seraph

No rzeczywiście nie przyjrzałem się najmniejszym zębatkom - są zajechane, bo łańcuch się wyciągnął, ale korba jest jeszcze spoko. A skoro wolnobieg jest do wymiany i manetki to polecam zmienić koło na takie z kasetą i przejść na 8 rzędów (albo i więcej jak Ci się marzy). Tak na marginesie to te Twoje manetki z zewnętrzymi zegarami to też niezła ciekawostka. Działa to?

Napęd nie wygląda na zużyty. Jest opcja, że wystarczy go porozbierać, wyczyścić, nasmarować, poskładać i będzie jeździł. Jak na moje oko to nawet bym nie malował, ale ja to ogólnie lubię graty😆 Tylna piasta być może będzie wymagała wymiany osi, bo wolnobieg sprzyja jej wyginaniu się i pewnie obecna się już poddaje. Wymiana całego koła na takie pod kasetę to też nie głupi pomysł. W suporcie jak łożyska padły, to o ile nie jest to jakiś regulowany pakiet to też do wymiany.. Trzeba ocenić stan manetek, ale ta jedna nawet bez osłony może cały czas działać. Oczywiście nowe linki, pancerze, klocki hamulcowe, opony też bym sugerował, bo obecne nawet jeśli całe to to są kowadła... Amortyzator to inna bajka, bo pod tymi osłonami i wewnątrz może być wszystko, a może być pięknie. Nie zajrzysz to się nie dowiesz. Uzbroić się trzeba w klucz do wolnobiegu, ściągacz do korb, klucz do suportu, skuwacz do łańcucha (warto go zdjąć) i klucze do konusów do regulacji piast. Może też klucz do nypli jak chcesz spróbować centrowania kół.

No i nie każdy amortyzator i nie każda rama przyjmuje większe tarcze. Większa tarcza to większa dźwignia i tym samym obciążenie konstrukcji. Trzymałbym się zaleceń producenta.

Nie dotarte zdecydowanie, a próby mocnego hamowania na niedotartych dodatkowo im nie służą. Zrób ze 100 km i dopiero przemyśl czy Ci one wystarczają.

To pompuje powoli i jest dedykowane gadżeciarzom, bo pompowanie zwykłą pompką jest szybsze. No, ale nie ma "wow" i trzeba mięśni używać jak plebs. Ciekawostka taka, że widziałem test gdzie przymocowano tę pompkę na stałe do koła samochodowego na kapciu i uzupełniania powietrze podczas jazdy. Można jej używać zamiast zapasu jak mamy niedaleko i dziura nie za duża😆 Amortyzatora zwykłą pompką nie posujesz, ale może być problem z precyzyjnym regulowanie ciśnienia, bo jednak nie bije się małymi porcjami i manometr nie jest tak dokładny.

Moja siostra używa tego najszerszego, trekkingowego i bardzo sobie chwali, a zdarza jej się jeździć po kilkadziesiąt km. Te węższe tez sprawiają dobre wrażenie - w sumie bardzo podobny profil do siodła Vader, którego obecnie używam i jest naprawdę spoko.

Mam dokładnie takie same wymiary i też miałem MTB z 19' ramą, a sztycę 350 miałem wysuniętą na maksa. Crossa na pewno wziąłbym 21'. A już na pewno Unibike'a z krótką ramą.

Klasyka - tak się właśnie zachowuje najtańsza stal. Każda stalowa, mocno wysunięta sztyca jaką miałem w końcu stawała się małym lub większym bananem. Za to kiedyś z braku laku i nadmiaru kierownic przeciąłem taką stalową na pół i używałem jako sztycy. Akurat miała 25,4 z jednej i 22,2 z drugiej pod jarzmo. Gięcie robiło za offset i po zimie nie zauważyłem żeby się powiększało.

Wydaję Ci się, że producenci zmieniają tylko naklejki i ceny? Inny widelec, inna konstrukcja...

Jeśli to robota serwisu to wracaj i niech ogarną jak zepsuli.

A próbowałeś regulować położenie zacisku względem tarczy na oko już po tym jak klocki ułożą się po hamowaniu? Poświeć sobie latarką od spodu żeby dobrze widzieć szczelinę i przesuń zacisk. No chyba, że klocki ocierają z dwóch stron, albo z jednej trą, a szczelina z drugiej jest grubości włosa to mój sposób nie pomoże.

Tak średnio bym powiedział. Już fabryczna opona 2,25 jest lekko na wyrost. Oczywiście możliwość jest, ale zakładając większą nic nie zyskasz oprócz masy na kole.

Wszystkie 3 rowery są raczej dla Ciebie za duże, a Kross do tego ma w opisie korbę 2 rzędową, a na zdjęciu 3 rzędowa, więc coś się rozjechało. Scott ponoć taki ideał, a amortyzator wytarty na siwo. Co do rozmiaru kół to i 27,5 i 29' będą dla Ciebie równie dobre o ile rozmiar ramy będzie odpowiedni.

No, ale 22,5 to nie jest raczej szerokość obręczy dedykowanych do plusowych opon No chyba, że za taką uważamy oponę 2,25 cala...

Napisz co to za rower i jaką masz pozycję, bo jeśli szosa to idziesz w złą stronę... Druga rada połączona z prezentem jest taka, że masz tutaj trochę znaków (.......,,,,,,,?????) zacznij je wstawiać zamiast "enterów" - wszystkim będzie przyjemniej to czytać.

Każdy adapter to jest w pewnym sensie druciarstwo, więc sam widzisz. I tak lwia część siły hamowania to przód, więc może i nie byłoby tak źle, ale chyba sam bym się w to nie bawił.

Adapter mocowania hamulca.

No a na tył dać ten adapter, bo nawet w przypadku awarii nie będzie to takie groźne jak utrata przodu bez ostrzeżenia.

Klucz do wolnobiegu. Najpewniej coś takiego, a bacik do odkręcania wolnobiegu jest kompletnie zbędny. Przeplatanie takiego koła z byle jaką obręczą też się nie opłaci. Lepiej kupić koło. Przerzutka jako napinacz to niezły pomysł, a druciarsko to nawet ten wolnobieg da się przerobić na singla - zostawiasz jedną zębatkę, skracasz łańcuch, wywalasz linki, blokujesz przerzutkę i już.

Na pewno masz tam wolnobieg? Wolnobiegu nie odkręca się bacikiem tylko kluczem (kasetę zresztą też - bacik jest do jej przytrzymania). Zresztą to i tak nie ważne, bo jak chcesz zrobić prawilnego single speeda to na piaście pod taki wolnobieg się nie da. Jeśli zastąpisz wolnobieg wielorzedowy jednorzedowym to znajdzie się on o wiele za blisko osi roweru (w miejscu obecnej największej zębatki) i z linni łańcucha nici. Jeśli masz kasetę to są zębatki singlowe na takie bębenki i już. Korbę i suport trzeba dobrać tak, aby linia łańcucha była prawidłowa, czyli zębatki wolnobiegu i korby muszą być w linii. Kolejna kwestia to taka, że przy tej ramie niezbędny będzie napinacz łańcucha, bo masz proste haki i inaczej odpowiednio go nie napniesz.

Wymaga to wymiany całego tłumika. Możesz zapytać na https://activia.sgl.pl/ - to dystrybutor Suntoura, ale wydaje mi się, że to nieopłacalna modyfikacja.

Z jednej strony to pewnie już za bardzo nie ma co reanimować, a z drugiej to możesz zajrzeć do środka samemu, bo to żadna filozofia. Śruby są od spodu, rozdzielasz widelec na pół, czyścisz i smarujesz jeśli jest co smarować.

Taka duża srebrna od strony koła z napisem "Pad adjust". Jako ciekawostkę mogę dodać, że producent celowo oznaczył ją takim właśnie napisem o regulacji

Chyba rozumiem Prawdopodobnie masz niewyregulowany hamulec, a konkretniej za duża odległość klocka nieruchomego od tarczy. W Twoim zacisku tylko jeden klocek dosuwa się do tarczy, a drugi trzeba regulować śrubą w miarę jego zużywania się tak, żeby był w minimalnej odległości od tarczy.

A więc 2 pierwsze i 4 ostatnie zdjęcia przedstawiają jakiś złom ze zmasakrowanymi hakami i łapą hamulca tylnego koła. 3 zdjęcie przedstawia mocowanie tylnego koła, a 4 zdjęcie rzeczony w temacie tandem z zamontowanym odwrotnie tylnym kołem. A teraz napisz na spokojnie w czym problem.