Zależy ile jeździsz i w jakich warunkach. Jak głównie w suchych to uważam, że jeden serwis w roku wystarczy.
Jeżeli jeździsz w każdych warunkach to 2 serwisy do roku to minimum, a najlepiej otworzyć po każdej mocno błotnistej wyprawie (nie mówimy o błocie, tylko o BŁOCIE, gdzie nie widać roweru, tylko błoto).