He! Wiedziałem że jak poruszymy temat tłuszczyku któraś przedstawicielka "pci" pieknej nie wytrzyma
Wiktorio. Ja nie jestem ani dietetykiem, ani lekarzem nie mam wykształcenia WFistycznego. Jestem w pełni amatorem i prostym chłopem ale postaram się Ci to jak prosty chłop łopatą rozrysować (tak ja jako prosty chłop to zdanie rozumiem).
"Nasz organizm zaczyna spalać tłuszcz dopiero po 30 min intensywnego wysiłku fizycznego..."
Tłuszcz to rezerwa cukru czyli paliwa jakie nasz organizm zużywa w każdej sekundzie swojego bycia. Mózg to tak sobie wymyślił - "Trzeba mi tak cukrem gospodarować żeby mi go nigdy nie zabrakło bo jak zabraknie to umrę z głodu albo zacznę jeść siebie". Więc każdy cukier jaki mu dostarczysz wykorzystuje w 100%. I teraz taki cukier się dzieli na ten co to idzie do krwii od razu i na taki który już w krwii się nie "mieści" bo mózg ma swoje optimum i minimum cukrowe w którym mu najlepiej.To mierzy poziom cukru we krwii który jest przyjmijmy umownie "stały". Powiedzmy, że taki poziom zdrowy to 85 (umownie bo wszystko zależy do organizmu). I teraz sytuacja taka: mamy 85 w krwii, żadnego cukru w żołądku, i dodatkowo siadamy na rower i pedałujemy ostro! Czas w jakim poziom cukru z fajnego 85 spadnie na niebezpieczny 40 wynosi (w zależności od wysiłku) ok 30 minut. I wtedy to mózg szuka cukru.. "Nie mam w brzuchu nie mam w krwii dawać tłuszcz!" Co ciekawe nawet jak się zdrowo najesz przed treningiem (co jest niezdrowe) organizm po 30 minutach i tak spali tłuszcz! Dlaczego? Bo ten tłuszcz jest najbliżej i najłatwiej go do krwii wtłoczyć niż trawić to co w żołądku i dodatkowo się tym męczyć (może to głupie ale trawienie jest dla organizmu wysiłkiem i spala energię).
Deficyt energetyczny jest wtedy fajny kiedy uda się określić i tak trafić z cukrem, że zjesz, ćwiczysz, palisz tłuszcz a mózg ma swoje 85 i nic nie odkłada w "boczki". Oczywiście jedzenie to nie sam cukier, energia to nie sam cukier, wiele z tego co napisałem jest łopatą kreślone ale to zdanie
"Nasz organizm zaczyna spalać tłuszcz dopiero po 30 min intensywnego wysiłku fizycznego..." jest prawdziwe (oczywiście umownie)