Mateusz30
Użytkownik-
Liczba zawartości
750 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Mateusz30
-
Stalowe ramy w tej chwili albo zamawiasz u naszych speców, albo w podobnych pieniądzach gotowe z USA. Przed brexitem było UK, ale teraz to nie ma sensu. Za 2000 nic nie kupisz nowego.
-
Salsa Fargo stalowa. Wchodzą szerokie opony, masz baranka.
-
[sens] czy jest sens kupować gravela
Mateusz30 odpowiedział ProstePytania → na temat → Gravel/Przełajówki
Wracając do oryginalnego pytania. To jest kwestia gustu. Jeśli jesteś przyzwyczajony do prostej kierownicy w crosie i chcesz zacząć jeździć po lesie gravelem, a do tej pory nie jeździłeś z barankiem, to prawie na pewno Ci się nie spodoba. Przeciętny gravel nie jest rowerem do lasu, chociaż są i takie, które się nadają. W Polsce niespotykane raczej powszechnie. Gravel, to rower do jazdy po przyzwoitych DROGACH. I nie jest mowa tutaj o oddziałówkach w lesie, tylko szutrach. Generalnie ujmując cross i gravel to prawie to samo i do tych samych zastosowań, tylko z inną kierownicą. Różnice aero są pomijalne, możesz lemondkę do obu założyć. A różnica prędkości obu rowerów sprowadzi się do oporów toczenia opon. Z tego co piszesz, to w zasadzie jeździsz tylko po drogach. To po kiego masz crosa? I po co w ogóle Ci gravel? Powinieneś mieć szosę. Odpowiadając na pytanie. Gravel w tym przypadku nie ma sensu. Zostaw crossa do lasu i kup szosę. Albo odwrotnie. Załóż szosowe opony na crosa, a do lasu mtb. Sam posiadam dwa gravele. Można nimi jeździć wszędzie, ale to że można, nie oznacza, że ma to sens. To rowery do szybkiej turystyki kolarskiej po mieszanej nawierzchni. Typowo do lasu wybrał bym gravela z oponą 2.4 i przełożeniami z MTB. Każdy ma też inną definicję lasu. Na dobre drogi leśne gravel jest super. Jak zaczynają się krzaki i korzenie, to robi się mało przyjemnie. Im dalej w las, tym bardziej zaczyna brakować przełożeń z MTB i szerokości opon. Wszystko to sprawia, że nie ma jednej definicji gravela i do czego on się nadaje. Bo dla kogoś to będzie opona 28mm (czyli de fakto aktualny standard w szosach), ja u siebie mam opony od 38 do 43mm, a chciałbym jeszcze mieć sprzęt z przełożeniami na góry i oponą 2.4. Z jakiegoś powodu do lasu nie jeździsz, chociaż masz rower, który się nadaje. Widocznie nie jest to dla Ciebie. Kup szosę. Jeśli szukasz odmiany, bo myślisz że będziesz szybszy na gravelu, to od razu zapomnij. Nie będziesz. Większość ludzi dobiera rower tak, żeby na danej trasie być jak najszybszym. A na Twoich tylko szosa w grę w chodzi. A jak chcesz zboczyć do lasu, to już masz rower do tego. Obejrzyj sobie na Youtubie, jak wyglądają w Polsce ultramaratony gravelowe. Nie wiem, gdzie mieszkasz. Ale masz tam przegląd terenów, które u nas występują. Większość fabrycznych graveli do tego typu zawodów ma za wąskie opony. Często gęsto kopny piach, korzenie, kiepskie nawierzchnie, las. Tak wygląda teren, czyli przysłowiowy las. I zwyczajnie na większość tych maratonów ludzie jadą na mtb. Bo zwyczajnie u nas nie ma ogólnie dostępnych graveli na szerokich kapciach. Więc prościej jest po prostu pojechać góralem. Sam jeżdżę w takich warunkach na wąskich oponach, bo lubię sobie życie utrudniać. Ale większość się zniechęci do terenu na gravelu. -
Mam tylko stalowe rowery, jeżdżę po soli i nigdy niczego nie zabezpieczałem. Po wielu latach nie widać nigdzie korozji. Rowerów z soli nie czyszczę. Myte są tylko na okazję serwisu 2x w roku. Może. A może mniej. Stoją w suchym, ogrzewanym garażu. SSCX od on one, to nie myłem ze dwa lata. Jedyne, co trzeba robić, to antyłapaczem np. od schimano posmarować sztycę. Inaczej będzie zamurowana już po kilku tygodniach. Między alu i stalą występuje korozja. Z takich podstawowych różnic, to jak czymś przywalisz, to stal tylko będzie mieć wgniotkę, a carbon dziurę. I tyle.
-
Bikepacking jest przede wszystkim do podróży NA LEKKO i aero. Świat dookoła można objechać zabierając kilka kg sprzętu. Śpisz w samej mumii albo lekkim namiocie i prawie nic nie zabierasz. Jeśli jedziesz z rodziną na 2tyg, to z pewnością się nie uda.
-
Na Twoim miejscu kupił bym fulla gravela od ninera. I sprzedał, to co masz teraz.
-
Na 29 wydaje się wolniej, a jedziesz szybciej. Większy komfort powoduje, że wydaje się wszystko wolniej. Realistycznie wygląda to tak, że na zawodach DH, czy koleś dostanie 26, czy 29 to pojedziesz bardzo podobnie i nie wpłynie to wynik. Jak ktoś jest niski, to lepiej, żeby za plecami nie miał dużego koła. A jak ktoś jest wysoki, to nie będzie się dobrze czół na małych kołach z przodu.
-
[Enduro-elektryk] Szukam do 25 tys zł
Mateusz30 odpowiedział maciosek44 → na temat → Elektryczne - e-bike
Jako laik powinieneś wiedzieć, że zjazdy enduro kosztują więcej energii, niż podjazdy. I potrzeba dużo umiejętności i doświadczenia. Jeśli ktoś ma mega formę, to elektryk pozwoli mu pojeździć około 30% więcej tylko. Kosztem dużo cięższego roweru, który gorzej hamuje i wszystko robi wolniej i gorzej. Poza podjazdami. Jeśli nie masz formy i nie jeździsz, to i tak niczego nie podjedziesz elektrykiem. Tam nadal trzeba pedałować. Na płaskich singlach w świeradowie pełno jest ludzi, co umarli po 10km jazdy, bo myśleli, że jak wsiądą na elektryka i bez jeżdżenia zawojują góry. To w ogóle tak nie działa. Jeśli dziś nie wjedziesz 500m w górę w bike parku, to nie wjedziesz też e bajkiem. -
Z tych dwóch tylko spec. Spróbuj kupić damper do Treka, poszukaj. Poczytaj opinie. A wiotki tył ma 99% fulli. Spec ma świtną geometrię i najlepiej jeździ aktualnie. Aczkolwiek za 6 koła możesz kupić rower w GB, który jeździ dokładnie tak samo.
-
[ubytek] Fatalna jakość lakieru ramy GIANT 2021
Mateusz30 odpowiedział lukmal → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Oczywiście, że Twoja wina. Nie sprawdziłeś przed jazdą, że ocierają linki i rozwaliłeś lakier. Czego nie rozumiesz? Producent przyszedł i objechał Ci papierem ściernym ramę? To są podstawy kultury technicznej. Jak wkręcisz przerzutkę, bo się rozreguluje, to też powiesz, że to wina Gianta? Mało prawdopodobne, żeby linka była za krótka. Raczej się zgubił gdzieś zaczep mocujący do pozostałych linek. -
Wiem, co jest na karpatii. Dlatego mówię, że to nieralistycznie brzmi, bo nie ma za wielu ludzi, co by to przejechało, a wśród tych, co dali by radę, mało kto by chciał się tak umartwiać.
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Mateusz30 odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
73 rowery to raczej choroba psychiczna. Zbieractwo lub inny rodzaj splątania. Mógł te pieniądze wydać o wiele lepiej. To jak z rowerem za 45 patoli. To nadal tylko rower. Można za to kupić super sporta i mieć prawdziwą frajdę. I jeszcze by zostało na koks. -
Najlepszy full szlakowy na góry za niewielkie pieniądze to Bossnut Calibre. Jeździ jak nowy spec, a kosztuje 1/3 ceny. Dokładasz droppera i masz full wypas. Zobacz na Youtube filmy. Od 3 lat wygrywa jako najtańszy full i generalnie nie ma sensu dopłacać do znaczka, bo nie dostajesz nic więcej.
-
Przy 185cm na bank rama L. Rower MTB dobiera się do wzrostu. To nie szosa, że możesz sobie mostkiem skorygować 2 rozmiary.
-
[ubytek] Fatalna jakość lakieru ramy GIANT 2021
Mateusz30 odpowiedział lukmal → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
To jest mechaniczne uszkodzenie lakieru z winy użytkownika. Nie sprawdziłeś, czy pancerze nie ocierają. Jak byś tak pojeździł wystarczająco długo, to byś wydłubał dziurę w ramie na wylot. Kiedyś zrobiłem w górnej części widelca 5mm wgłębienie przez kilka lat jeżdżenia. Trzeba się na błędach uczyć. A przejmować nie ma się czym. Amelinium bez lakieru nie koroduje. Utlenia się natychmiast i masz warstwę ochronną. I pamiętaj, że amelinium tylko farbą amelinową się maluje. -
Żaden z tych rowerów nie ma nowoczesnej geometrii. Ma wręcz szosową z lat 90tych. Kąt główki ramy 70o w 2020roku to słaby żart. 73o to lata 90te. Wygląda jak by natłukli 20 lat temu miliony ram i teraz trzeba sprzedać wciskając kit. To czy ta kierownica będzie pasować, to musisz sobie sam pomierzyć miarą, co nie powinno stanowić wyzwania. Rowery z nowoczesną geometrią i kątami poniżej 67o prowadzą się lepiej, więc właśnie w coś takiego bym celował. Na dalekie wyprawy w góry, brał bym szlakowca. Jeśli jeździsz po płaskim to szedł bym w gravela zdecydowanie na szerokich laczkach i stali. Nie ma najmniejszego sensu brać roweru xc na długie wyjazdy. Zdecydowanie lepiej celować w szlakowca do lekkich zastosowań. Więcej skoku, miękki zawieszenie lepiej się sprawdzi. Jeśli chodzi o płaskie tereny, to tylko gravel. Robię od lat trasy po 200k często i jak mieszkasz w Brzydgoszczy, to i tak sporą część czasu spędzisz na asfalcie, a powiedzmy połowę na szutrach. Kupowanie do tego zastosowania mtb nie ma sensu. Za duże opory powietrza. Gravelem polecisz szybciej i mniej się zmęczysz. Łatwiej się na niego spakować. A jeśli chcesz jeździć 150km na mtb w ciężkim terenie, to nie brzmi realistycznie.
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Mateusz30 odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Spoko bryka będzie. Daj niżej mostek, bo się nie rozpędzisz za bardzo tak wyprostowany. -
Pozycja na rowerze zależy od tego, jak dobierzesz rozmiar ramy oraz ustawisz sobie kierownicę i mostek. Reszta, to raczej drugorzędne sprawy. Na agresywnym xc też można mieć wygodną pozycję, jak na szlakowcu.
-
Poszukaj roweru ze skokiem 120/120 do 140/140. Czyli trail do lżejszych zastosowań. Po zakupie załóż opony do XC i temat z głowy. Ludzie ścigają się na torze bez rąk, czy nóg, jeżdżą w terenie również, więc ogarniesz temat.
-
Niekoniecznie muszą obie strony być symetryczne. To raz. Ciężko powiedzieć, jak ma być, bo nie znam geometrii tego roweru. Wątpię, żeby rama była krzywa. Bardziej prawdopodobne, że od hamowania ostrego przeciągnęło szprychy. Koło do centrowania i będzie git.
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Mateusz30 odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Odnośnie Jonesa z OLX> Zapewne żołnierz z USA zostawił, jak wyjeżdżał do domu. Trochę się ich w Polsce kręci. U nas w Bydgoszczy też się jeden pojawia na treningach na cerevelo za 40 patoli. Jak będzie wracał do domu to pewnie go zostawi. -
Kolega ostatnio kupił tego speca epic ht. Czarny albo ciemno zielony, w zależności od padania światła. W realu wygląda naprawdę paskudnie. Okropny lakier. Wygląda, jak by ktoś go oblał pomyjami i przetarł brudną szmatą. Nie dał bym za niego złamanego grosza. Konstrukcja nie wygląda, a jeździ tak samo, jak każdy inny ht. W tych pieniądzach można kupić dużo fajniejszy rower. Koła te lżejsze, to w nich obręcze pękają od patrzenia na nie. Poczytajcie opinie. A kasują, jak za zboże. Zrobiliśmy sobie uphill czeledż tydzień temu. podjazd 150m w pionie, po deszczu od szutru do gliny. Okazało się, że wygrał szlakowiec 16kg na ciężkich kołach i oponach po 800g z najcięższym zawodnikiem 85kg. Spec i drugi ht carbo nie chciały podjeżdżać po mokrym na liściach. Na ściankach epic również był wypychany. A podobno miał podjeżdżać wszystko. Czyli wygrał koleś cięższy o 20kg na rowerze cięższym o 6kg od 2 hart taili za 20 patoli każdy. A generalnie chłopacy nogę mają nie od parady. Za to epic był szybki na asfalcie. Jak kogoś to obchodzi.
-
Będzie dobra Lka. Co do samej ramy Surly. Oni robią wszystko z gaz rurek dla grubych amerykanów. Nie musi to być zaletą wcale dla większości ludzi. Można kupić cały rower za kwotę za jaką woła w Polsce przedstawiciel za ramę Surly, która nie jest warta ceny IMNSHO. W tej kwocie można u nas zamówić customową ramę i jeszcze zostanie na skrzynkę whiskey. Na wyprawy można jeździć każdym rowerem. Jeździłem na wyjazdy po 200k+ na raz na mtb xc, przełajem, enduro, gravelem, szosą i SSCX. Rower wybiera się na wyprawę w zależności od miejsca i terenu, a nie kupuje rower i myśli, że będzie się jeździć na wyprawy. Nowy rower jest nowy przez 45min, a potem się przyzwyczajasz i szukasz kolejnego, chyba że jest wyjątkowo ekscytujący. Czy można zastąpić ramy stalowe na wyprawy? A owszem. Ramą tytanową. A teraz jeszcze inne spojrzenie z perspektywy doświadczeń ostatnich lat. Na takich wyjazdach różnie bywa. Bardzo często jeździ się w nieznanym, zalicza gleby, upadki i inne. Zgadnij kto na wyprawie lepiej się będzie bawić. Osoba na rowerze za 3000 do 5000, czy osoba na rowerze za 25000+++, kiedy trzeba będzie zaryzykować stromy zjazd, przejechać przez krzaki, czy urwać przerzutkę, trafić w ramę kijem albo kamieniem, przyczepić torby, czy zwyczajnie się wywalić. Ta osoba z rowerem 25000+++ pewnie pojedzie rowerem żony albo będzie prowadzić sporą część trasy. To pokazuje praktyka. Wyprawy na które jeżdżę ze znajomymi tak wyglądają. Dlatego nie mam już carbonowych ram, bo np. tydzień temu z ramy wyciągał bym klamkę hamulca, a tak tylko odprysk lakieru i wgniotka. Na wyprawach sprzęt dostaje w kość, a wraca się prawie zawsze z mniejszą ilością lakieru, niż się wyjechało. I tak to powinno wyglądać. Przy wyborze roweru na wyprawy lepiej celować w sprzęt, który bezboleśnie dla siebie jesteś w stanie finansowo szybko wymienić w całości lub części.
-
No właśnie jeżdżą na press ficie srama. Robisz 1000km, po czym wyrzucasz wszystko na śmietnik i zakładasz schitmano. GUB to .... W tej chwili nawet super enduro podjeżdża. Jedyne co hamuje na podjazdach, to opony, nie zawieszenie. Jeśli jeździsz w prawdziwych górach, to założysz prawdziwe opony. A czy rower będzie miał 180, czy 140 skoku będzie podjeżdżać podobnie. Ten radon ma opony do xc, więc podjeżdżać będzie dobrze.
-
Holandia jest rajem, jeśli chodzi o trasy rowerowe off road. Jednak cokolwiek ponad gravela, czy przełaja, to będzie mega przegięcie.