W cykloturze, rozmawiając o Meridzie pod katem ramy i geometrii, sprzedawca powiedział, że authory mają jeszcze krótszą górną rurę, w związku z czym, w danym rozmiarze, który odpowiada w przekroku, będą krótsze. Przy moim wzroście, długość Meridy odpowiada mi w okolicach rozmiaru 17-19", przy czym przekrok bardziej odpowiada mi w 17".
Mbike'a muszę koniecznie przymierzyć, bo jest w wymiarze 18" - jednak jego rura górna jest bardziej stroma, bardziej opada - no po prostu trzeba dosiąść.
Ale jeszcze wrócę do teorii: rama - baza roweru. To od niej zależy przecież stabilność, oddawanie mocy, trwałość. Osprzęt jest ważny, ale czy należy nim determinować wybór. Czy np. klasa korb, suportu (wybór między Merida a Mbike) - te wszystkie różnice, które dzielą te dwa sprzęty, są tak ważne? Skoro widelec jest porównywalnej klasy, czy ramy się różnią? Czy w Merdzie płacimy tak dużo za nazwę/naklejkę?
Czy rama Mbike będzie równie trwała? A może lepsza?
Z drugie strony 500 pln różnicy, biorąc pod uwagę, że producent kupuje komponenty w preferowanych cenach, może bazy, czyli ramy, są bardzo porównywalnej klasy, a różnice w osprzęcie zmieściły się w tychże 500 pln?
Straszne gdybanie