Skocz do zawartości

seraph

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 268
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez seraph

  1. Choćbyś na głowie stanął to przecież nie da się rury 1 1/8' przegwintować na 1" Aczkolwiek jak tak jak kolega wyżej zostawiłbym Ahead nawet jeśli miałbym wymienić stery i mostek. Ten system jest po prostu lepszy - nie bez powodu wyparł stery skręcane.
  2. Próbowałeś go wyciągnąć jak już zacznie się w miejscu obracać? On siedzi dość ciasno, bo tam 2 o-ringi są, więc nie wypadnie sam, a do tego jest szczelny, więc "zassany". Co do oleju to ja do RS XC 32 do tłumika leje właśnie tego Motorexa 5W i już 3 lata śmiga jak nowy. W dolne lagi zalecany jest 15W i szczerze mówiąc to jak wlejesz tam silnikowego 15W40 to będzie ok. To i tak są mililitry.
  3. Druciarstwo w pełnym i dosłownym tego słowa znaczeniu. Błotnik nie przeżył gleby, a jeździć do pracy trzeba:
  4. Nie ma wybitych żadnych numerów na dolnych lagach lub koronie? Na dole pomiędzy mocowaniami hamulca jest jakieś kółko wybite. Nie ma tam żadnych numerów?
  5. RockShox to jest tylko paczka, a amortyzator to jest Manitou Axel (Elite?). Ślady na hakach świadczą o tym, że był używany, ale lagi wyglądają bardzo dobrze. Pewnie wystarczy nasmarować i będzie śmigał. Przydałoby się do wyceny określić rocznik.
  6. Jak będzie piaskowana to utnij szlifierką zwyczajnie, a potem to co zostało zeszlifuj zgrubnie na równo i tyle. Najważniejsze żeby dołka nie zrobić. Piaskowanie Ci tak zmatowi całą ramę, że nie ma najmniejszego sensu się bawić w jakieś polerowanie czy inne rękodzieło. Lakier proszkowy to jest skorupa i wszystko się wyrówna.
  7. Tak - bez problemu. Obręcz opisana jako 1,75 ma pewnie jakieś 17-19 mm wewnątrz. Średnica jest najważniejsza.
  8. To jak przywalisz w olej to już nie będzie dobicie, bo olej jest miękki? To sobie go spróbuj w strzykawce ścisnąć Jak przywalisz w olej to ciśnienie może go wepchnąć przez uszczelki do górnych lag, czyli albo to tłumika, albo do komory sprężyny (czy to powietrznej, czy nie). Jak by nie patrząc przerwiesz uszczelki i amortyzator do naprawy. W najlepszym wypadku wywali go górą i zabierze ze sobą smar przy okazji... Usilnie starasz się udowodnić swoimi pomysłami, ze producenci są niedorozwinięci i da się to wszystko bardzo łatwo usprawnić. Niestety widać coraz więcej dowodów, że może być zupełnie przeciwnie
  9. Po pierwsze to, żeby to w ogóle zamontować to trzeba skrócić rurę sterową i nabić gwiazdkę sterów w środek tejże rury. To o czym pisze kolega wyżej to też jest niestety prawda, ale nie jest to na szczęście jakaś wielka filozofia. Najlepiej jak najwcześniej rozdzielić górną i dolną część amorka, dołożyć smaru na uszczelki kurzowe, nasączyć gąbki poniżej w oleju, a do dolnych lag dolać oleju - wszystko wg zaleceń producenta.
  10. Taniej i efekt dużo lepszy pod każdym względem. Wcale nie trudno jest znaleźć kogoś kto piaskuje i lakieruje - często zakłady odnawiające felgi samochodowe ramę rowerową też przyjmą.
  11. Rdze z osprzętu np. przerzutek i korby to usuniesz bez problemu żadnego. Jeśli chodzi o ramę to bez malowania szkoda cokolwiek ruszać, bo się tylko łat na robi. To co widać na zdjęciach nie wpływa na nic negatywnie oprócz wyglądu. Możesz spokojnie na tym jeździć, a jak Cię razi w oczy to do piaskowania i malowanie proszkowe, ale stracisz wszystkie oryginalne naklejki.
  12. Lakierować chcesz ramę profesjonalnie, czyli najlepiej piaskowanie i proszkowo? Ostre, czy jednak wolnobieg? Przykład, który podałeś wizualnie fajny, ale przełajowe klamki hamulcowe jako jedyne to jest wg mnie bardzo słaby pomysł
  13. Muszę Cię zmartwić lub sprowadzić na ziemię - zależy jak patrzeć. To jest atrapa amortyzatora i z twojego opisu wynika, że na dodatek sprężyna jest zbyt miękka do Twojej wagi. Stąd zapadanie się i słaba praca. Oleiste kręgi to wynik niskiej jakości uszczelek. 2 koreczki na zdjęciu to po prostu zatyczki komory ze sprężyną - zakładam, że ta jest tylko po jednej stronie, a druga część jest pusta. Jeśli nawet jest jakaś regulacja to jej zakres jest tak mały, że pewnie nawet nie poczujesz różnicy pomiędzy maksem, a minimum.
  14. No i bardzo poprawnie. Ja bym próbował dętkę nr 2 upchnąć do opony. Średnica jest za duża, ale jest wąska, więc da się ją trochę ścisnąć. Dętka nr 1 jest za szeroka, a nr 3 jednocześnie trochę za szeroka i za duża. Jak nie znajdziesz dętki 27,5x1,25 to najłatwiej by pewnie poszło z dętką 26x1,25. Spokojnie naciąga się dętki 26' do opon 29', więc nie ma obawy, że coś nie wytrzyma naprężeń.
  15. Dętka na obręcz? Jak Ty to chcesz zakładać? Pompujesz lekko i wkładasz do opony. Nawet jak jest lekko za mała to można rozciągnąć, a jak za duża to upchać. To jest guma i wiele zniesie. PS Rzeczywiście w zasadzie to żadna nie pasuje, ale możesz spróbować upchnąć nr 2. Może nawet się nie pozawija przy pompowaniu.
  16. I? Uszczelki puściły. Zrobisz serwis sam, czy oddajesz? Jaki przebieg?
  17. Rower o trochę ponad 1 cm opadnie, więc jak się jest tego świadomym to może nie być tak źle.
  18. Ktoś tu zakładał i zdjęcia wrzucał opony 25 mm na obręczy 23 mm i udowadniał, że żadnych wad takiego małżeństwa nie widzi. Opona wcale kwadratowa nie była o dziwo. W drugą stronę natomiast to po prostu osobiście uważam, że 57 mm to takie rozsądne max, żeby wykorzystać balon i nie musieć pompować nadmiernie. Fizycznie to wiadomo, że i ponad 60 mm wejdzie, ale czy jest sens?
  19. Od 25 do 57 mm szerokości. 28 i 29 cali.
  20. No i będzie wyciągnięty jak śledź, bo rama za długa, a kierownica będzie za szeroka. Mój brat ma niecałe 11 lat i nadal jeździ na rowerze na kołach 24' (Rockrider 500) i ten rower jest dla niego bardzo dobrze dopasowany i wygląda na to, że w przyszłym roku nadal będzie. Sztyca ma jeszcze z połowę zakresu, a kierownica jest nawet opuszczona przeze mnie o 1 cm. Zdarza mu się robić po kilkadziesiąt km i zjeżdżać w teren bez obaw. Za rok może mu podniosę kokpit, a jak za 2-3 lata wyrośnie to się zmieni rower... Nie kupujcie rowerów na wyrost, bo zniechęcacie dzieci do jazdy. Nie żyjemy w PRL, że za rowerem trzeba stać jak za lodówką. Chłopak wyrośnie to się stary sprzedaje, a nowy kupuje w odpowiednim rozmiarze. Wiadomo, że może być dziwnie przekonany, że "chłopaki" mają "dorosłe" rowery to niby lepsze, ale jak się porządnie przymierzy to pewnie da się przekonać i zobaczy, że mu wygodniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...