Skocz do zawartości

alkor

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    850
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez alkor

  1. Ja tam na stacjonarce kręcę jak pogoda nie sprzyja i jestem akurat w okresie znudzenia bieganiem;) Nudę załatwiam serialami i nie mam z nią żadnego problemu. Przyjemne z pożytecznym- przynajmniej nie mam też wyrzutów sumienia, że marnuję czas na oglądanie kilku odcinków naraz:D Natomiast co do zrzucania wagi- jestem stanowczo za hasłem "no cardio";) także jako "zrzuczacza wagi" ani zwykłego, ani stacjonarnego roweru bym nie traktowała. chociaż niewątpliwie na początku ma szanse pomóc.
  2. Po czym? Po dojazdach do pracy na rowerze? W temacie odchudzania, tak mi się z pytaniem o rozbudowę tkanki mięśniowej skojarzyło, uogólniając siłówka robi lepsza robotę. Przy odpowiednim odżywianiu oczywiście.
  3. alkor

    [Serwis] Kto serwisuje dampery fox

    Didi, nie ma czego się bac- rzesze zadowolonych klientów mówią same za siebie;) a i kasy w kieszeni "trochę" zostanie w porównaniu np. z CB:)
  4. alkor

    [Serwis] Kto serwisuje dampery fox

    Czyli polecany wyżej Wichu;)
  5. Jak widać po ostatnim poście Bartka(swoją drogą cieszę się, ze mogłam Ci pomóc:)- akurat te pokrętła do Epicona sa dostępne. Zresztą poza info od Bartka mam też takie prosto od Activii;)
  6. Bartek- z Piotrkiem gadaj-> https://www.facebook.com/FuhActivia Powiedz żeś od alkor z forum Enduro Trophy. Może będzie w stanie Ci pomóc.
  7. Generalnie to kask nie słuzy do tego żeby na nim siedziec czy nim rzucac ale nie popadajmy tez w paranoję... ja tam kask do auta wrzucam, a nie z namaszczenim układam na poduszkach, jak plecak z przypiętym kaskiem ląduje na ziemi to tez nie jakoś delikatnie 'bo kask'. Upaść też się moim kaskom zdarzało, a pękły tylko przy potężnych dzwonach na asfalt wykonując swoją kaskową pracę. To nie jajko. I póki nie gruchniesz nim na pełnej o podłogę/beton/inne twarde coś Ty albo wkurzona małżonka:D to raczej nie ma się co martwić. A siadanie... cóż- raczej tego co się ma na głowie pod tyłek się nie pakuje;) Kolejna sprawa- kaski tak czy siak maja zalecany jakiś tam okres ważnosci po którego upływie, jeśli się go wcześniej nie rozwaliło, wypadałoby je wymienić. Więc to też nie jest tak, ze kupisz i będzie z Tobą tak długo aż się nie przyda. Oczywiście- moze, ale to nie o to chodzi w czymś co ma zapewniać bezpieczeństwo, nie? A ostatni akapit Twojej wypowiedzi.... Ty tak na powaznie?
  8. Pierwsza sprawa- po co taka kwota? Druga- póki nie będziesz w tę ścianę walił z rozpędu nie masz się o co martwić Trzecia- nie bawię się w szosę a kaski kasowałam tylko na asfalcie w trakcie wyjeżdżania z miasta w teren.
  9. Dariooo, a ja Ci dla odmiany powiem to na co mnie kiedyś, słusznie, zwrócono uwagę- w kwestii ochrony nie ma czegoś takiego jak przerost formy nad treścią. Jeden będzie jeździł bez kasku, a drugi w FF. I to tylko ich wybór.
  10. Nawet na odcinkach od Ogrodowej do Bałuckiego gdzie znika dwa razy,a przy samym Rynku leci tak jak leci? Musisz być BARDZO cierpliwym człekiem:) Mnie się wołami nie da zmusić żebym tamtędy jeździła-.- wolę skoczyć naokoło albo Łagiewnicką albo wręcz Włókniarzami byleby nie Zgierską i tym magicznym ddrem.
  11. Sklep: Rowerek.pl Opinia: POZYTYWNA Kupowałam przez Allegro kierę. Zamówienie i wpłata w środku nocy. Wysyłka od rana i dziś mam ją w łapach(wg InPosta dostarczenie zajęło im 39 h). Kiera świetnie zapakowana, paragon jest. Towar zgodny z opisem(nawet wagę podali realną). Ciekawostka: na Allegro ta sama kiera była tańsza 40 zł niż na stronie ich sklepu:D
  12. A może po prostu przejdź się o sklepach....
  13. Co do ściechy ze zdjęcia Szniba- to jest chyba najdurniej wytyczona ścieżka w tym mieście. Ona w ogóle nie ma racji bytu-.-
  14. Kolejny przykład, ze lepiej nieraz zapłacić mniej za brak 'marki'. Mój skuwacza za dychę, stalowa-stal trwa od paru dobrych lat i przeżyła bardzo dużo. Praktycznie bez zająknięcia- jedyne co poszlo się czesać to gumowa/plastikowa nakładka n końcu ramienia. Inna sprawa, ze ja w ogóle nie mam zaufania do tych setów... wolę wszystko mieć oddzielnie. Przynajmniej jak pierdyknie o zmieniam tylko to, a nie całość
  15. Bukake czy Ty jesteś absolutnie pewien znaczenia ostatniego użytego przez Ciebie słowa? Ja np. nie widze zastosowania dla tego ustrojstwa. Już niezależnie od tego na ile jest ono efektywne.
  16. Jako, że czuję się wywołana do tablicy;] Wiecie ja się nigdy nie łudziłam, że kask ochroni mi coś poza czerepem:P i mimo takich a nie innych przyjemności, a właściwie to dzięki nim- na mtb bez kasku nie wsiadam. Nawet jak jadę kilometr do sklepu rowerowego. Szczególnie, ze ja wszystkie poważniejsze urazy jakie nabyłam na rowerze- nabyłam na asfalcie w mieście. Ostatnio np. jeden kask skasowałam. S2power- ja w terenie jeżdżę BARDZO zachowawczo. Szczególnie na zjeździe. Co zresztą parę osób tu na forum może potwierdzić. I w ogóle nie mam w zwyczaju szarżować, a swoich umiejętności raczej nie doceniam niż przeceniam. A poza tym- nie lubię dużych prędkości. A i tak głupia jestem i w kasku jeżdżę
  17. Chodziłam na takie cuś swojego czasu;] ale jednak wolę sobie kupić maszynę(porządną, nie za kilka stów bo jak sama się przekonałam takie nie mają zbyt dużej wartości) niż tę samą, a potem coraz większą kasę wpakować w opłaty za zajęcia. Plus dojazdy itd. No, ale to też zależy czy ktoś jest w stanie sam się zmobilizować czy nie... ja codziennie od rana ćwiczę pół godziny, przed snem jakieś 10 min rozciągania+squaty/wzniosy na palcach(te akurat przy myciu zębów), poza tym basen. bieganie, rower. Jak miałam sprzęt w domu to chodziło to min. 1 h dziennie. Ale znam takich co bez bata nad tyłkiem np. w postacie wykupionego karnetu sami się nie zmobilizują- tu wiozę przewagę wypadów na spinningi, siłownie i inne takie. Chociaż z drugiej strony... jak coś się lubi robić to się to po prostu robi, a na siłe- jak dla mnie nie ma sensu.
  18. Nowy orbitrek za 300 zł? Ja takie 'cudo' zajechałam w dwa miesiące... I chociaż uważam, że to świetna zabawka to jestem też przekonana, że swoje musi kosztować A w ogóle- jak Wam stawy pozwalają to biegajcie. Szczególnie w zimie.
  19. Sklep: E-nypel Opinia: negatywna Wszystko byłoby w porządku bo nie mogę odmówić tego, że przedmiot i warunki dostawy były ok, kontakt również ale w momencie kiedy nie otrzymuję informacji o tym, że przesyłka została wysłana aż do momentu, w którym zgłaszam że chce zrezygnować z zakupu i magicznie okazuje się, ze dosłownie przed chwilą towar do mnie wyruszył i teraz to najwyżej mogę zrobić zwrot na swój koszt to mnie krew zalewa. Ujmując inaczej: -zamawiam jakoś w nocy, -pod wieczór następnego dnia rezygnuję(nie mając informacji o wysyłce przedmiotu; a zgodnie z regulaminem dopóki taki nie poszedł w świat rezygnacja jest możliwa bez problemów), -niewiele po południu dnia kolejnego w odpowiedzi na rezygnację dostaję info o tym, ze przesyłka własnie poszła(i nikt mi nie wmówi, ze rezygnacja nie miała miejsca wcześniej). Szkoda mi było czasu i energii na dogadywanie się z panem, ale do sklepu wracać nie zamierzam, mimo ze poza tym nie mam mu nic do zarzucenia.
  20. A mnie się niestety filmik nie wyświetla...
  21. alkor

    Pierwsze Marathony

    Ładnie Ci ten tytuł wyszedł... chwytliwie;]
  22. alkor

    Rambo "First Blood"

    Ja jakąś tam apteczkę woziłam, woziłam, woziłam aż się wyglebiłam BARDZO krwawo i boleśnie. Przy czym jedyne co mi się przydało to chusteczki higieniczne- twarz ciężko samodzielnie opatrzyć Ale nie zmienia to faktu, że jeśli tylko mam plecak to jest w nim jakiś bandaż, gaza, plaster. Ale bez większej spiny... szczególnie, że paradoksalnie wożę te rzeczy bardziej na okoliczność spotkania jakiegoś rannego zwierzaka typu potrącony psiak niż w trosce o siebie.
  23. Mklos, ale Tobie chodzi o to, ze dopełnia ochronę przed słońcem jaka dają okulary? Bo jeśli tak to przecież gros rowerowych okularów ma własne jak to ująłeś uszczelnienie:) a w przezroczystych to i tak nie ma znaczenia.
  24. Wyregulowany był, zapięty był, farta zabrakło;] Żeby nie było wątpliwości to wszystko jest efektem jednej gleby, nie całego zestawu więc z fullfacem jeszcze poczekam:D A daszki... w moim wypadku oprócz tego, że po prostu kaski z nimi bardziej mi się podobają to bardzo cenię sobie daszek jak pada no, i jak mi się zdarzy np. źle dobrać okulary albo jadę bez nich to na słońcu tez się przydają. Nadto łapią niektóre gałązki czy inne cuda.
  25. Ja w typowym kasku rowerowym połamałam i rozorałam sobie nos, rozorałam również połowę górnej wargi oraz przestrzeni między nią a rzeczonym nosem i spory fragment brody, przy okazji daszek wbił mi się bardzo głęboko w nasadę nosa( co powoduje przepiękną fontannę krwi i równie piękną dziurę). Tyle w kwestii mojej wiary, że oprócz czerepu kask raczy też chronić moją twarzoczaszkę;] co nie zmienia faktu, że dziękuję wszystkiemu co się tylko da, że na ten akurat powrót z terenu do domu nie chciało mi się go ściągać z głowy(teraz na mtb niezależnie czy na 2 czy 200 km nie ruszam się bez kasku)- bo zanim moja twarz spotkała się z glebą wylądowałam na niej praktycznie czubkiem głowy na tyle skutecznie, że udało mi się na moment stracić przytomność i do dziś krótki czas po tej glebie jest dla mnie niewiadomą...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...