Skocz do zawartości

Waza

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 454
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Waza

  1. Rzeczywiście, wybrałeś rowery o bardzo zbliżonej charakterystyce, co może świadczyć o Twoim zdecydowaniu co do przyszłego roweru . I tak jak napisali wyżej koledzy, najlepiej będzie jak kupisz ten do którego poczujesz chemię po przymierzeniu. Oprócz tego na co zwrócono uwagę wyżej, proponuję żebyś przyjrzał się też drobnym różnicom w geometrii. Spec ma mocno wyostrzone kąty główki ramy i rury podsiodłowej. O ile jestem zwolennikiem stromych rur podsiodłowych bo te sprzyjają jeździe z wysokiej kadencji (o ile umie się tak jeździć), to prawie 70​o​ główki ramy MTB jest dzisiaj nieco archaiczne. Taka rama będzie dobra do startów w XCO, kiedy często musimy gwałtownie zmieniać kierunek jazdy, ale do maratonów a tym bardziej dla dojazdów do pracy lub wycieczek z dziewczyną może być uciążliwie nerwowa. Różnica między Specem a Trekiem to tylko 0,3o​, ale to Trek będzie spokojniejszy. Z kolei Trek ma nieco niżej poprowadzoną główkę ramy, dzięki czemu po wyrzuceniu podkładek z pod mostka i obróceniu mostka na "-" możemy uzyskać bardziej agresywną niską sylwetkę, jeżeli będzie taka potrzeba. Co do manetki blokady skoku amora na kierownicy, jest nie do przecenienia jeżeli planujesz w przyszłości starty na trudniejszych technicznie trasach. W przeszłości zdarzało mi się (nieczęsto), że jadąc maraton gdzieś np. w Karpaczu albo Krynicy, łapałem się na tym że na początku kamienistego trudnego zjazdu mam zablokowany amortyzator, bo ze zmęczenia zapomniałem go odblokować po podjeździe, a o puszczeniu kierownicy i sięgnięciu do blokady na koronie można zapomnieć. Jeszcze zdanie o poprowadzeniu kabli, Spec ma rzeczywiście zrobione to schludniej, ale kable na zewnątrz ramy nie muszą być wadą jeżeli chcemy sami serwisować rower i wymieniać linki i pancerze.
  2. I w ten sposób mistycyzm zamienił się w socrealizm
  3. Zęby trochę rozklepane ale równomiernie, widać że był wykorzystywany cały zakres kasety. Kaseta zadbana i powinna bez zbytnich ceregieli przyjąć nowy łańcuch. Sugeruję nowy łańcuch KMC X9.93 lub tańszy X9.73, jeżeli koniecznie Shimano to proponuję nie niższy niż HG93. Tak jak wyżej, zachęcam do spiłowania zadziorków z zębów kasety. Jeżeli na którejś koronce nowy łańcuch by jednak strzelał, to nie należy się zrażać, niewielki przebieg jazdy z miękkiego obrotu (do 100 km) na pewno spowoduje że kaseta ułoży się do łańcucha.
  4. Nie pokazałeś 11stki, która jest najbardziej narażona na wytarcie. Ale po za tym kaseta wygląda dobrze. Jeżeli dodatkowo spiłujesz pilnikiem gładzikiem te drobne zadziorki na zębach kasety, to kultura pracy napędu znacząco wzrośnie.
  5. Waza

    [Rama] Rama do maratonów i XC

    Niezupełnie, podatek antydumpingowy dot. całych rowerów albo np. całych złożonych kół a nie poszczególnych części. Więc trzeba się liczyć z cłem (za karbonowe obręcze płaciłem cło 4,7%, jakie jest za ramę nie wiem), liczonym od ceny ramy razem z kosztem transportu, oraz z podatkiem VAT 23% liczonym od ceny ramy razem z kosztem transportu i z uwzględnieniem cła. Czyli za ramę np. 300$ + 60$ transport, przy kursie 3,65 zł/$ = 1314 zł, Cło = 62 zł, VAT = 316 zł, Razem ok. 1692 zł.
  6. Problem rzeczywiście akademicki Ale drobne sprostowanie, to nie kontakt mleczka z powietrzem powoduje uszczelnianie przez mleczko, tylko prędkość przepływu mleczka przez szczelinę w oponie lub dętce. Cząsteczki lateksu zawarte w mleczku, poddane dużemu ciśnieniu podczas wypływu przez przebicie, sklejają się ze sobą zatykając dziurę.
  7. Niekoniecznie, mleczko dobrze zakleja dziury przy szybkim wypływie powietrza z przebitej opony/dętki, wtedy cząsteczki latexu sklejają się ze sobą przeciskając przez przebicie. Natomiast przy powolnym schodzeniu powietrza bywa różnie, na tym forum były tematy o niemożności uszczelnienia systemu TLR. Ja sam miałem kiedyś kłopot z oponami Conti X-King RaceSport. Mleczko ciągle przechodziło bokami opony przez porowatą gumę ale nie zaklejało tych porowatości, opony wyglądały jak gdyby się pociły. Ale eksperymentalnie nie szkodzi spróbować. Ponieważ zabieg jest jednorazowy, wlał bym małą ilość mleczka, np. 20ml i od razu porządnie wyszejkował mocno napompowane koło, żeby mleczko miało szansę dotrzeć do nieszczelności.
  8. Oprócz szerszeni były tam jeszcze: https://www.youtube.com/watch?v=3Ht_JRdUOB8
  9. Nie przeceniaj przerzutek. Oczywiście te wyższej klasy działają lepiej, zwłaszcza jak mają już trochę kkm i pracują w parze z dobrymi manetkami. Ale można być zaskoczonym jak świetnie mogą pracować nawet niższej klasy przerzutki jeżeli co jakiś czas spiłuje się zadziorki na kasecie i regularnie wymienia pancerzyki i ew. linki. Jedno kosztuje kilkanaście minut pracy a drugie kilkanaście-kilkadziesiąt zł, a efekt
  10. Spiłowanìe zadziorków, o których piszecie radykalnie poprawia kulturę pracy napędu. Ja robię to regularnie na swoich kasetach i dzięki temu pracują dobrze przez wiele kkm.
  11. Jak wszyscy i ja miałem przygody ze zwierzętami, wesołe, pouczające, powodujące ciarki na grzbiecie. Zdarzyło mi się wjechać między dziki z młodymi, jakiś wróbel próbował przelecieć przez moje przednie koło, jechałem szosą a w przyległym lesie przez kilkaset metrów równolegle do mnie biegł wilk (chyba) patrząc cały czas na mnie, przeskakiwałem nad kotami i żmiją zygzakowatą, jechałem ścieżką wzdłuż potoku a nad potokiem równolegle do mnie i 3-4m ode mnie leciał jastrząb wypatrując zdobyczy, natykałem się na żurawie w odległości kilku metrów, zmywałem z ram rowerów i opon szczątki setek ślimaków bez skorupy, kwintesencją spotkania ze zwierzętami był skok jelenia nad głowami grupy z którą robiłem mocny trening zimowy... Ale niezmiennie największe wrażenie na mnie robią zwierzęta ze smyczą flexi, kiedy między jednym a drugim osobnikiem jest 5-7m odległości, oczywiście w poprzek ddr, ścieżki rowerowej, ścieżki, drogi.
  12. Proste, ale nie zawsze skuteczne, bo już ruszenie śruby kluczem imbusowym najczęściej powoduje przesunięcie zacisku względem tarczy, co skutkuje tarciem i efektami dźwiękowymi. Ja podobnie jak @@Marcin86Poznan, robię to "pod światło", tzn. lekko luzuję śruby zacisku, patrzę czy z obu stron tarczy jest prześwit względem klocków, i naprzemiennie delikatnie dociągam śruby zacisku. W źle oświetlonym pomieszczeniu dobrze jest położyć na podłodze dużą kartę białego papieru, żeby widzieć szczeliny między tarczą i klockami.
  13. Waza

    P1220420

    2,25 ?!! Wyglądają jak 2,6 co najmniej
  14. Właśnie kasetę masz zajeżdżoną tak że nie ma mowy żeby przyjęła nowy łańcuch. @Puklusowi chodziło o to że kaseta jest do natychmiastowej wymiany, a w najbliższym czasie trzeba będzie również wymienić tarcze korby, zwłaszcza małą i środkową, albo kupić nową korbę.
  15. Taki PRL-owski klimacik Przypomina Pana Samochodzika i Wyspę Złoczyńców (to przekaz dla mocno starszych).
  16. Eeee tam, Hela to żaden huragan ani nawet marny sztorm, to taka Polska zadyma. To już wolę swoją szosówkę, podszczecińskie wioski i wmordewind.
  17. Wiatru nie pokocham, chyba że ma na imię Ola albo Ela albo....
  18. No właśnie, i po co było wymyślać te wszystkie powody Chociaż... Przekonałeś mnie
  19. Taki system nie działa na podszczecińskich niemieckich wioskach Ale że jak To można nie patrzeć na szybkość
  20. Noo tak, ale wmordewind zabierze Ci tyle, że wiaterek w plecy tego nie odda
  21. Wczoraj szosa. 108 km po niemieckich falbankach + 1 szlif. No i oczywiście wiało. Czy ktoś z koleżeństwa wie skąd nazbierało się tego lata tyle wiatru?
  22. @@RainbowHunterPL, nie miałem najnowszych hampli Srama, jeżeli to poprawili to tylko plus , bo we wcześniejszych nie dawało się ustawić zacisku żeby tarcza nie dzwoniła.
  23. No ale że co? Przecież nawet dziecko wie że 102 to czołg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...