Skocz do zawartości

supersam

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    508
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez supersam

  1. W tym przypadku materiał widelca może mieć znaczenie pytanie tylko jak duże.

    Materiał ma znaczenie, akurat miałem porównanie stalowy i karbonowy, różnica spora na korzyść karbonu. Ale materiał to nie wszystko bo liczy się też kształt wideł. Co z tego że będzie karbonowy jeżeli będzie miał zupełnie proste rurki np. http://mtbikeshop.pl/?widelce-mtb-sztywne,111 mało tłumienia nierówności jakichkolwiek, co innego np. http://www.rodex.net.pl/rdx/index.php?lg=pl&Strona=produkty&Dzialt=20

  2. No cóż hamulce nie powalają na kolana, ale swoje zadanie spełniają puki co :yes: Jeżeli chodzi o siłę hamowania to jest prawie wystarczająca, na płaskich odcinkach no problem. Ale przy zjazdach np. z Magurki od strony Wilkowic(mieszkający w bielsku i okolicach wiedzą o co chodzi) jest dużo ostrych zakrętów i nachylenie jakieś 20%. Już w połowie hamulce padają, potem to już się wszystko gotuje. Ale jak na tą cenę za hamulce to dają rade :blink:

  3. Właściwie wiele się nie spodziewam od takich opon, ale wolałem zapytać osobę która je używa. W jednym czasopiśmie rowerowym pisali że po błocie to ho ho jadą, ale nie wiem czemu takie pierdoły piszą skoro to nieprawda. Miałem w ręku wersje 330 gram i bieżnik symboliczny, a tutaj bieżnik jak wzorek w 285 i błoto no problem. Co z tymi czasopismami się porobiło :wallbash:

  4. Mi właśnie chodziło o taki delikatny teren, jak szuter ubita ziemia itp. Tez sobie nie wyobrzam wyjazdu w prawdziwy teren bez amora. Ale sie przerzuciłem na całkowirego sztywniaka bo stwierdziłem że full z 6 calami skoku to nie dla mnie. Chociarz amor na zmiane ze sztywnym by się przydał, ale to kiedyś. Póki co trzeba dopracować obecną koncepcje roweru :rolleyes:

  5. Ja głosuje wszystkimi kończynami za kaskiem, jeżdżę cały czas w kasku nawet jak po bułki do sklepu bym śmigał. Od czasu wypadku który miałem w 2009 niema sytuacji bym jechał bez kasku. Wyjechałem z domu bez kasku, pomyślałem po co w jedną stronę tylko 5 minut drogi. Wracając musiałem nagle hamować, przeleciałem przez kierownice i głową w asfalt uderzyłem. Potem szpital na prześwietlenie, miałem więcej szczęścia niż rozumu. A wypadek zakończył się stłuczonym barkiem, stłuczonym kolanem, rozcięty łuk brwiowy i masa obtarć w tym pół twarzy. Ku przestrodze zdjęcie, więc noście kaski zawsze.

    post-142799-0-66229900-1309889963_thumb.jpeg

  6. jak dla mnie tak, jestem tego zdania, ze rozmiarowka 29erow powinna zaczynac sie od 17,5-18"

     

    zakup 29era dla czlowieka 170 wzrostu porownalbym do masowych wymian monitorow crt na lcd przez graczy kilka lat temu - kazdy wymienial, bo 'fajne/inne', a jak przyszlo co do czego, to sie okazywalo, ze ze 100hz robilo sie 60 i nie dalo sie na to patrzec

    I to jest konkretna odpowiedz na którą czekałem :icon_mrgreen:

  7. Duży zysk wagowy to na śrubkach nie bedzie, może z 15 do 20 gram. Nie opłaca się skoro śrubki z tytanu są śmiesznie drogie, a aluminiowe lepiej w niektórych miejscach nie stosować np.mocowanie tarcz czy hamulców. Właściwie to w tym rowerze niema już co zmieniać, jak dla mnie perfekcyjny :rolleyes:

  8. Tylko że niestety ciężko jest na razie o 29er w sklepach w odpowiednich rozmiarach żeby móc zrobić jazdę testową i stwierdzić czy pasuje. Mam 171 cm wzrostu i już na innym forum mi ktoś pisał żebym dał sobie spokój, że za mały i śmiesznie będę wyglądał, piszą że głupi i szkoda kasy. Co z tego skoro jezdziłem na rowerze typu cross w odpowiednim rozmiarze i było ok. Wiem że to inna geometria i węższe oponki, ale rozmiar koła ten sam. A w ostrzejszym terenie bym z chęcią spróbował dużych kółek. Miałem fulla z 6calami skoku ale i tak nie wykorzystywałem jego możliwości, a na rowerze typu xc 100mm skoku przód znowu czasami ciężko był na bardziej wymagającej trasie. Więc pomyślałem że złotym środkiem będzie właśnie 29er. Tylko że odpowiedni rozmiar trzeba dobrać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...