Skocz do zawartości

KrzysiekCH

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    466
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez KrzysiekCH

  1. Jeżdżę głównie enduro i trochę dh, ale downhillowiec ze mnie żaden w porównaniu do tego co inni robią... Można oczywiście analizować konkretne sytuacje w których trzeba mniej lub bardziej użyć tylnego hamulca ale generalnie jest tak jak już koledzy pisali - generalnie nie jeździsz na "szorującym" hamulcu, od tego masz modulacje, żeby przednim tak dozować żeby nie stracić przyczepności ale odpowiednio wytracić prędkość - na tylnym tracisz przyczepność dosyć szybko więc jego efektywność zwłaszcza w dół jest mocno ograniczona... Nie znam tych tras w Srebnej, ale jechałem ostatnio (na enduro) na oficjalnej trasie DH w Lenzerheide i szczerze tam na tych stromych sekcjach tylni hamulec po prostu nie istnieje, lekko wciśniesz i już lecisz bo tracisz z tyłu przyczepność, skuteczność bliska zeru. Zaciekawił mnie ten temat - przejrzałem aktualne rowery DH World Cup ale nic takiego nie znalazłem. Podasz jakiś przykład? Człowiek się cale życie uczy, chętnie się czegoś dowiem.
  2. Hamuje się przodem, tył co najwyżej spowalnia... Więc jak dobrze ogarniasz technikę hamowania używasz głównie przedniego hamulca, tył jest nieistotny.
  3. KrzysiekCH

    [2023] Orbea Oiz

    Poglądowo u mnie rocznik 2020 - 189cm, noga 89cm i mam XL. Tyle, że jak patrzę teraz na aktualne geo to mój XL jest jak L teraz... Patrząc na liczby to brałbym teraz L.
  4. Jeździłem tam trochę, też podjeżdżałem na asfalcie na rowerze enduro, nie całość, ale dłuższe fragmenty. Nie wiem czym ten podjazd rożni się od innych asfaltowych podjazdów. Jak robisz wyścigi z 30km i 1000m to czemu masz nie dać rady 43km i 1700m. Osobiście nawet wole podjeżdżać „na raz” 1700m niż 1000m rozbite na masę krótkich interwałów. Tam generalnie jest sporo ciekawych tras mtb – nie wszystkie są trudne technicznie.
  5. W Bimber można sobie bez dopłaty wybrać nadruk na plecach - ale nie obrazek, tylko napis. Wiec to pewnie Ciebie nie usatysfakcjonuje. Za to bardzo fajne ubrania, dobre jakościowo i fajnie wyglądają. Sam mam kilka bluz i spodnie. Przy własnych nadrukach jest często problem z ilością - jak się zamawia jedna sztukę to zwykle robi się bardzo drogo... BIMBER – Pędzimy w Beskidach. Pełne projekty na różne wyścigi robiłem w Verge https://www.vergesport.com/ Maja też luźniejsze bluzy – ale nie wiem czy one są rozsądne bo robiłem „normalne” tzn. obcisłe. Ale tam też jest tak, ze musisz zamówić kilka sztuk, żeby to się jakkolwiek liczyło…
  6. Cena ok, ja płaciłem trzy lata temu 150 EUR. Tylko, nie wiem ile masz wzrostu - ja wziąłem L przy 189cm i jest ciut za krótka teraz bym pewnie celował w XL.
  7. Ze swojej strony dodam, że warto mieć coś na ramiona… z doświadczenia widzę, że bardzo często leci się właśnie bokiem i ląduje na ramieniu albo wali barkiem w drzewo itp. Ja mam coś takiego, nawet lekkie, załatwia żółwia, klatę i właśnie ramiona. D3O jest super. Armour B&S D3O MTB Body Armour | Bluegrass (met-helmets.com)
  8. Co do obiornika to stalo sie to tu: Więc, mocno specyficzne uszkodzenie, ale faktycznie w "normalnym" dropperze nie byłoby tego problemu. Co do baterii – z tego pamiętam trzymała jakieś trzy/cztery miesiące intensywnego jeżdżenia.
  9. Miałem Magure vyron. Plus - oczywiście super szybki, bezproblemowy montaż. Kultura pracy ok, chociaż BikeYoke czy Fox transfer działają lepiej. W magurze wyczuwalne było minimalne opóźnienie po tym jak się wcisnęło przycisk - ale miałem poprzednią wersję, gdzieś czytałem, że w nowych już to poprawili. Bateria trzymała rozsądnie ale niestety nie używałem jej jakoś bardzo długo więc co do serwisu się nie wypowiem. U mnie problemem było, że jak mi pękło siodełko to oderwałem ten odbiornik z tyłu sztycy...
  10. Podobają mi się te rowerki ARC8, mają fajną geo a do tego są lekkie, firma też wydaję się być rokująca, ale po tym chyba przemyślę sprawę 🙂
  11. To opiszę szczegółowo, może się komuś przyda, żeby tego problemu jakoś uniknąć. Start i meta wyścigu są w różnych, kiepsko skomunikowanych miejscach w Maroko. Są dwie opcje żeby tam dojechać - albo samemu (autem) plus osoba towarzysząca, która będzie przewozić auto, albo kupuje się pakiet u organizatora i on organizuje przelot charterem z Barcelony lub Madrytu na lotnisko a w Maroko i później transfer busem. Jednak do tego charteru nie można zabrać roweru - rower w tej opcji trzeba wysłać DHLem, jest to kolejna opcja za którą się płaci (500EUR). Na miesiąc przed wyścigiem DHL przywozi karton do domu, odbiera po kilku dniach i transportuje na miejsce. W drugą stronę podobnie, po wyścigu pakuje się rower do kartonu i oddaje DHL. Problem polega na tym, że po rozpakowaniu roweru na starcie, nie można tych foli ochronnych, których się użyło do pakowania, włożyć do kartonu i ponownie użyć na mecie. Karton, który transportują na metę musi być pusty, więc te folie musieliśmy wyrzucić, nie ma też za bardzo opcji wozić tych foli w głównym bagażu bo prostu nie ma miejsca... Na mecie oczywiście nie było nic czego można by było użyć do pakowania. Więc albo przekazujesz rower w kartonie DHL albo nie, ale wtedy rower zostaje w Maroko :-). Temat zaadresowany do DHL i organizatora i zakładam że zapłacą więc generalnie ok, ale szkoda nerwów. Generalnie wyścig polecam, fajne doświadczenie, ale z tą logistyką trzeba uważać.
  12. Pretensje do organizatora, że nie przemyślał sprawy i uniemożliwił mi zapakowanie tego w folie ochronne, które sam przywiozłem, a do DHL, że się na to zgodzili – bo teraz mają problem i ich ubezpieczenie będzie mi płaciło. Mógłbym rower tam zostawić – to była jedna alternatywa 🙂
  13. No Szwajcaria tania nie jest... ta sama rama w CH 3750.00 CHF, na ali 910.80 CHF... niezły przekręt 🙂 Nigdy nie słyszałem o tej firmie w CH a znam tu już chyba wszystko... Daj spokój, nie orientuję się ani w cenach elektryków ani w silnikach ale jak koledzy piszą, że w podobniej cenie masz Gianta to bym się dwa razy nie zastanawiał. Gianta masz ze sklepu, z jakaś tam gwarancją na miejscu, połowa kolarzy enduro jeździ na Reignach, to sprawdzona konstrukcja, i ma przynajmniej rozsądnie stromą rurę podsiodłową. Sam mam Reigna (bez motoru).
  14. To jest rower Markhor z Ali... brałbym Reginę 🙂 Najnowszy e-bike 2022 nowy Downhill Softtail zawieszenie rower M500/M600/M620 Bafang Mid rama silnika aluminium o wysokiej wytrzymałości stopu - AliExpress
  15. Stan/doc blue Schwalbe jest moim zdaniem ok, jeździłem jeszcze sporo na orange, też dobrze działał. Nie polecam finish line u mnie w ogóle nie działał, nawet przy małych dziurach.
  16. 🙂 nie przesadzajmy, całe życie jeżdżę na organicznych - enduro (w tym wyścigi), dh w Alpach i żyję 🙂
  17. Dłuższa historia - efekt był taki, że po wyścigu musiałem włożyć go po prostu do kartonowego pudła (nomen omen to samo pudło w którym rower tam dojechał... więc już było mocno poturbowane 🙂 ) bez żadnych foli ochronnych itp. bo ich po prostu tam nie mieli, a swoich w których rower tam przyjechał mi nie pozwoli wziąć... Generalnie wyścig niezle zorganizowany jak na Hiszpanów, ale z tym transportem rowerów dali ciała, cała akcja była średnio przemyślana. Z drugiej strony wyścig jest na środku odludzia w Maroku więc samemu z rowerem się tam dojechać raczej nie da i trzeba korzystać z ichniejszego transportu...
  18. Moj rower w końcu wrócił z Maroka po Titan Desert Race i oczywiście DHL tak transportował rower, że mi załatwili ramę… Tak coś czułem, że tak się stanie, bo musiałem go włożyć do pudla bez żadnej ochrony… Mam nadzieje, że mi zafundują nową ramę w odpowiednim kolorze 🙂
  19. Ja mam Revive 185, więc o divine się nie wypowiem 🙂 Co do odpowietrzania, to szczerze mówiąc, ona u mnie nigdy nie była zapowietrzona... Odpowietrzałem żeby sprawdzić jak to działa i generalnie wciskasz wajchę, obniżasz dropera i po sprawie.
  20. Mam BikeYoke w dwóch rowerach (od trzech lat) i faktycznie nie kupię już innej sztycy. Niezawodna, niezniszczalna, można ja samemu odpowietrzyć w 3 sekundy – teraz te nowe generalnie same się odpowietrzają jak już faktycznie trzeba. Miałem wcześniej - magure, foxa transfer, jakas tania tranzx i oczywiście reverba.
  21. Fajne podsumowanie Skoda Titan Desert Morocco w którym brałem udział dwa tygodnie temu. Kolega z zespołu się nawet na filmik załapał – na początku drugiej minuty 🙂. Generalnie spektakularny wyścig, ale bardziej wycieńczający niż się spodziewałem 😉
  22. Krótka recenzja - przejechałem Titan Desert Morocco na tych Mezcalach (z tyłu). Super opona, dobrze się toczy, jest wytrzymała, nie miałem z nią żadnych problemów. Kolega z teamu tak samo. Faktycznie - na tej pustyni była cała masa takich małych krzaków, które były usiane kolcami... jak się na to najechało to kapeć murowany, jeśli ktoś jedzie na dętkach. My naliczyliśmy średnio 6 kolców wbitych w oponę ale z tubeless żadnych problemów. Więc jakby się ktoś zastanawiał - to na niewymagający teren mogę tą oponę w pełni polecić.
  23. Testowałem wiele różnych butów – i faktycznie te 510 freerider (nie pro) są moim zdaniem najlepsze. Jak już napisał @Wojcio, super trzymają na pedałach. Jak dla mnie wygodnie się w nich chodzi, no chyba że mówimy o jakimś wspinaniu po skalach. Co jednak trzeba brać pod uwagę, to to, że w zależności od pinow podeszwa się ściera i robią się dziury. Można wydłużyć żywotność podeszwy używając shoegoo. Jak jednak jeździsz, tak jak piszesz „lekkie XC” to zastanów się czy faktycznie potrzebujesz aż takiej przyczepności, może wystarczy coś tańszego, bardziej uniwersalnego.
  24. No ten Marin to 150/160 Nukeproof 170/170 to już jednak trochę inna charakterystyka roweru. Podstawowa różnica w zawieszeniu to taka, ze w marinie masz sprężynę a megawatt powietrze, to już kwestia Twoich preferencji co Ci bardziej pasuje. Amortyzator w marinie w sumie ten sam tyle że bez kashimy. W megawatt masz najlepsza sztycę na rynku (BikeYoke), pelne XT i kola DT, w marinie w SLX i jakies kola marinowe... Ja tam bym brał nukeproof, nie za bardzo jest się tam do czego przyczepić w marinie jednak więcej niewiadomych. To czy warto dopłacić to już musisz sam sobie odpowiedzieć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...