seraph

Dokładnie tak to wygląda - rozpisałeś się nad oczywistościami i skoro rozumiesz na czym polegają wady to nikt Ci tego wszystkiego tak zmontować nie zabroni. Co do paska to trzeba brać pod uwagę, że trzeba go jakoś przez pióra widełek przełożyć, czyli nie do każdej ramy podejdzie, ale to pewnie też już wiesz.

Ja wszystko rozumiem. Jednorzędowy napęd z napinaczem spoko, ale z hamulcem torpedo już nie. Do paska też napinacz?

Podczas pracy zawieszenia zmienia się odległość piasty od suportu, więc nie ma szans tego pogodzić ani z hamulcem typu torpedo, ani tym bardziej z napędem na pasku. Hamulec rolkowy? Fajna rzecz, ale kosztowna. Co jest złego w starych dobrych hamulcach obręczowych w mieszczuchu?

Hamulec torpedo jest w piaście nie w pedałach już pomijając to, że mówiąc "pedały" masz na myśli całą korbę A odnośnie tematu to nie da rady. Każdy luz na łańcuchu i napinacz wyklucza działanie takiego hamulca. Niby hamowanie jest możliwe, ale zwłoka powstająca w wyniku konieczności napięcia łańcucha "w przeciwnym kierunku" kompletnie je upośledza. Robi się wręcz niebezpiecznie.

Oczywiście, że nie nowa, ale dla mnie akurat to nie ma żadnego znaczenia, bo jeździ zupełnie tak samo jak nowa i wcale nie trzeba jej co chwila naprawiać. Odkąd ją mam nie zrobiłem zupełnie nic ponad zwyczajny serwis eksploatacyjny. A ile "wyciąga" taki rower 1-2 kW?

Logika takich ludzi jest naprawdę pokrętna momentami, bo nie chcą motocykla bo to trzeba rejestrować, ubezpieczać i przeglądy robić i jakieś uprawnienia mieć, ale to, że chcą mieć pojazd, który będzie nielegalny i tylko wizualnie mu bliżej do roweru to już ich nie zastanawia Nie pojęte i już...

Prawko B, ale min od 3 lat nieprzerwanie. I 100 km zasięgu... Do tego moim zdaniem to obecnie jedynie ciekawostka, bo jedyna przewaga tego e-motocykla nad zwyczajną "125tką" to koszty eksploatacji i przyśpieszenie. Moja Yamaha SR125 kosztowała mnie 4 000 zł wraz z pełnym serwisem, rejestracją i nowymi oponami. Ma ponad 300 km zasięgu na pełnym baku i bez problemu przekracza 100 km/h, ale to akurat pomijalne No i jak chcę jechać dalej niż 300 km to na każdej stacji uzupełniam zasięg w parę minut. Nie mniej jednak podoba mi się, że coś się dzieje. Postęp to jest proces i wierzę, że w końcu koszty produkcji i może jakieś nowe baterie sprawią, że elektryki wyprą "spalinówki".

A wcale się nie gniewam Byli niestety tacy co im się pomyliło, więc warto uzgodnić, bo tylko hamulca szkoda.

Dokładnie tak jak odpowietrzanie. Tłoczysz nowy płyn do zacisku aż do momentu, aż górą zacznie wylewać się czysty - wypychasz stary płyn nowym. I oczywiście płynem hamulcowym. Ten olej to mam nadzieję pomyłka.

Ile ważysz? Pewnie masz za twardą sprężynę pod siebie. Druga sprawa, że dużo zależy od stylu jazdy, bo żeby wykorzystać cały skok to naprawdę potrzeba konkretnej nierówności. Trzecia sprawa, że to nawet nie jest amortyzator, bo nie ma tłumienia, więc gdyby był za miękki to by się bujał jak rezus.

Bezedura. Wygląda jakby mleka było za mało, albo zwyczajnie było słabej jakości, że nie uszczelniło dziury jak trzeba. Normalnie to po kapciu można nie zauważyć nic, albo ewentualnie ubytek ciśnienia po uzupełnieniu którego wszystko wraca do normy. Nawet jeśli dziura jest naprawdę duża (np. po gwoździu) i "korek" nie daję rady to oponę można skleić dokładnie tak samo jak klei się samochodowe. W zasadzie to producenci samochodowych zalecają wymianę klejonych na nowe, ale rower - nawet elektryczny - to nie te obciążenia.

Bo spokojny spacer z psem zimą to jest dla większości ludzi i tak znaczna aktywność niestety. Nie jesteśmy "targetem"

A mam od roku - na gołe ciało trochę gryzie i mocno się elektryzuje. Jak się zapocisz to nie bardzo chce schnąć, a ten komino-kaptur jest może ok na krótkie wypady jak chcesz mieć ciepło, ale na trasę to blokuje ujście powietrza wokół karku. Używam tylko na dojazdy 6 km do pracy i może być. Do dłuższej jazdy się nie nadaje.

Owszem są, ale do rowerów typu "ukraina" i składaków, a tam są miski wciskane, ale 37 mm średnicy czy jakoś tak. We wianki to niestety prawda, że szkoda się bawić.

46 mm średnicy? Jakoś mi się wierzyć nie chce... Raz się spotkałem z takim suportem i też nie byłby warty takiej modyfikacji. Ciężko jednak wymagać, że Ci ktoś za parę zł wytoczy taki specyficzny adapter.

https://rower.com.pl/truvativ-bmx-adapter-wkladu-suportu-giga-pipe-bmx-bb-408390

Tak. Olej w tłumiku staje się bardziej lepki, uszczelki twardnieją i się obkurczają - to naturalne. Koło -10 to jest dopiero kołek Aczkolwiek i mocniej pracuje w terenie tym bardziej się rozgrzeje i zaczyna pracować normalnie.

No tak. Może rzeczywiście trochę nieprecyzyjnie się tam wyraziłem i dlatego źle mnie zrozumiałeś.

?? Autor posta pisał na początku o niebieskim smarze do łożysk. To nie litowy?

No i nakładanie smaru litowego w zamian to jest mocna "bieda opcja". Już lepiej silikonowy jak to taki wielki problem, ale do pike'a jak nie jest zamordowany to ja bym nie żałował.

Rozmiar ramyL (19") WidelecRS XC TK32 Solo Air ManetkiShimano Alivio FC-M430-9 Przerzutka przedniaShimano Deore FC-M591-10 Przerzutka tylnaShimano SLX RD-M662 Shadow HamulceTectro Draco klocki Jagwire półmetaliczne Kaseta/wolnobiegShimano CS-HG4000 (12-36) ŁańcuchKMC X8.73 KorbaShimano Alivio FC-M4000 175 ObręczeDT Swiss 533D OponyMaxxis Ardent TR 29x2,4 przód/ Aspen 29x2,1 tył Rower jest w idealnym stanie. Wszystko serwisowane na bieżąco. Piasty i amortyzator na wiosnę. Rok temu wymieniony olej w hamulcach. Klocki mają niecałe 2 lata. Całość ma jakieś 10 000 km przebiegu, amorek może 7 000, napęd ponad 4000, ale łańcuch niecały 1000. Opony uszczelnione na taśmie po bożemu.

Niestety taką moc determinuje prędkość maksymalna, czyli te 25 km/h. I do tej prędkości to naprawdę czuć - gwarantuje Ci, że żaden zwyczajny rower pod zwyczajnym człowiekiem się tak nie zbiera jak elektryk. Jakby mocy było więcej to byś osiągał te 25 km/h w sekundę i potem klops, a na podniesienie prędkości nikt legalnie nie pozwoli, bo by co niektórzy po mieście nie schodzili poniżej 40 stki...

Z seryjnie produkowanych to pewnie spora część. Gorzej z samoróbkami typu "Wigry 3000" co to twórca się chwali, że leciał prawie 70 km/h na ramie od składaka i tylko z tylnym hamulcem. Kask to oczywiście dla słabych...

No 250W. Co do e-motorowerów i e-motocykli to akurat wiadomo gdzie można tym jeździć. Jak jest homologacja drogowa, przegląd i OC to po drogach publicznych, a jak nie ma homologacji to tylko po torach i polach jak w terenie da radę. Podobnie jak kolega wyżej nie mam pojęcia skąd to rozczarowanie. Jak rower jest za wolny to kupujemy motocykl czy to spalinowy czy elektryczny. Do 9 kW nie ważne czy na benzynę czy prąd wystarczy mieć prawo jazdy B od 3 lat i można śmigać. Do 4 kW to wystarczy dowód... Powyżej tej mocy jazda bez jakiekolwiek kursu to proszenie się o kłopoty zwyczajnie.

Dla niektórych Pomorzan to 5% to już jest podjazd, więc wszystko zależy od tego gdzie się zamierza jeździć. Na południu kraju na dłuższe wycieczki będzie zdecydowanie twardo i opinie nie odniesione do stylu jazdy rzeczywistości nie zmienią...