Mateusz30
Użytkownik-
Liczba zawartości
750 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Mateusz30
-
Zawodnicy często stosują bezsensowne rozwiązania, żeby zasiać zamęt w głowach przeciwników. Wytrącić z równowagi. Zasiać zwątpienie. Patrz długie wiązania nart Ammana, tłumik na motogp u Doctora, czy dziwne wchodzenie w zakręty.
-
Pewnie do tego, że było kiedyś brzydko w centrum i strasznie. Dziś jest zupełnie inaczej. Za to w innych dzielnicach zrobiło się po staremu.
- 11 878 odpowiedzi
-
W Brzydgoszczy regularnie jeździmy szutrami, singlami dookoła Zalewu Koronowskiego. 160km wszystko szutrowo z odcinkami specjalnymi nad jeziorem. Nie ma w tym filozofii. Można wsiąść na rower w Bydgoszczy i po 70km być w Toruniu jadąc 100% lasem szutrami. Też nie ma problemu. I nie trzeba do tego gravela, czy innego wymyślonego roweru. Można to przejechać mtb, szosą na oponach 25mm, przełajem czy czymkolwiek co ma 2 koła. Problemem jest to, że w Polsce nie ma dróg szutrowych. To są drogi, którymi nikt się nie zajmuje. Prędzej, niż później zmieniają się w piaskownicę i w większości przypadków lepiej mieć mtb z oponą 2.2, przynajmniej w kuj-pom, niż udziwnione konstrukcje gravelowe. A przełaj zostawić sobie na drogi, które się zna i wie, że są twarde.
- 11 878 odpowiedzi
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Mateusz30 odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Witam. Szukam przełaja w stali. Nie ścigam się, więc nie zależy mi na wadze i osprzęcie. Chcę, żeby geometria była ekscytująca, a nie zamulona jak w turystyku. Niestety nie znam się na kątach. Czy ktoś kto się zna może się wypowiedzieć, jaki jest ten rower w prowadzeniu>? http://www.wiggle.co.uk/verenti-substance-sora-2015/ Ewentualnie co możecie w stali polecić do 3 patyków. Może być też sama rama. Potrafię rower złożyć samodzielnie. Dziękuję. -
To wgniecenie wygląda zupełnie jak u mnie. Jechałem przez pole i ktoś rzucił we mnie broną, trafił w rower...
-
Accent ma dobre geo. Zbliżona rama będzie kosztować 1000PLN więcej, więc tak jakby nie ma konkurencji. Sam jeżdżę już drugi sezon i naprawdę świetnie się sprawuje. Ładnie wjeżdża, zjeżdża i skręca jak po sznurku. Pewnie są ramy o lepszych właściwościach, ale wydawać 3000 więcej, a rama i tak góra 2, 3 sezony żyje...
-
[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali
Mateusz30 odpowiedział robertocarlos → na temat → 29er
Hermann 29er był od zawsze. 30 lat temu jeździłem na starym jak świat babcinym rowerze o balonie koło 5cm i kole rozm. 28. Więc to był 29er. 29er ma koła od crossowego roweru. Reszta to bzdet marketingowy. 650b czyli 27 jest równie stare, jeśli nie starsze. Wszystko już było. Producenci wciskają ostatnio co roku nowe zapchaj dziury, żeby sprzedać nam jeszcze więcej. Co roku pojawia się ostatnio kilka nowych standardów wszystkiego. Szczerze mówią jeśli idzie o rozm. kół to już się w tym roku pogubiłem. 27+ 29+ 26+ 27fat+ 29fat+... I to nie koniec. Ponieważ rynek jest zapachany pomimo tego, że rama średnio żyje 2lata, czy 3 to jest nadal za długo. Więc muszą coś wymyśleć, żeby sprzedać produkt. Z pewnością możemy spodziewać się wprowadzenia nowych standardów rozm. koła w najbliższym roku, czy 2. I wszystko będzie się tak kręcić, puki ludzie będą kupować rowery, których produkcja kosztuje 500pln za 15000PLN, czy więcej PLN. -
[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali
Mateusz30 odpowiedział robertocarlos → na temat → 29er
Porównanie roweru 2.5kg cięższego do mega lekkiej maszyny 26 jest bez sensu. Nowy rower 10kg na kołach 26 kosztuje pona 10 patoli. Co tu w ogóle porównywać do 12,5kg budżetowego klocka? W dodatku jechałeś na za dużym ciśnieniu i po prostu w terenie ono Cię zmęczyło. Na podjazdach jedyne, co poczułeś, to zapewne twardsze przełożenia. 22/36 w dużym to nie to samo, co w małym. Waga sportowca w ciągu tygodnia zmienia się plus minus 2kg, więc rozmowy o odczuwaniu 2kg na rowerze zawsze są zabawne. Różnica dla amatora jest niezmierzalna. Nie da się udowodnić, że jak dostaniesz 2 bidony więcej, to będziesz na tym, czy na tamtym rowerze wolniejszy, bo teren to nie labolatorium. Wiatr, pogoda, noga karty rozdaje. Wystarczy trochę szczęścia i nawet 10kg cięższym rowerem wykręcisz rekordowy czas, którego nie pobijesz resztę życia. Niemniej, jeśli miał bym do wyboru 26 10g i 29 12.5kg (zapewne jest to waga bez pedałów, koszyków itp. i to jeszcze w ramie xs), to startował bym na lżejszym. Różnica w wadze zrobi większą różnicę, niż rozmiar koła. No i ostatnia kwestia. Różnica w średnicy koła 26 i 29 jest bardzo duża. Większe koło zupełnie inaczej (dłużej) oddaje moment obrotowy. Co przekłada się na to, że trzeba całkowicie zmienić styl jazdy. To wymaga zmiany w sposobie pedałowania, zaadoptowania siebie, mięśni, treningu. To trwa miesiące. Dopiero wtedy da się zobaczyć prawdziwą różnicę. A różnica sprowadza się do lepszego prowadzenie roweru w każdych warunkach, większego komfortu, większej przyczepności, lepszego utrzymywania prędkości. To dodaje pewności siebie na trudnych trasach, daje więcej przyjemności z jazdy i jest po prostu o wiele bardziej bezpiecznie jeździć na dużym kole. Minusem jest i zawsze będzie większy wysiłek włożony w rozpędzanie większego koła. To się kumuluje. Za to oszczędza się siły na odcinkach trudnych, podjazdach, czy podczas jazdy ze stałą prędkością. Więc na niektórych trasach lepiej się spisuje jeden rower, a na innych drugi. Jeśli dobrze się nad tym zastanowisz, to zrozumiesz, że na naszych polskich maratonach lepiej mieć stary lżejszy rower na małym kole, niż 29era ważącego 3kg więcej. Po prostu trudnych odcinków jest mało i da się je pokonać na każdym rowerze. A wożenie 3kg dodatkowych na podjazdach czuć, oj czuć. Duże koło tak naprawdę jest obowiązkowe tylko dla bardzo wysokich ludzi. Bo przez proporcje ciała na małym większość z nich źle się czuje, siedzi niebezpiecznie wysoko. -
Faktycznie rama jest wadliwa. Ale jaja.
-
Najważniejsze to pamiętać, co się ma na dachu. Kolega ostatnio zburzył łuk w ośrodku wypoczynkowym. Miał szczęście i rowery tylko się przesunęły na szynach. Obeszło się na kilku rysach na dachu.
-
[Rower] Grand Canyon AL 6.9 2014 - geometria, temat ogólny
Mateusz30 odpowiedział hpolski010 → na temat → 29er
Łańcuchy fabrycznie są różnie nasmarowane. Niektóre shimano chodzą dość ciężko, jak ich nie nasmarować, np. 10rz są wręcz pływają w oliwie w pudełku. Każdy łańcuch jest fabrycznie kąpany w smarze na gorąco. Potem nie da się ich tak dobrze nasmarować. -
Ewidentnie spapraliście montaż. Bo 1 kwietnia już był.
-
Zdecydowanie 2x10 wygrywa. Uniwersalnością i trwałością. Jeździłem pół roku 1x10 i wróciłem do zmieniarki z przodu. Przy napędzie 1x11 jeśli masz nogę, to skatujesz zarówno blat i bębenek błyskawicznie. U mnie z blatu stalowego już po kilku miesiącach zniknęły 2mm materiału na ząb. Bębenek ponacinany. Zdecydowanie rozwiązanie mało sensowne. Wydawało się fajne, bo lżejsze i dobre do budowania siły. Wydawało się też tańsze, jednak w praktyce niszczy się sprzęt. 1x11 nie sprawdza się nie tylko w górach, również na maratonach. Później na zdjęciach po twarzy widać na podjeździe, kto jedzie bez zmieniarki z przodu.
-
Cube ma tak krótką górną rurę, że nawet rama 23" była by dla mnie za mała.
-
[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali
Mateusz30 odpowiedział robertocarlos → na temat → 29er
Po paru latach na dużym kole... No cóż. Lepiej podjeżdża, lepiej zjeżdża, lepiej się prowadzi, bo ma niżej środek ciężkości. Koła są cięższe, więc rozpędzanie wymaga więcej siły, co niweluje inne czasowe różnice do małego koła. Jeśli chodzi o czas okrążenia, to nie ma różnicy. Przyjedziesz z podobnym czasem na podobnej klasy rowerach. Czyli w 99% wypadków lepiej kupić 26era za te same pieniądze, bo będzie lżejszy, a przez to trochę szybszy. Subiektywne odczucie jest takie, że 29er wolniej się rozpędza, ale szybciej się nim zjeżdża, łatwiej się podjeżdża, łatwiej skręca. Mimo wszystko wolę duże koło, bo jest o wiele wygodniejszy od małego koła na nierównościach. Jestem wysoki i dla mnie małe koło było zawsze za małe. Źle się na nim czułem i wyglądałem jak na psie. Poza tym małe koło z ramą 22" wygląda komicznie. W tej chwili w zasadzie nie masz dylematu, bo większość firm nie sprzedaje poważnych rowerów na małym kole. Przy Twoim wzroście najlepiej zostać przy tym, co masz. A jak masz zbędną gotówkę, to kup lekkie koła. Można dorwać świetne za grosze. Nie tracisz nic zostając przy małym kole. To tylko bajki i bajeczki. Małe koła nie przestały nagle jeździć. A jeśli jeździsz turystycznie, to już w ogóle szkoda czasu na rozmyślania o tym jaki sprzęt kupić. Lepiej serwisować co się ma i katować w terenie. 27" w ogóle nie jest warte uwagi, bo rzeczywista różnica w wielkości koła jest pomijalna. Zabawne, jak kilka lat temu wszyscy na forach pisali, ale to wszyscy, że duże koło się nie przyjmie, bo za ciężkie bla bla.... A dziś? Na maratonach praktycznie tylko hardtaile 29. Nie dlatego, że są lepsze. Po prostu nie ma wyboru. -
Kosztem max opony 2.0 i nakrywaniem się kierownicą na podjazdach? Cały rower trzeba by zaprojektować inaczej. Jak z tyłu dajesz opone 2,2 2,3 to jest luzu tyle ile powinno być. 2cm to na szosowym laczku.
-
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
Mateusz30 odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Uhm. Technologia, cabon, teflon, wyścigowe bla bla. A prędkość peletonu np. na TdF od lat 90tych ciągle spada. Lepiej sprawdźcie ile razy czołówka z waszych maratonów miała bana za doping... Zanim zaczniecie się do nich porównywać. Przeczytałem cały wątek. Schudłem parę lat temu koło 10kg w rok i jeździ się o wiele łatwiej pod górę. Jest ogromna różnica. Ale czy to wytrenowanie czasem nie jest? Zmierzyć się nie da. Mam dwa rowery. Jeden ciężki pod 13kg, drugi 10kg. Sory, ale różnica w dynamice jest zasadniczo niezmierzalna. Owszem. Na podjazdach coś można poczuć. Ale co z tego? To są pojedyncze sekundy na podjazdach, które trwają minuty! Na maratonach prawie zawsze jedzie się w grupie i te 3 kilo w lewo czy w prawo nie ma znaczenia. Dla amatora 5min jest bez znaczenia, bo przyjeżdża na mini prawie godzinę za czołówką. Mam w ekipie kolegę, który jeździ z nami na treningi trekingiem 20kg z błotnikami i bagażnikami. Jak dyktuje tempo na szosie, to wszyscy puchną. Można sobie mierzyć cały dzień podjazdy na lekkim i ciężkim sprzęcie. Na maratonie rower droższy np. o 5000 może się przełożyć na 5min lub o zupełnie nic jeśli jedziemy w grupie. A na koniec rekord mojej pętli terenowej pobiłem 18kg klocem i do dziś jest nie do ruszenia, bo wiał wiatr zmienny i miałem trochę szczęścia. Nawet jakbym trenował 3 lata tylko po to, żeby go pobić, to się nie uda. Chyba, że znowu wiatr zmieni kierunek na powrocie. Kolarstwo to sport LUDZI. Fitnes. Nie sprzęt. -
Do mojego peaka 2014 wchodzi bez problemu X-King 2.4. Ma jeszcze dużo luzu. Obręcz wew. 21mm
-
Witam! Szukam Konia SS na dużym kole rozmiar ramy 21". W Polsce ma być dopiero w grudniu model 2015. Czy ktoś może widział gdzieś model 2014. Używka też wchodzi w grę. Ewentualnie inny SS na dużym kole w podobnej cenie. Pozdrawiam, Mateusz Chodzi oczywiście o Konę Unit
-
On-One Inbred 29er Vertical Dropout I wszystko w temacie. Zmieścisz się z wysyłką w swojej kwocie.
-
Gdzie w Polsce kupisz widelec G2 do Treka? Bo ja pytałem w salonie i wiem, że nigdzie.
-
[Zakup] nowego roweru 4500 - 5500 zł Radon, Cube, Canyon a może inny?
Mateusz30 odpowiedział uslugifoto → na temat → 29er
Różnica w prowadzeniu roweru wynika głównie z tego, że zwyczajnie poprzedni był za duży. Ciężko się dziwić, że nie podjeżdżał. Nie wierzę, żeby wpłynęło to w jakikolwiek sposób na średnie prędkości w znaczący sposób. O ile nie mieszkasz w górach to nawet 5kg różnicy w rowerze nie wpłynie na średnią w sposób, który da się udowodnić. Najwięcej zależy od dyspozycji danego dnia, wiatru. Rower to tylko dodatek. Stukanie to luz na sterach. W nowym rowerze po 500km trzeba je skręcić, bo się ułożyły. Możliwe, że później jeszcze raz trzeba będzie poprawić. -
Cube ma krótką górnę rurę. O ile możesz z tym żyć, to sobie kup. Widelec Cube ma inny offset w widelcu od standardowych. Kolejne pytanie, czy możesz z tym żyć. Bo takiego widelca na pewno nie kupisz.
-
Bardzo fajny ten full. Nietuzinkowy. Wyróżnia się na tle "miękko" powyginanych rurek w wiodących markach. Wygląda, jak AK47 wyprodukowany przez VW.
-
Na szosie na płaskim nie wykorzystasz nawet blatu 39Z. Obojętnie, 12, czy 11 z tyłu da Ci prędkość pod 50km/h przy niezbyt wysokiej kadencji. Więc nadal pytam jaki jest sens 48? W terenie w ogóle nie mają sensu takie przełożenia. W zupełności z przodu wystarczy młynek 20Z i blat 34-36Z.