seraph

Rock Shox XC TK32 Solo Air tyle kosztuje używany gdzieś, albo Suntour Raidon. Jeśli natomiast nie zależy Ci na masie to możesz kupić nowego wspomnianego wyżej XCR Air, bo to zupełnie inna konstrukcja niż to co masz teraz.

Raczej nie kupiłby niechcący powietrznego, a chodziło mi o koszt całego roweru z XCR Air... Zresztą już wiadomo, że sprężynowy, więc dalsza dyskusja nie na temat nie ma sensu. Kajam się i proszę o wybaczenie W wersji Air to powietrze jest sprężyną, ale Ty takiej nie masz. Masz zamknięty olejowy tłumik po prawej i stalową sprężynę po lewej stronie. Amortyzator smaruje się wewnątrz smarem silikonowym lub ostatecznie nawet łt43, a na zewnątrz może byc silikonowy w sprayu i chyba tyle w temacie - prosta konstrukcja to prosty serwis.

Założyłem, że nie muszę być Sherlockiem lub wróżbitą Maciejem żeby zaryzykować tezę iż autor powietrzności swojego amortyzatora nie przeoczyłby. A zwykłemu do powietrznej wersji daleko... No chyba, ze dostaje nieświadomie prezenty za kilka tys zł

To zwykły sprężynowiec z olejowym tłumieniem. Jest olej, ale zamknięty szczelnie i żyj tak jakby go tam nie było. A do powietrznego to mu daleko niezmiernie...

Sztywny mimo, że wg mnie lepszy niż te atrapy XCM itp znowu może okazać się jeszcze niższy niż zapadnięty amortyzator, który masz obecnie. Musiałbyś kupić widelec z kompensacją wysokości, ale wtedy znów robi się drogo i do tego do końca nie wiadomo jakiej wysokości potrzebujesz...

Rozmiar M czy tam 17' powinien być Ok. Tylko żebyś nie zraził się tym, że "amortyzator" w tym rowerze nie za bardzo działa. Przy dobrym widelcu i bezdętkowych oponach w każdy teren poza prawdziwymi górami sztywna rama będzie wystarczająca, ale to moje zdanie Wąskich ścieżek i gumowych drzew

Kross ma rzeczywiście słabą korbę (44T przy dużym kole ) i na kwadrat, hamulce o wręcz złej opinii, a do tego miał przygody z ramami w 29erach. Talon ma korbę Alivio na octalinku o rozsądnym stopniowaniu i ogólnie nie najgorszy osprzęt. Użytkuję osobiście hydraulikę tektro już 4 tys km i złego słowa nie powiem - wymieniłem tylko klocki. Ja mam jednak model Draco, a tutaj są tańsze - gorsze? Tak poza tym to oba rowery nic sobą specjalnie nie reprezentują i nie posiadają amortyzatorów w pełnym tego słowa znaczeniu.

Ramy nie zepsujesz - prędzej geometrię i prowadzenie. Nie masz jakiegoś oznaczenia na amortyzatorze, które naprowadziło by na model? Ideałem i tak byłoby zmierzenie amorka od osi koła do podstawy główki ramy tak, aby dobrać coś o podobnej wysokości. 100 mm to na pewno będzie za wysoki widelec do tej ramy. 80 mm już prędzej i może nawet nie odczujesz zmiany...

A co Cie dokładnie skłoniło do pójścia do serwisu? Na moje oko zmień serwis, lub zajmij się tym samemu, ale jeszcze nie teraz i długo jeszcze nie Wg mnie zębatki wyglądają na tyle dobrze, że nawet przyjęłyby nowy łańcuch tylko po co go zmieniać? Możesz go zdjąć, wyczyścić i nasmarować tylko, a reszta to pewnie kwestia regulacji przerzutek. Napisałeś, że niewiele jeździłeś, wiec co? Łańcuch zepsuł się od stania? Nie wygląda na jakoś tragicznie zardzewiały... Przed tym napędem jeszcze setki jeśli nie tysiące km zanim padnie

Sama woda to żaden kłopot, bo nie hamowałyby w deszczu przecież. Może jakoś zatłuściłeś tarcze i klocki?

Twój rower na oko jest ogromnym crossem z szerokimi oponami i za duża ramą dla swojego jeźdźca, bo sztyca jest wysunięta wręcz symbolicznie - widać, że jesteś wysoki, ale chyba mogłaby być te cal lub 2 mniejsza. Rzeczywiście wpychasz trochę na siłę ten rower do szuflady z 29er'ami... Nie mniej jednak najważniejsze, że Tobie się dobrze jeździ, a dopóki teren nie robi się zbyt stromy to crossowa geometria jest nawet wygodniejsza w teren

Tylne koło ma 2 cm bicia? Przecież to rzuca rowerem jak kotem po agreście

Prawie nowiuśki amortyzator RS XC TK32 Solo Air. Może spodni nie ma co przez głowę ściągać, ale w porównaniu do XCR to jest po prostu kosmos - działa, wybiera i sztywny jak trzeba. Jeszcze tylko pozbyć się dętek z opon i rower na miarę moim potrzeb ukończony. Szkoda tylko, ze raczej bez zmiany opon się nie obejdzie...

Czy wy chłopaki nie mieliście suwmiarki w ręce nigdy? Suwmiarka ze zdjęcia wskazuje jak byk wartość 73 mm.... Patrzy się gdzie jest zero na skali, a nie początek przesuwnej części....

Wersja Trekkingowa z korbami 48/36/26 i 44/32/22 (cross?) i jak widać tylne zmieniarki bez Shadow. Oznaczenie korby FC-M3000 jeśli odnieść do nowego Alivio (FC-M4000) sugeruje octalink. Może kwadrat wymarł jednocześnie z 8sp od Acery w górę?

Bez skrajnego przełożenia będzie działać OK i powiem Ci, że blat 44T w 29er to jest taka patelnia, że w zasadzie nie ma go gdzie użyć oprócz jakichś asfaltowych przepaści A suport skoro miski wystają to możliwe, że masz zaaplikowany własnie pod mufę 73 mm i ktoś sobie tak "poradził".

To rozbierz i sprawdź czy to nie gwint na rurze sterowej jest zerwany, bo jeśli tak to wymiana sterów nic nie da.

Tak, to są stery 1' gwintowane. Żeby skasować luz trzeba je dokręcić od góry. Dokręca się bieżnie, która jest niżej i kontruje tą dużą nakrętka na samej górze, żeby się nie luzowało. Głupie to jest i trzeba mieć trochę wprawy, żeby trafić, bo jednocześnie nie może być luzu i musi gładko się obracać. Luz sprawdza się tak, że zaciskasz przedni hamulec i próbujesz szarpać za kierownicę w przód i w tył - stuka to jest za luźno. Natomiast, żeby sprawdzić czy nie jest za ciasno to unosisz przód i kierownica powinna się łatwo skręcać sama po lekkim przechyleniu roweru w bok. Możliwe jest, że jeśli masz wytarte łożyska to nie będzie się dało trafić w ten idealny punkt, ale nowe stery tego typu kosztują 10 zł w każdym rowerowym.

Proszę. Tak mi się nudzi w pracy... A tutaj źródło: http://www.foromtb.com/threads/krampus-y-otras-29-y-650b.1050909/page-38

Teoretycznie w 29er oś koła jest dalej od suportu (chainstay), ale nie zawsze, bo np jeśli rama 29er jest sportowa to będzie miała w miarę krótki "ogon", a rekreacyjna rama 26er może mieć długi i wtedy te parametry są praktycznie równe Trzeba przyjmować też, że (o ile sam sobie nie zakładałeś do roweru łańcucha i nie skróciłeś zgodnie z prawidłami to) zwykle jest on po prostu przy długi i do 29er'a będzie pasować. Najwyżej zdarzy się sytuacja, że nie będziesz w stanie wrzucić z blatu korby największej zębatki kasety, bo łańcucha braknie Ja umiałbym z tym żyć, bo na przekosach nie jeżdżę... Przełożyłem kiedyś napęd z roweru na kołach 24' do "26er'a" i łańcucha starczyło, ale jak dokłądnie nie porównasz ram to pewności nie będzie.

Blokada skoku jest po to, żeby zablokować skok tam gdzie go mnie potrzeba - na asfalcie i na podjazdach. Inaczej spora cześć siły z pedałowania idzie w ściskanie amortyzatora. Dużo ludzi nawet w dobrych amortyzatorach nie używa blokady, bo jak tłumienie jest dobre to amortyzator nie pompuje jak głupi. Twój tok myślenia gdzieś błądzi