To ja tez sie pochwalę, mi tez się udalo spać z 100kg w 2010 do teraz 71kg przy wzroście 176. Na początku było ciężko bo wszystko bolało po rowerze stawy masakra, a teraz o dzisiaj zrobiłem 110km i nic zreszta od marca zrobiłem już grubo ponad 2000tyś kilometrów i to jest całkiem inne życie niż z tą dużą wagą takie jest moje odczucie.