Skocz do zawartości

Miner

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    217
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Miner

  1. Czyli jeszcze raz - żebym dobrze zrozumiał: u mnie motion control będzie spełniało tylko funkcję blokady 0-1 i te rysuneczki na korku, kreski, kropki to bez znaczenia? Plus serwis, mając rozebrany widelec, może mi ustawić flood gate na jakąś zadaną siłę, przy której blokada odpuści podczas uderzenia? Czyli w sumie bez tłumika z regulacją kompresji pokrętłem to całe motion control w moim ezgemplarzu to taka trochę atrapa/wersja demo?
  2. Spoko, dzięki za info Czyli na moje potrzeby Reba jest zbyt sportowa i lepiej zwrócić? Mojego Epixona też mam w tym momencie ustawionego bardzo miękko i na asfaltach też używam blokady bo nim buja więc to nie problem Czyli manetka w tym RS nie pozwala na skorzystanie ze wszystkich funkcji Reby, ale kupując inną mógłbym coś zyskać? Czy nie ma sensu?
  3. Cześć wszystkim, Temat posta to wybór pomiędzy tymi trzeba amorkami. Wymagania to taperowana rura i oś 15x100 mm (piasta kupiona, koło już się zaplata więc nie chcę się teraz wygłupiać...chyba, że piasta Novatec ma możliwość konwersji na boosta?). Rower jest do amatorskiej jazdy po lasach, korzenie, dołki, jakieś kamienie itp. Oprócz tego w tygodniu służy jako transport po mieście więc krawężniki, progi zwalniające, kocie łby i inne atrakcje betonowej dżungli Zależy mi na tym żeby dobrze wybierał małe i średnie nierówności. To na czym mi nie zależy to jakaś ogromna wytrzymałość, sztywność, odporność na napierdalanie (nie będzie jeździł w maratonach) czy szacunek na osiedlu za napis Rock Shox Sam go nie będę serwisował, ale mimo wszystko chciałbym żeby był normalny pod względem dostępności części czy kompetencji lepszych serwisów w mieście, a nie jakiś kosmos do którego potrzeba inżyniera z NASA albo Harrego z Tybetu. Do tej pory jeździłem na Epixonie RLC, ale przebudowuję rower na koło 29". W zasadzie to zakupiłem już Rebę Solo Air RL z 2021, fabrycznie nową za atrakcyjną cenę (wiem, że leżak ale oddam do serwisu zerowego), ale mam jeszcze możliwość zwrotu i stąd moje pytania: 1. Czy Reba będzie pracowała i wybierała nierówności odczuwalnie podobnie/lepiej/gorzej niż dotychczasowy Epixon i podobnie/lepiej/gorzej niż Raidon XC RLR (podobno Raidon i Epixon to te same komponenty w środku)? Pomijam kwestie wagi bo wiem, że tu Reba wypada najlepiej 2. Czy Reba to półka bliższa Epixonowi czy Axonowi? Zwrot Reby i zakup Axona wyjdzie mi drożej, ale gdyby było warto no to czemu nie? 3. Epixon miał powietrze, rebound na dole i blokadę z manetki. Reba ma powietrze, rebound, blokadę z manetki i system Motion Control czyli coś czego nie znam. Jak to dokładnie działa? Mam manetkę One Lock, a na goleni prawej jest coś takiego: Manetka działa tylko jako blokada 0-1 czy ma kilka poziomów? Sugeruję się tym paskiem kreska-kropka-kreska czyli jakby trzy możliwe położenia pokrętła. Zostawić Rebę i bedziesz pan zadowolony czy oddać, kupić Raidona i też bedziesz pan zadowolony?
  4. Witam, Rama jest w stanie idealnym, żadnych otarć ani wgnieceń, główka tapered, mocowanie hamulca IS (dodaję adapter PM do tarczy 160 mm). Newralgiczne miejsca oklejone folią PPF. Geometria nie zaburzona, nigdy nie uległa kolizji, haki proste, gwint suportu bez uszkodzeń. Standard haków - quick release 135 mm. Szerokość mufy - 68 mm. Średnica sztycy - 31,9 mm. Cena to 500 zł
  5. Witam, W ramie, którą kupiłem mufa jest polakierowana również na bocznej powierzchni, do której przylega łożysko... Jest to jakieś niedopatrzenie i w tej sytuacji trzeba będzie to frezować czy można przykręcić łożyska i grubość farby po obu stronach nie powinna sprawiać problemu z jakimś niedopasowaniem osi? Gwinty i całe wnętrze są czyste
  6. Co do pancerzy i linek to miałem kiedyś Jagwire jakieś dedykowane do MTB, teraz mam Shimano też MTB i zauważyłem, że te drugie są lepsze W Jagwirach jakoś ciężej pracowała manetka i zawsze miałem problem z idealnym ustawieniem tylnej przerzutki, jak kupiłem zestaw Shimano to regulacja zajęła mi kilka sekund i przez cały sezon wszystko trzyma się idealnie, ani razu nie musiałem ruszać baryłki
  7. Dla mnie przesiadka z manetek Deore na XT to był kosmos Świetne manetki, bez porównania do niższych grup, to jest jedna z tych inwestycji w rower, którą od razu czujesz. Faktem jest, że są twarde i mają krótki skok, trzeba się do nich przyzwyczaić...ale kto raz skosztuje ten nie będzie chciał niczego innego Nie wiem jak te nowe, ale ja używam jeszcze M785 i są bardzo dobre
  8. Witam wszystkich, Na sprzedaż mam amortyzator Suntour Epixon RL-R w bardzo dobrym stanie. Przejechane ma jakieś 5-6 tys. km w lekkim terenie i po mieście. Kupiony i serwisowany trzy razy (ostatni serwis wiosną 2023) od Activia. W prawej goleni ma zamontowany tłumik z modelu Axon Podstawowe dane: - rura sterowa tapered, docięta na ok. 185 mm, nabita bieżnia pod łożysko IS52 mm - skok ustawiony na 120 mm (możliwe 80, 100, 120, 130) - oś QR 9 mm - mocowanie hamulca PM, gwinty nienaruszone - w lewej goleni komora powietrzna, w prawej tłumienie powrotu, dodatkowo blokada z kierownicy (manetkę dorzucam do zestawu) Reszta parametrów jak w specyfikacji: https://activia.sgl.pl/cena/amortyzatory/epixon-xc/275-cali_amortyzator-epixon-xc-rl-r-275-o-9mm-czarny-mat-taper-2022/1854 Cena jaka mnie interesuje to 650 zł Sprzedaję ponieważ przesiadam się na rower 29" P.S. Amortyzator cały czas zamontowany i użytkowany, dla zainteresowanych z okolicy możliwa jazda testowa w Rzeszowie
  9. Zaszalałem i zamówiłem nową ramę Nałożyłem je na siebie wyrównane do środka suportu i do osi rury podsiodłowej, efekt jest dokładnie taki o jaki mi chodziło Główka jest wyżej zgodnie z tym co podają obaj producenci (605 vs. 629) 🤘 Do tego dodatkowe bonusy - geometria ładniejsza, sztywna ośka z tyłu, wewnętrzne prowadzenie kabli
  10. Z tym otarciem to już trudno będzie coś zrobić 😕 Ale na przyszłość można wrażliwe miejsca okleić folią, na znanym portalu aukcyjnym sprzedają gotowe wycięte naklejki Sam tak zrobiłem od razu jak kupiłem nowy rower:
  11. Obniżyłem siodełko i ustawiłem je na te 73 cm od osi suportu (czyli moja noga po wewnętrznej minus 10 cm). Dodatkowo obróciłem kierownicę minimalnie do tyłu tak żeby była skierowana gięciem bardziej do mnie niż do góry (wcześniej ustawiałem gięcie pionowo żeby sobie jakoś podnieść dłonie...) Pojeździłem wczoraj 1,5 godziny i dzisiaj ponad 2,5. Ból dłoni generalnie ustał, może jeszcze coś tam czuję ale to mogą być odciski po weekendzie. Myślę, że jak do tego dołożę lepsze gripy to już będzie ok Czuję teraz ciężar ciała bardziej zrównoważony między siodełko i kierownicę. Wczoraj miałem wrażenie, że bolały mnie kolana i mięśnie ud, ale dzisiaj już było okej. Może mi się wydaje, ale jakbym nabrał trochę więcej siły w nogach, czułem to przy szybkim sprincie po prostej i przy podjeżdżaniu pod strome górki Wygląda na to, że problem rozwiązany Aczkolwiek i tak kusi mnie zakup ramy żeby była bardziej "dzisiejsza"
  12. Korba 175 mm Gdzieś na necie znalazłem takiego tipa żeby wysokość siodełka od środka suportu to była wysokość krocza minus 10 cm...Ustawiłem teraz na 73 cm, jest niżej niż było, póki co pojeździłem tylko w kapciach po pokoju. Później się wybiorę na przejażdżkę i dam znać jak odczucia. Inna sprawa to chwyty - nie wiem czy nie są za twarde...Jak chwytam je palcami i ściskam to bardzo niewiele potrzeba żeby pod pianką poczuć już metal. Przypuszczam, że siedząc na rowerze i opierając się na kierownicy już samym swoim ciężarem kasuję ten zapas i wszelkie wibracje czy wstrząsy dłoń dostaje bezpośrednio od tej rurki, którą oblana jest pianka 😕 Chwyty Velo takie jak były fabrycznie w rowerze: Może lepsze byłyby jakieś gumowe albo piankowe ale grubsze żeby było więcej mięsa? Z tą nowoczesnością to chodziło mi o wewnętrzne prowadzenie pancerzy, oś 12 mm z tyłu i ogólnie stopniową przebudowę roweru w kierunku 29" A przy okazji kształt ramy ładniejszy i mniej komunijny niż Unibike W innym temacie pytałem o taką propozycję: Dla ich rozmiaru M wymiary są bardzo podobne jak mój Flite, ale zauważam właśnie że główka byłaby wyżej o 19 mm przy tej samej długości ramy (mój też ma TT-h 615):
  13. Jak miałem siodełko niżej to miewałem bóle kolan i ud, czułem się na tym rowerze taki jakiś przykurczony 😕 Co do geometrii to właśnie się rozglądam bo chciałbym zmienić ramę na nowocześniejszą i bardziej dopasowaną do mnie. Jest Accent Point 29 w rozmiarze M (19") i z porównania ich tabelek z moim zmierzonym rowerem wychodzi, że tam główka ramy (STACK) byłaby 19 mm wyżej przy tym samym REACH...Oni podają STACK 629 mm i REACH 429, ja w swoim odpowiednio zmierzyłem 430 i 610 (610 wyliczyłem z różnicy pomiędzy wysokością główki od podłoża a wysokością suportu )
  14. Witam Mój wzrost to 179 cm, wysokość krocza zmierzona na bosaka to 83 cm. Rowerek to Unibike Flite 27,5" w rozmiarze 19". Mam problem z bólem wewnętrznej części dłoni po jeździe dłuższej niż 30 minut, natomiast powyżej 1-1,5h zaczyna być odczuwalne drętwienie i to nawet, gdy jazda jest wyłącznie po równej nawierzchni...Nie bolą mnie nadgarstki, łokcie, łopatki ani kręgosłup - tylko dłonie. Jeżdżąc tym rowerem wyraźnie czuję, że moje ciało spoczywa na kierownicy, dopiero jak ją puszczam i lekko odchylam się do tyłu to czuję bardziej siodełko. Nawet przy lekkich zjazdach mam uczucie, że zaraz wylecę do przodu. Siodełko i kierownica ustawione tak jak na pierwszej fotce. Próbowałem obracanie mostka, obracanie kierownicą gięciem ku górze, dodawałem podkładki na ile starczyło rury sterowej, siodełko przesunąłem sobie do przodu (żeby bardziej się wyprostować). Dodatkowo patrząc na swoje odbicie w witrynach sklepów czy na filmiki/fotki ze statywu mam wrażenie, że ten rower jest za mały, że jest jakby "pode mną" zamiast ja siedzieć "w nim". Byłem w kilku sklepach rowerowych w Rzeszowie i wszędzie powiedzieli mi, że ten rozmiar jest odpowiedni, ewentualnie dać dłuższy mostek. Tutaj zapala mi się czerwona lampka - jeśli przy obecnym mostku już spadam ciężarem ciała na gripy to przecież przy dłuższym położę się jeszcze bardziej...(?). Moim zdaniem główka ramy powinna być wyżej, może nawet cały rower powinien być większy...? Poniżej fotki, wielkie dzięki za rady i propozycje
  15. Miner

    [Hamulce - zmiana]

    Klocki J04C wymagają cały czas bycia rozgrzanymi żeby hamowały jak trzeba, to serio jest sprzęt na maratony czy zjazdy. Ja sam zauważyłem, ze moje SLX z radiatorami hamują gorzej niż deore bez radiatorów. Dopiero jak kilka razy je przeciągnę na lekkim styku z tarczą, a następnie wcisnę to jest wyraźnie duża moc. Ale zdarzyło mi się kilka sytuacji, że jadąc przez miasto ktoś mi wyskoczył przed rower i z tymi radiatorami nie byłem w stanie nagle i gwałtownie zahamować 😕 Dlatego zrezygnowałem i założyłem do SLXów metaliki bez radiatorów - teraz jest żyleta
  16. Miałem podobną sytuację Ja zdecydowałem się zmienić korbę 24-32-42 na 28-38. Z tyłu została kaseta 10rz 11-34 i jest super Wypadły nieużywane, dublujące się przełożenia z 3x10, odpadła ciągła konieczność wachlowania pomiędzy 2 a 3 z przodu, bo 1 i tak nie używałem. I uważam, że taki zestaw jest lepszy od 1x11 czy 1x12. Kupisz sobie przerzutkę przednią 2-rzędową, jest ich jeszcze sporo, pasuje nawet XT dla wersji 11rz. bo to ta sama szerokość łańcucha. Sprawdź czy twoja manetka ma opcję konwersji z 3x na 2x, jeśli nie to pasuje też manetki. Z dużej tarczy + prawie cały zakres kasety (bez dwóch największych koronek) ogarniam zwyczajną jazdę po mieście, po trasie z dużymi prędkościami (w końcu używam ostatniej koronki 11T bo przy 42 z przodu było to możliwe tylko przez chwilę, z górki). Z kolei na małej 28 podjadę spokojnie nawet strome górki + trzymam ją jadąc po terenie bo po kasecie można również latać łańcuchem po całej rozpiętości zależnie od potrzeb (korba 2rz ma linię łańcucha bliżej ramy niż 3rz). Dodatkowo jadąc szybko na dużym blacie i dojeżdżając do mocno pochylonego wzniesienia można bardzo sprawnie zredukować przełożenie zrzucając z przodu na mniejszą tarczę. Nie zrobisz tego tak płynnie i sprawnie przy kasetach 11 czy 12 bo tam łańcuch musi "wspiąć się" na duże średnice, a to lekko spowalnia kręcenie pedałami i często są przy tym zgrzyty Te napędy 1x11 czy 1x12 są dobre dla sportowców ścigających się w maratonach, ale dla zwykłego Kowalskiego to jest lekkie wykastrowanie roweru. Zabawnie wyglądają ci ludzie jadący asfaltami czy ścieżkami, mielący nogami jak chomiki, a posuwający się do przodu z takim tempem, że lekko można ich łykać bez wysiłku bo zwyczajnie brakuje im przełożenia Zastanów się dobrze nad tym i nie kieruj się tym co teraz modne bo to niekoniecznie musi być dla ciebie dobre
  17. Witam wszystkich Do tej pory jeździłem na rowerze z kołami 27,5" (Unibike Flite z 2015 roku), ale teraz chciałbym wymienić ramę na wygodniejszą i bardziej dopasowaną do mnie bo niestety aktualna została źle dobrana i mam problemy z wygodną pozycją czy różnymi bólami. Jako, że ramy pod koło 27,5" nie za bardzo można już kupić, myślę o zakupie takiej pod 29" i przerzuceniu wszystkich komponentów, które sobie dokupowałem rozbudowując fabryczny rower. Myślałem też o kupnie drugiego roweru z jakiejś podstawowej linii i wydobyciu z niego ramy, ale w przedziale cenowym w okolicach 2500 zł nie znalazłem niczego z taperowaną główką, a taki mam obecnie amortyzator... Mój budżet to około 2000-2500 zł, jeżdżę rekreacyjnie po twardych nawierzchniach lub leśnych/polnych trasach, żadnego skakania, żadnych maratonów itp. Dodam, że chciałbym żeby rama była nowa Moje wymagania co do ramy: - taperowana główka dla obecnego i przyszłego amortyzatora lepszej klasy, - możliwość zamontowania przedniej przerzutki i korzystania z 2-rzędowej korby (czyli musi być bez boosta?), - nie zależy mi na sztywnej osi, ale jeśli będzie to z tego co wiem piastę Novatec ze zwykłym QR 9 mm można upgradować do 12 mm? - suport ze zwykłym gwintem (naczytałem się trochę o pressfitach i strzelaniu z łożysk 😕 ) Pytanie #1: Czy mieliście styczność z ramami Accent Point 29, czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat ich jakości i trwałości? Znalazłem w necie trochę negatywnych opinii o tym, że ich ramy pękają i fabrycznie są pokrzywione, ale dotyczyło to Peaków ze starszych roczników (okolice 2010-2017). Czy od tamtej pory coś zmienili, przeprojektowali, poprawili itp...? https://accent-bikes.com/produkty/czesci/ramy/ramy-mtb-xc-maraton/point-29 Pytanie #2: Jeśli nie Accent to co innego w tym budżecie? Pytanie #3: Czy nie będzie problemu jeśli rama 29" z zalecanym skokiem widelca 100 mm będzie miała tymczasowo zamontowany widelec 27,5" ze skokiem 120 mm i koła 27,5"? Pomijam kwestie wyglądu roweru i obniżenia suportu, bardziej chodzi mi o jakieś ryzyko zmiany geometrii, nieprawidłowego obciążenia ramy i ewentualnego pęknięcia z tego powodu... Pytam bo nie mam takiego budżetu żeby za jednym zamachem kupić ramę, nowy amortyzator i przepleść koła na 29". Na pewno przez jeden sezon będzie jeździła z kołami i widelcem 27,5", a przez następną zimę kupię nowy amorek i obręcze 29" (przy okazji upgrade piasty do nowej średnicy osi bo powiedziano mi, że przednia piasta Novateca również ma taką możliwość).
  18. A ja bym polecał zwyczajnie wyremontować napęd 2x10 i jeździć tak jak do tej pory zamiast bawić się w wynalazki i cudowanie z powodu mody 2x z przodu nadal ma tę przewagę, że jednym kliknięciem manetki można na podjeździe uzyskać od razu dużo lżejsze przełożenie bez trzasków i zgrzytów. Obserwuję ludzi jeżdżących na 1x12 i pomijając karykaturalny wygląd kasety to męczące jest to nieustanne mielenie biegami i kadencja jak u chomika w klatce
  19. To ja podzielę się wrażeniami z testu nowego środka Generalnie byłem zadowolony ze Squirta, ale drażniły mnie te czarne kłębki odpadające na podłogę i to, że łańcuch KMC na napędzie Shimano potrafił strzelać od czasu do czasu ProGold Pro Link chain lube (zwykły, nie ten "Extreme") Napęd jak zawsze "wyzerowany" tzn. łańcuch po kilkukrotnym shake, do tego wszystkie elementy odtłuszczone do momentu aż nie zostawiają śladów na jasnej szmatce. Sam olejek o wiele rzadszy od Rohloffa. Kapnąłem sobie obu tych specyfików po kropelce na palec, a później docisnąłem drugim palcem. Rohloff wyraźnie się klei i kropla stoi w miejscu, czułem tą lepkość nawet po wytarciu palca. ProGold od razu się rozpływa, nie klei się w ogóle, a w palcach od razu zauważyłem że jest śliski. W sumie przypomina mi olej mineralny Shimano do hamulców Aplikacja na łańcuch dość kłopotliwa bo leje się i kapie na podłogę, polałem obficie, zakręciłem kilka razy pedałami i zostawiłem. Producent pisze, że olej tworzy na metalu powłokę MFR (Metal Friction Reduction). Raczej byłem przekonany, że to jakiś blef marketingowy. Mniej więcej po godzinie wytarłem łańcuch, zębatki i kółeczka przerzutek możliwie do sucha. Po pokręceniu pedałami i poprzerzucaniu biegów wypływały minimalne ilości, po przetarciu palcem zostawał wilgotny ślad, ale nie taki tłusty jak po Rohloffie. Następnego dnia rano łańcuch nie zostawiał już żadnego śladu na palcu, nie czuć było żeby był wilgotny, ale za to zrobił się bardzo śliski. Mnie ten specyfik bardzo się spodobał. Napęd pracuje cicho i bardzo lekko, mam wrażenie że lżej niż na Squircie. Czuć to szczególnie przy przemieszczaniu łańcucha z mniejszych zębatek na większe. Zniknęły sporadyczne trzaski. Wydostają się minimalne ilości oliwki, ale mimo tego łańcuch nadal jest srebrny, nie jest oblepiony piaskiem, na kasecie ani na korbie nie powstaje czarna maź. Po wyginaniu łańcucha palcami zostaje leciutki, ciemny ślad, ale nie ma żadnego piasku ani nie słychać chrupania Zostawia delikatny nalot na kasecie, ale mimo wszystko nadal pozostaje czysta i nie oblepiona. Po ok. 100km jest już troszkę głośniej, ale głośniejszy jest tylko terkot łańcucha po ząbkach, nie słychać żadnego piszczenia ani jęczenia Podsumowując - jestem zadowolony, pojeżdżę na nim jeszcze trochę żeby zobaczyć. Raczej zrezygnuję ze Squirta na jego korzyść, a Rohloff to już na pewno pójdzie w kosz Zdjęcia po około 50km przejechanych asfaltami i suchymi ścieżkami w parkach:
  20. Poszukać w swojej okolicy dobrego, polecanego serwisu bez względu na ceny. A jeśli w okolicy nie będzie to poszukać gdzieś dalej, poświęcić czas, pojechać i ogarnąć. Ja do swoich rowerów składałem koła po "rynkowych" cenach, w "renomowanych" serwisach w okolicy. Non stop były problemy - a to bicie, a to luźne szprychy, a to któraś pękła, a to strzelało coś w czasie jazdy. Fachowcy się zaklinali, że jest super, że tak ma być ,blablabla...Znalazłem gościa, serwis w garażu przy domu, ceny owszem - drooogo, terminy - za miesiąc. Odczekałem, zaniosłem koła, odebrałem gotowe po tygodniu - od tamtej pory święty spokój Na tym trzeba się znać, trzeba to lubić, trzeba mieć doświadczenie i chęć zrobienia tego porządnie. Wtedy wszystko będzie ok Jestem z podkarpackiego więc niestety w Twojej okolicy nie polecę nikogo, ale tu na miejscu gdyby ktoś potrzebował to znam dwa namiary
  21. Dla zainteresowanych jeszcze jedna fotka ze Squirtem. Trasa to 15 km asfaltem, potem około 30 km po leśnych ścieżkach, trochę piasku, trochę trocin z wycinek drzew, ze dwie kałuże, później 15 km powrót asfaltem. Po tej przejażdżce napęd absolutnie cichy, żadnych zgrzytów, pisków, szeleszczenia przy deptaniu na pedały. Na potrzeby zdjęcia nic nie było przecierane, zrobiłem je pod klatką po powrocie I nikt mi nie wmówi, że ProWaxowe mazidło (za obecnie 129 zł) jest od tego lepsze
  22. Ale przecież ten napęd też jest czysty Czysty, czyli rozumiem że nie ma na nim grud czy złogów jakiejś mazi, nie jest czarny, nie jest tłusty, nie jest zalepiony piachem, trawą czy czymkolwiek...Więc jest luzik
  23. Dlatego przy wyborze smarowidła do łańcucha trzeba sobie przewidzieć jakieś kryteria. Nie ma jednego, uniwersalnego, za***stego na każde warunki...Ja sam, jeżeli wyjeżdżam np. na weekend i zabieram ze sobą rower to korzystam z Rohloffa. Czystość napędu to rzecz drugorzędna, ma być nasmarowany, cichy, przetrę szmatką jak będzie mazał i pojeżdżę dalej. Wrócę do domu to wyczyszczę. Założenie jest proste - rower ma wytrzymać dłuższy dystans i każde warunki, również mokre czyli wypłukujące. Z kolei w codziennej jeździe po pracy, gdzieś po okolicach, po asfaltach, po lasach, po polach ale na krótszym zasięgu - Squirt. Wytrzyma krócej, ale mogę pojechać gdzie mi się podoba, nie mieć uwalonego napędu i nie czyścić tego za każdym razem Podobnie z maratonami - jedziesz w ciepły letni dzień, wiesz że będzie sucho, oki nawoskuj. Jedziesz w błoto, w las po deszczu - nie p***dol się z woskami, polej gęstym olejem, ma być smarowanie odporne na warunki, a nie przejeżdżanie paluszkiem i sprawdzanie czy czysto... Ileż można robić doktoraty na ten temat Nie ma i nigdy nie będzie jednego, super wypasionego smaru do łańcucha, który będzie trzymał 500km, napęd będzie cichy, błyszczący i nie złapie ani ziarnka piasku
  24. Miasto, park, żwirek. Nie używałem nigdy Momum, ale ja próg smarowanie/brak smarowania rozumiem jako szelest dobiegający z łańcucha, gdy mocniej deptam na pedały. Jeśli jest cisza i słyszę tylko tykanie łańcucha po zębatkach to uznaje, że jest ok. Jeśli szeleści - nie jest OK. Po czerwonym finish line szeleszczenie było przy 15-20km. Po rohloffie - okolice 200-250 km. Po squircie zauważam, że to jest koło 60-70km co dla mnie jest jednym wypadem na rower więc akceptuję to w zamian za idealną czystość
×
×
  • Dodaj nową pozycję...