Skocz do zawartości

Miner

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    217
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Miner

  1. No właśnie, a tak wygląda napęd na Squircie po 30-35 kilometrach. Różnica raczej ewidentna Cichutko i czyściiutko Taki poziom czystości jak pokazałeś na obrazku to ja miałem po Rohloffie, który gładkością i ciszą bije na głowę wszystkie woski. Więc jeśli miałbym mieć napęd brudny i wymagający wytarcia to wolałbym to robić po Rohloffie jednym przetarciem szmatki niż się cackać z woskami W mojej opinii po to używam wosku żeby było czyściej niż po oleju, a nie tak samo lub podobnie Moja definicja czystości jest taka jak na focie poniżej
  2. Nie napisałbym tak gdybym nie miał powodu... Po nasmarowaniu Squirtem czuć na łańcuchu i zębatkach (po kilku godzinach) taki świeczkowy nalot, ale to wszystko. Nie ma grud, nic się nie klei. Łapię jeszcze łańcuch szmatką, obracam korbą ze dwa razy i już tego woskowego nalotu na powierzchni nie ma. W dotyku jest suchy i gładki, zębatki tak samo. Po tym ProWaxie napęd wyglądał tak jakby go ktoś pędzlem wysmarował jakimś smarem stałym - wszędzie grudy, łańcuch i zębatki klejące, tzn. jak dotknąłem szmatką to ona przywierała i trzeba było oderwać. Wytrzeć tego się nie dało bo trzymając szmatkę i kręcąc pedałami ona sie zawijała i była cała zalepiona tym masełkiem. Zębatki to samo, co przetarłem to po kilku obrotach znowu te gluty i maź bo to ciągle wyłaziło z łańcucha...Tak jak napisałem w tamtym poście - ten sam efekt można było uzyskać nakładając pędzlem towot na łańcuch...Szare lepiszcze o konsystencji masła, klejące wszystko czego dotknęło... Nie wyjechałem rowerem na zewnątrz bo nie widziałem sensu, pierwsza przejażdżka po byle piasku i murowane zalepienie wszystkiego na amen. Dlatego rozebrałem wszystko i dokładnie, DOKŁADNIE, oczyściłem i odtłuściłem...Nawet tarcze korby musiałem odkręcić bo jak ta maź wlazła między nie to ciężko było ją wydłubać 😕
  3. No to co, że flat mount? Połączenie gwintowe to połączenie gwintowe...
  4. Sprawdź czy pomiędzy łebkami śrub a zaciskiem masz srebrne podkładki soczewkowe. Mają być nałożone parami, jedna jest wklęsła, a druga wypukła. Najpierw zacisk, potem wypukła (wypukłością do góry), na nią wklęsła i na koniec śruba. Te podkładki są po to żeby niwelować drobne błędy w wykonaniu, przemieszczenia zacisku przy dokręcaniu śrub itp. Wtedy praktycznie od ręki powinno być idealnie jak tylko zaciśniesz klamkę i dokręcisz Ja też się dłuuugo męczyłem z regulacją hamulca dopóki się nie zorientowałem, że nie mam tych podkładek. Założyłem i problem zniknął raz na zawsze
  5. Panowie - trzeba powiedzieć jedną rzecz bo chyba nie każdy ma na myśli to samo...Jeżdżąc na rowerze po "krzakach" czyli terenie jakimkolwiek - suchym, mokrym, mało błota, dużo błota, mało piachu, dużo piachu - nie ma sensu robić doktoratów o smarach bo każdy napęd będzie brudny, będzie miał w sobie piach, będzie zgrzytał itp...Mając nasmarowany łańcuch Rohloffem pojechałem ścieżką wokół jeziora czorsztyńskiego - było super. Pojechałem wzdłuż Dunajca lasami po szutrach i gruntowych ścieżkach - nałapał syfu. Wytarłem to szmatką bo byłem na to gotowy i zabrałem ze sobą. Syfu nie było, było czysto, ale jeszcze kilkanaście kilometrów i zaczęło popiskiwać, przełożenia zmieniały się z większym oporem itp. Należy być sprawiedliwym i oceniać smary podczas pracy w komfortowych warunkach. I tutaj wg. moich doświadczeń finish line można o dupę rozbić, Rohloff fajny ale trzeba mieć ściereczkę ze sobą jeśli jest się pedantycznym (pozdro dla fanów czarnych blatów w kuchni albo piano black w samochodzie). Squirt w miarę dobry na każde warunki do 100km, cicho, czysto itp. ProWax według mnie nie nadaje się nawet do zdjęcia roweru ze stojaka i pojechania gdziekolwiek - czarna pasta z piasku murowana choćbym wycierał łańcuch na sucho aż się posram...
  6. U mnie po squircie nie ma Po wyschnięciu wytarłem suchą szmatką łańcuch i kółeczka przerzutki, nic już później nie wychodziło. Co do ProWaxa - nie wiem ile producent zaleca odczekać, ale u mnie rower stał dwa dni więc chyba dość. Mi te złogi przeszkadzają w tym, że wszystko jest lepkie w dotyku więc nie ma mowy żeby po przejechaniu kilku kilometrów na zewnątrz nie było papki z piachu na kasecie...Skoro nawet na stojaku , na sterylnie czystym napędzie jest już oblepiona, a kółeczka przerzutki całe umazane...
  7. 6. Dodam kolejny punkt dla ciekawych produktu Bike7 Pro Wax - ostatnio o nim głośno, zbiera dobre opinie na serwisie aukcyjnym, a jutubery zachwalają pod niebiosa. Krótko, jednym słowem: TRAGEDIA Napęd przyszykowany na glanc, jak dla Squirta. Pisałem w poprzednim poście więc nie powtarzam ProWax zaaplikowany jak producent kazał - pierwsza warstwa, po trzech godzinach druga warstwa, zostawione do wyschnięcia. Po wyschnięciu to co powstaje na napędzie nazwałbym masłem...Cały łańcuch, kółeczka przerzutki, zębatki przód i tył - wszystko pokryte lepką mazią. Ok, Squirt jak wysycha to też tworzy taki delikatny nalocik, ale dwa przetarcia suchą szmatką i łańcuch już suchutki. Tutaj wytarcie tego gówna jest niemożliwe...Chwytając łańcuch palcami ze ściereczką i obracając korbą ściereczka zaczyna się kleić, zawijać i wyrywa ją z dłoni. Pomimo wycierania cały czas wychodzą z łańcucha te grudy i rozsmarowują się po zębatkach. Przecierając palcem po tarczach korby od wewnątrz i zewnątrz czuć tą maź, zbiera sie nawet pod paznokieć i ciężko ją wydłubać. Nigdy w życiu nikt nie namówi mnie żebym wyjechał takim rowerem choćby na chodnik przed blokiem, nie wspominając o jakimkolwiek terenie. Napęd musiałem rozebrać, łącznie z rozkręceniem całej korby i przerzutki bo inaczej nie dało rady wydobyć tego gówna ze szczelin. Łańcuch włożyłem najpierw do gorącej wody z mydłem, teraz leży w benzynie, mam nadzieje że będzie się jeszcze do czegoś nadawał... Omijać to guano z daleka...Jeśli ktoś potrzebuje napędu na deszcz czy błoto - Rohloff. Jak ktoś lubi mieć czysto to albo Rohloff i wycierać albo Squirt i smarować po każdej jeździe Edit: Fotki żeby pokazać jak wygląda kaseta po dobrych 10 minutach docierania na sucho łańcucha i zębów. Dodatkowo płukanie w wodzie z mydłem - widać te złogi, nigdy w życiu nawet po Rohloffie nie wypływał taki syf z łańcucha...
  8. To może ja napiszę swoje kilka groszy w oparciu o lata jazdy częściowo po asfaltach i częściowo po lekki, suchym terenie typu leśne ścieżki 1. Finish line czerwony - nie rozumiem sensu tego specyfiku, zwykła woda, łańcuch od razu piszczy, napęd w zasadzie suchy jak bez smarowania, kiepskie przerzucanie łańcucha po zębach (czuć opory) 2. Finish line KryTech - niby coś tam smaruje przez pierwsze kilkanaście kilometrów, później napęd pracuje na sucho i jęczy. 3. Finish line zielony - okropne mazidło, zbiera brud, tworzy czarną pastę na łańcuchu i kasecie nawet jeśli wszystko było po smarowaniu dotarte do sucha. Widziałem filmy Szajbajka o czterech krokach do błotoodpornego, czystego napędu, w których zachwala ten olejek. Pokazuje tam złoty napęd Srama, czyściutki na błysk, podobno ten rower jeździł już po smarowaniu i przed nagraniem nie był wycierany. Pokazuje też inny rower wprost po maratonie, cały uwalony błotem, a zębatki i łańcuch czyste. Moim zdaniem te jego pokazy to szopka. Ewidentnie te napędy były specjalnie czyszczone przed nagraniem żeby pokazać rzekomy efekt. Z resztą cała jego narracja na tym kanale ma ton jak przedszkolanka opowiadająca bajki 10-latkom. Tworzy teorie o nie laniu kropelek na rolki łańcucha tylko między ogniwka najpierw po jednej stronie, potem po drugiej, potem brunoxa na pędzelek i po kasecie, potem wycieranie do sucha, bla bla bla. Nie ma takiej opcji - nawet po docieraniu do sucha w nieskończoność - żeby smar o konsystencji oleju podczas jazdy i zmieniania biegów nie został wyciśnięty z pomiędzy ogniw i żeby napęd pozostawał czyściutki i lśniący. Gość to nagrywa pod publiczkę i po to żeby go zachwalali w komentarzach, takie moje zdanie. 4. Rohloff - na tym oleju jeździłem przez długi czas, podobno teraz się popsuł, nie wiem bo kupiłem kilka butelek jeszcze w 2016. Napęd zawsze czyściłem dokładnie, łańcuch szejkowałem i suszyłem, później nakładałem po kropelce na każdą rolkę, odstawiałem na kilka godzin i docierałem do suchego. Olej ma konsystencję miodu, bardzo dobrze się go aplikuje, nie rozlewa się niepotrzebnie i dobrze penetruje łańcuch. Napęd pracuje świetnie, cicho i płynnie, biegi zmieniają się perfekcyjnie. Niestety wydostaje się z łańcucha i łapie brud, ale nie tak tragicznie jak zielony FL. Po każdej jeździe trzeba to wycierać do sucha. W taki sposób smarowanie starcza na kilka tras po asfalcie, na około 200-300 km. Z każdym kolejnym wycieraniem napęd staje się głośniejszy i zaczyna być wyczuwalna sucha praca, ale nie tak źle jak przy czerwonym FL. Generalnie jest to dobry olej na szosę, wiele lat na nim jeździłem trasy asfalt + lekkie szutry, cierpliwie wycierałem, czyściłem i nie było źle. Natomiast jestem już zmęczony po pierwsze tym wycieraniem, a po drugie obecnością piachu w łańcuchu. Po przejechaniu palcem po łańcuchu zbiera się sporo grubych ziarenek piasku, kręcąc pedałami albo wyginając łańcuch dłonią słychać i czuć to chrupanie. Poniżej zdjęcie napędu wyczyszczonego na błysk, posmarowanego Rohloffem, po przejechaniu koło 20-30 km po miejskich ścieżkach (bez żadnego wycierania na pokaz). Nie ma tragedii, ale szału też nie. 5. Squirt Lube Napęd porządnie wyczyszczony. Przez "porządnie" rozumiem kasetę odkręconą, umytą dokładnie w benzynie do momentu, aż nie ma żadnych ciemnych czy tłustych śladów. Podobnie korba i przerzutki - wszystkie zęby i powierzchnie, po których przesuwa się łańcuch nie zostawiają pod palcem żadnych śladów. Łańcuch wypłukany w benzynie i wysuszony do momentu, aż po przetarciu szmatką również nie zostawia śladów. Aplikacja smaru pierwszy raz. Bez żadnego p***enia się w rolki, w ogniwka, po kropelce, po pół kropelki czy coś - normalne polanie łańcucha po całości, kręcąc korbą i nic więcej. Z początku smar ma konsystencję mleczka, odginając i skręcając łańcuch na boki widać jak wyciska się z pomiędzy ogniwek. Po jakiś 2-3 godzinach widać, że wszystko wyschło tworząc taki mleczny nalot. Na zębach i kółeczkach przerzutki widać smar o konsystencji stałej, na ogniwach łańcucha pod palcem czuć delikatnie lepką warstewkę czegoś woskowego. W dotyku nie jest to ani mokre, ani tłuste, ani klejące - przypomina świeczkę. Przy próbie wyginania łańcucha na boki nic już nie wypływa z ogniwek, za to widać tam w szczelinach ten sam wosk. Ponieważ była to pierwsza aplikacja na kompletnie czysty napęd, polałem go jeszcze raz po tych kilku godzinach i zostawiłem na kolejne kilka do wyschnięcia. Na sam koniec, za pomocą suchej ściereczki zebrałem z napędu ten nadmiarowy (moim zdaniem) nalot. Usunąłem z zębów te malutkie kłębki wosku, przetarłem łańcuch tak aby po dotknięciu było czuć suchy metal, żadnego woskowego filmu na powierzchni. Niektórzy skarżą się, że Squirt strasznie brudzi i tworzy czarne złogi na zębatkach. Moim zdaniem to właśnie dlatego, że nie zbierają tego wosku z zewnętrznych powierzchni i on zaraz zbiera pył. Napęd pracuje minimalnie, ale to naprawdę minimalnie głośniej niż na Rohloffie, jednak w moim odczuciu nadal cicho. Łańcuch bardzo dobrze przemieszcza się po zębatkach podczas zmiany biegów. Nic nie piszczy, nic nie jęczy, nie czuć oporu charakterystycznego przy pracy na sucho lub po czerwonym FL. Ale co najważniejsze - napęd pozostaje wzorowo czysty. Przejechałem koło 30 km na próbę po mieście, po asfalcie, po parku po lekkim żwirku. Żadnej mazi na zębach, żadnego piachu pod palcami po przejechaniu po łańcuchu. Co więcej - łapiąc łańcuch i wyginając nim na boki nie słychać żadnego chrupania, podobnie przy kręceniu korbami przód/tył, tylko tykanie ogniwek po kółeczkach przerzutki i po zębatkach. Moim zdaniem REWELACJA. Nie wiem na ile to wystarczy, ale jeśli zrobi koło 100 km to dla mnie super bo i tak nie robię dłuższych tras. W mokrych i błotnistych warunkach mogłoby być gorzej, ale jeśli ktoś tak jak ja jeździ tylko po suchym terenie to jest to bardzo dobry produkt. Poniżej również zdjęcie zrobione bez żadnego przygotowania, po powrocie z tej próbnej przejażdżki. Rohloff: SquirtLube:
  9. Jako użytkownik starego Epicona i dwóch Epixonów powiem jedno - daj spokój z marką Suntour...Te amortyzatory służą jedynie do udawania amortyzatorów. Tępa praca, reagują jedynie na zjechanie z dużego krawężnika. Jakakolwiek jazda w terenie, po korzeniach itp - widelec praktycznie sztywny nawet z obniżonym (z premedytacją) ciśnieniem. Nie ma sezonu żeby któryś nie pojechał do serwisu bo stuka, bo tłumik, bo to, bo tamto, bo siamto. Wpakowałem w serwisy masę pieniędzy przez ostatnie lata bo chciałem dbać żeby było dobrze, wliczając w to ceny zakupu utopiłem sumarycznie ze dwa rockshoxy i nadal mam gówniane amortyzatory. Jeśli wahasz się między Suntourem a Rockshoxem - bierz Rockshoxa, może nawet dopłać jeśli będzie droższy, ale nie pakuj się w padaczkę...Chyba, że jeździsz tylko po mieście i szukasz czegoś do zjeżdżania z krawężnika żeby się uginało
  10. Na sprzedaż fabrycznie nowe ramię dedykowane do korby Deore M590, ale pasuje też do wszystkich innych modeli z zewnętrznymi łożyskami suportu Shimano. Fabryczne pudełko, śruby i podkładka blokująca. Cena 100 zł
  11. Kupiłem wersje box, raczej unikam OEMów w foliach bo pieron wie więc zakładam, że jest oryginalny...
  12. A jest możliwe, że łańcuch ma źle dobraną długość? Do tej pory jeździłem na dwóch rowerach 3x9 i 3x10, teraz przesiadłem się na 2x10 ale łańcuch docinałem według tej samej zasady...Czy trzeba było inaczej? Jak kręcę pedałami i obserwuję wózek to widzę, że on tak lekko dynda przód-tył 😕 Czy to może być złe napięcie łańcucha? Przeplotłem go przez dużą tarczę z przodu i największą z tyłu (bez tylnej przerzutki). Od miejsca spotkania się pinów dodałem jeszcze dwa, akurat blaszki po obu stronach były wewnętrzne więc jak doszła spinka to w sumie razem wyszło 3 ogniwa więcej. Nie za długi?
  13. Update: Podmieniłem dolne kółko na inne i bez zmian. Pomoże ktoś w ocenie czy z wózkiem jest wszystko ok? Wydaje mi się na zdjęciu od góry, że dolne kółko lekko ucieka w bok...Jak kręcę pedałami i lekko skręcę dłonią wózek w okolicy kółka w kierunku do wewnątrz ramy to klekotanie ustaje...Reklamować przerzutkę?
  14. Cześć, Zamontowałem dzisiaj nową kasetę, łańcuch i przy okazji kupiłem przerzutkę XT M786 (również nową). Łańcuch dokładnie odtłuszczony z fabrycznego smaru, docięty zgodnie z zasadą duża tarcza z przodu, duża zębatka z tyłu bez tylnej przerzutki, od wspólnego pinu dodane dwa kolejne + spinka. Wszystko wyregulowane bez problemu, indeksowanie wzorowe, łańcuch nie wydaje żadnych dźwięków po kasecie, ale problem jest taki jak na moim filmiku. Prawie na wszystkich biegach słychać takie plastikowe klikanie, czasem głośniej, czasem ciszej, nie słychać go tylko na 2x10 i 1x8/7 czyli gdy wózek jest najbardziej zawinięty do tyłu. Im bardziej naprężony wózek tym klikanie jest wyraźniejsze. Zauważyłem, że niektóre ogniwa łańcucha nie wchodzą w poprawne zazębienie z dolnym kółeczkiem - nie wiem czy to wina łańcucha czy kółeczka? Nie wiem jak będzie w czasie jazdy bo rower dopiero zmontowany i regulowany na stojaku. Miał ktoś z was taki przypadek? Czy to wadliwe kółeczko czy pechowo ten łańcuch gryzie się z tą przerzutką? Jeździć obserwować z nadzieją, że to się samo ułoży?
  15. I to gadanie, że przesunęli obejmę z brzegu na środek i dołożyli podpórkę bo to poprawia sztywność klamki 😆 A jutubery to sprzedają frajerom jako rewelację..Ciekawe, że przez 10 lat była obejma na wysokości odpowietrznika i jakoś się nie łamało ani nie wyginało 🤪 Ale jakoś trzeba zmusić ludzi do ekologicznego wymieniania starszych, dobrych sprzętów na nowe...
  16. Ale najpierw podkładka, a później kaseta czy odwrotnie? Tak żeby ustawić położenie kasety zgodnie z 10s.
  17. Miner

    [Napęd] Napęd SLX 10rz.

    Sprzedane, można zamknąć wątek
  18. Cześć, do sprzedania mam następujące klamoty: 1. Manetki SL-M610 2/3x10, obejma ze wskaźnikami, stan idealny - 100 zł 2. Kaseta HG-81 11-34T, stan jak na zdjęciu - 100 zł 3. Przerzutka tylna RD-M670, stan idealny, kilka rysek od łańcucha na wewn. stronie wózka, kółeczka wyczyszczone i nasmarowane - 100 zł 4. Przerzutka przednia FD-M671, nowa, nigdy nie montowana ani nie używana, w komplecie adapter do mniejszego rozmiaru rury podsiodłowej - 50 zł Mile widziany zakup w całości - wtedy cena za wszystko to 300 zł + wysyłka
  19. Wizualnie wolałbym to co poniżej Jakoś ten nowoczesny, minimalistyczny styl korb mi się nie podoba...A tutaj fajniejsze ramię, fajniej wyprofilowane uszy pod śruby itp
  20. Spoko, dzięki Ale nie jestem aż tak napalony na 2x żeby kombinować Mam możliwość kupna korby FC-M615, która jest bardzo ładna (bo te M6000 są paskudne) i dlatego te moje rozterki Moja 610 też mi się podoba więc zwyczajnie zostanę przy tym co mam bez parcia na szkło
  21. Ok temat można zamykać sprawdziłem działanie przerzutki opuszczonej na obejmie o kilka mm, tak na oko jakby był blat 38 zamiast 42. Przerzucanie łańcucha może by działało, ale jest kolizja wózka z ramą... Reasumując - do korby 2x dokupić przerzutkę 2x albo zostawić tak jak jest. Ja zostaje przy starożytnym 3x10
  22. Sprawa jest tego typu, że nie chcę wydawać w ciemno 400 zł na korbę i za chwilę 200 zł na przerzutkę mając na ten moment obecną przerzutkę w idealnym stanie i korbę 3x również w idealnym stanie (kupiłem zimą nową zębatkę średnią i dużą bo nie spodziewałem się pomysłu z 2x). Sam pomysł 2x to taka bardziej luźna idea nad którą rozmyślam Gdyby obecna przerzutka M781 zadziałała to powiedzmy, że skusiłbym się na tą korbę 2x dla uporządkowania napędu i pozbycia się niepotrzebnych biegów. Wtedy starego odrestaurowanego M610 może by się udało sprzedać i odzyskać część kasy Tutaj dla ciekawości moje porównanie napędów. Przełożenia jasną czcionką to te. których nie używam ze względu na przekosy. Tymi samymi kolorami zaznaczyłem przełożenia, które by się +/- pokrywały. Odpadnie mi jedynie 1x1, którego i tak nie używam, a 3x9 oraz 3x10 zastąpi coś po środku:
  23. W moim przypadku jest to rama Unibike Flite 27,5" z 2016 roku Fabrycznie miała korbę M610 42/32/24 i kasetę 11/36. Teraz myślę nad zakupem korby 38/28, a że z roweru została już tylko rama bo reszta klamotów upgradowana to stąd moje pytanie czy przednia przerzutka FD-M781 z obejmą powyżej wózka podziała z taką korbą Rama Unibike jest dość prosta, nie ma ani wahacza ani żadnych fikuśnych kształtów w okolicach suportu...
  24. No to nasuwa mi się pytanie - skoro manetka ma możliwość zmiany z 3x na 2x to znaczy, że jej skok jest zachowany a jedynie braknie jednego biegu. Czyli ten sam skok na korbie też jest stały, rozumiany jako odległość między tarczami. Pytanie tylko czy śruby L i H przerzutki pozwolą na zawężenie jej zakresu do korby 2x bo sama zmiana z jednej tarczy na drugą powinna być gwarantowana skokiem manetki (manetka również XT 780), zwłaszcza jeśli różnica między liczbą zębów jest taka sama (42/32 i 38/28), co oznaczałoby opuszczenie przerzutki na rurze podsiodłowej żeby dopasować do innych średnic...Pomyliłem się czy jak? No chyba, że przesunięcie linii łańcucha w kierunku ramy jakoś wpływa na zakres ruchu przerzutki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...