Ja mam również niezły quest. Po 10 latach powróciłem do jazdy. W sumie to już rok temu zacząłem, ale złamanie kości strzałkowej utrudniło robotę. Dopiero dwa tygodnie temu odważyłem się ponownie wsiąść na rower. Do zgubienia mam sporo. Ważę 109kg przy 175cm wzrostu. Za czasów licealnych jeżdżąc i jedząc co popadnie ważyłem pomiędzy 70, a 80 kg i chcę do tego stanu powrócić. Póki co zacząłem od małego dystansu, czyli +/- 13 kilometry. Problemem jest to, że chciałbym formę teraz, zaraz. Co prawda w pracy sporo się ruszam, ale wiadomo, że to nie to, co rower. Co ciekawe kręgosłup, który również był złamany, na razie nie protestuje.
Rozumiem, że nie mam się załamywać, że zamiast jeździć tak, jak kiedyś z prędkościami rzędu 30, 35 km/h tracker ledwo pokazuje 23 km/h i to jako max (średnia 17 km/h)? Czy przy jedzeniu byle czego (nie mam chęci ani umiejętności kulinarnych) mogę dodać jakieś składniki żeby było lepiej? Wiem, że oczywiście colę i tego typu napoje muszę zamienić na wodę (chociaż z Monster Energy ciężko mi się będzie rozstać). Czy może są jakieś suplementy, które polecacie? Np. zestawy witamin i innych cudów w kapsułkach, które chociaż trochę zniwelują zgubne działanie jedzenia byle czego?