy zamontowane są dwa hamulce rolkowe Inter-M przedni i tylny, które producent gwarantuje jako bezawaryjne. Znajdziemy też duży , hromowany piękny dzwonek Ding Dong oraz manetkę z ośmioma biegami. Po płaskiej nawerzchni używam 5,6 przełożenia natomiast z góry 7,8 biegu. Jak przystało na holenderskie rowery zalożono na łańcuch oraz tylne koło osłonę z mocnego materiału, która chroni płaszcz, nogawkę spodni przed wkręceniem. Bardzo ważnym elementem jest bezoporowe dynamo , które napędza przednią i tylną lampę , a w której zamontowano kondensator. Podtrzymuje on światło nawet po zatrzymaniu przez ok. 5 min. Dynamo wcale nie jest odczuwalne jeżeli chodzi o opór a przy tym mniej narażone na warunki atmosferyczne takie jak deszcz czy śnieg. Ładnie reprezentują się polerowane felgi z kremowymi oponami i grubymi szprychami. Koła wydają się bardzo solidne. W rowerze tym zamontowano piękne , stylowe siodełko angielskiej firmy Brooks. Miękka skóra oraz układ sprężyn sprawiają , że siedzi się na nim bardzo konfortowo. Producent także pomyślał o zabezpieczeniu tylnego koła Axa Defender z możliwością dołączenia metalowego łańcucha. Fukcja ta spełnia moje oczekiwania jeśli chodzi o zabezpieczenie roweru.
Podsumowując jestem szczęśliwym posiadaczem pięknego stylowego roweru , który mam nadzieję będzie służył mi wiele , wiele lat. Dodam nieskromnie, że moja ‘gazela’ robi w Piekarach Śląskich furorę – niejeden znajomy zatrzymał mnie pytając o nią, zauroczony kształtem ramy i pięknym lakierem. Co niektórzy upraszali się nawet o jazdę próbną.
© Mariusz Wicik