Jakby tutaj chodziło o ekologię to byłoby to zestandaryzowanego.
Sztyca 27.2 - szosa, 30.9 i 31.6 - MTB.
Główka 1 1/8 w szosie, crossach itp, taper w MTB XC do EN, do FR,DH 1.5
Osie w szosie miękkie, MTB XC-EN QR15 i 12x142, FR,DH QR15 i 12x150.
Ale jak widać producenci rowerów dobrze widzą, że rowerzyści to spora cześć pasjonatów - wydadzą więcej pieniędzy na rower jako hobby niż na rower jako środek transportu.
Producenci co chwilę będą wymyślać coś nowego, a najlepiej niekompatybilnego z niczym innym. Zawodnicy z firmowych klubów mają sprzęt, taki jaki dostaną i mają w nosie, czy ta ośka w ogóle podniesie efektywność. Im płacą - będą zachwalać.
Potem szybki downgrade do amatorów, a zaraz potem okazuje się, że przeciętny Kowalski uważa, że do weekendowych przejażdek po parku potrzebne mu są miliony milimetrów skoku, hamulce tarczowe i inne wodotryski.
A my sami kupując rowery napędzamy to błędne koło. Do dzisiaj są osoby, które na czołowych miejscach w maratonach jeżdżą na napędzie 9s i kole 26.