Okiej, obiecane wrażenia z terenu.
Trasa: Ogólnie Dolny Śląsk, bardziej szczegółowo: Góry Sowie i kawałek Bardzkich. Od przełęczy Walimskiej na Wielką Sowę, dalej szlakiem normalnym (nie rowerowym) do przełęczy Jugowskiej i stąd już rowerowym na przełęcz Woliborską, Srebrną Górę i do Barda.
Warunki: w ch... błota i wody, oczywiście zjazdy i podjazdy. Aha, i jeszcze trochę błota....
Opinia: Hample sprawowały się bez zarzutu, mam 72kg więc nie jakoś specjalnie wiele, ale nawet po dość długim zjeździe byłem w stanie bez problemu zatrzymać rower tam gdzie chciałem. Błoto (dużo błota), woda, kamienie nie robią na SLXach większego wrażenia. Jak były mokre wystarczyło na chwilę lekko docisnąć klamkę i już wszystko było cacy. Tak jak przy jeździe po mieście nie wyczułem gumowej klamki.
Ogólnie rzecz biorąc polecam
Inną sprawą było parę gleb związanych z przejściem z nosków na SPD, ale na to spuszczę zasłonę milczenia