mawof

Super! Gratki! Niestety z 2020 AL2 cos chyba pokminili i zepsuli :). No albo ja i serwis cos zle robimy :).

Dzięki za foty fajnie że u Ciebie się udało :). widać ewidentnie mamy różne ramy i nie mówię o kolorze pewnie w którymś roczniku coś spartolili i to ja go sobie trafiłem :).

Hej, podeslesz fote jak to u Ciebie wyglada? Moze rzeczywiscie kwestia rocznika :/. W sumie z Treka napisali mi ze beda pasowac, a nie pasuja. Bylem tez w serwisie Treka i sie dziwili, ale potwierdzili ze tiagra na moja nie podejdzie bo ma za maly zasieg ramion. No chyba ze jakies lipne Tiagry kupilem ;).

Chyba nic nie poprawili, ale za to te koszyczki co kupilem, pomijajac ze trzeba bylo je kupic wiec koszt poszedl w gore, to same koszyczki sie bardzo sprawdzaja. Daja rady i wszystko smiga idealnie. Tak wygldaja na rowerze:

Hej, wiesz co ja w sumie nie wiem ktory to rocznik :). Kupiony w 2021, bez tarcz wiec chyba bedzie produkcja 2020. U mnie tez tak bylo. Wygladalo ze podejdzie, Trek oficjalnie powiedzial ze podejdzie, sklep gdzie kupilem tez powiedzial ze podejdzie. Ale rzeczywistosc pokazala ze nie podejdzie :). No ale co zrobic. Plus jest taki ze te koszyczki co kupilem sa spoko i dobrze daja rady. Ogolnie nie spodziewalem sie ze takie „jaja”, no ale co zrobic :/. Chce sie jezdzic i cos zmienic to w dzisiejszych czasach musisz sie liczyc ze cos nie zabangla :/.

Czyli „pimp my bike” moge uznac za udany skoro na klockach jest roznica to i na zaciskac da sie cos tez ugrac jak sie wsadzi odpowiednie :). wazne zeby radocha byla z jazdy i wyminy .

Dobra, pojezdzilem to moge cos napisac. Efekt placebo jest na pewno. Czyli mam wrazenie ze hamuje sie lepiej. Roznice zwlaszcza czuc na przednim hamulcu. A te „klatki” na klocki poki to fajny patent. Dobrze daja sobie rady. Czy warto bylo sie w to bawic, kwestia sporna ekonomicznie. Ale z punktu widzenia jakosci hamowania dla mnie warto.

„Cudenka” leca z juz z Tajwanu. Poki co na tyl :). Dam znac jak sie sprawdzaja. Maja byc na Piatek wiec moze przez weekend uda sie cos potestowac :). Po dwoch dnich i okolo 80km wciaz uwazam ze Tiagra hamuje niebo lepiej od tego „sprzetu” co to daje fabryka ;). A fabryczne na klockac od Tiagry tylko troszke lepiej. No ale to odczucie subiektywne.

Ogolnie rower super jako pierwsza kolarka, ja jestem mega zadowolony. Mi nawet Clarisy nie przeszkadzaja. Sa wyregulowane i na zwykła jazde daja rady. Ale myk z hamulcami ze nie podejda normalne to porazka :/. Ale jak szukalem co z tym zrobic to widze ze nie tylko Trek sie nie popisal. Moglyby tylko dac takie info na stronie w opisie hamulca ze ma by long reach i czlowiek wiedzial by od razu. znalazlem w netach ze byly swego czasu 105 z zasiegiem 57mm ale juz sa niedostepne.

:).... wszyscy mi tak podpowiadali ale chcialem po swojemu to mam :). Czasem na swoje stawiac nie warto :). Jedyne co to dzis przejechalem 30km i 2 zjazdy z gorki i subiektywnym odczuciem moge powiedziec ze Tiagra lepiej hamuje niz to cudo co mam fabrycznie nalozone. Jakos tak lzej / plynniej chodzi (i tu pewnie roznica w konstrukcji - sprezynie w hamulcu) i lepiej lapie (tu pewnie klocki zrobily roznice). Czy warto bylo wymieniac? Serce mowi tak, rozum wciaz sie waha , a portfel sie schowal i nie chce sie ujawnic :). Ale nie zabijajmy w sobie radosci z jazdy i upgrade-u :). Czasem warto cos zrobic zle zeby dowiedziec wiele nowego :). Wieksze pomylki w zakupie mozna popelnic.

Spoko, ale dokladnie tak jak piszesz, unikne mieszaniny. Wiec dla „potomnych” w podobnej sytuacji sa 3opcje i rada:): Rada: zmierz zanim kupisz bo mozesz wygenerowac dodatkowe koszta :). Opcje: Tania: z tylu zostaje na tym co fabryka dala, a tylnia Tiagre opylam na jakis portalu. Sredni: Kupuje nowy tylni hamulec i opylam Tiagre. Drozsza: kupuje te klatki do klockow. Ale mam wszystko w jednym secie. Mysle ze mozemy zamykac :).

Sensu zero... ale raz się żyje :).

Chyba znalazłem też inne wyjście: https://bdopcycling.com/product/bdop-offset-brake-pad-holders-pair-black/ Ciekaw jestem czy wysyłają do Polski lub czy u nas w PL idzie coś takiego dostać. Wygląda obiecująco ;).

Pewnie tak zrobię... Bo obecnie to co mam nie nazwę nawet spowalniaczami :D.

Cóż, zrzućmy na serwis który powiedział, że się da ;). Ale jest dokładnie tak jak mówisz, kupujesz coś i myślisz "złapałem srokę za ogon", a tu jak się nie zdoktoryzujesz / nieznasz wygrywasz "Zonk-a". No, nic. Przód pasuję więc zostawię, tył wrócę na org. i podmienię klocki, i pomyślę co dalej. No chyba że mogę kupić większe koła :D?