Ja dzisiaj po przyjeździe ubłoconym rowerem, wziąłem szlałfa, "pistolet" i ustawiłem na nim efekt mocnego zraszania szerokim strumieniem. Wszystko elegancko się wymyło, wytarłem rower do sucha, przetarłem łańcuch i naoliwiłem Efekt jest super mimo, że ciśnienie było małe Jedynie zauważyłem, że hamulce zaczęły mi trzeć i po rozpędzeniu w powietrzu koła na 3x9 jest jakiś hałas, nie wiem czy to normalne, bo rower mam od niedawna ;/