Witam! Przymierzam się powoli do przesiadki na 29". Dlaczego? Głównie, żeby spróbować czegoś nowego, chociaż dużego doświadczenia jeszcze nie mam. Zresztą i tak myślałem o wymianie ramy, kół i ew. amorka w swojej 26, więc prawie na to samo by wyszło. Do tej pory jeżdżę na ramie Carver Pure 150 z 2011r. 48 cm długości podsiodłówki, 592 mm górnej rury (w Canyonie chyba jest inaczej mierzone), mostek 100 mm. Sztycę mam wysuniętą na ok. 26 cm. Z wcześniejszych postów w temacie wynika, że jestem dość nieproporcjonalny. Mam: Wzrost: 176 cm Dł. nogi: 85-87 cm (w zależności jak mocno przycisnę, mierzę stojąc przy ścianie, bez butów) Waga: 72-74 kg Podobają mi się Canyony, same dobre opinię o nich słyszę i jeszcze niedawny test to potwierdza, więc prawdopodobnie będzie rower tej firmy, a konkretnie Grand Canyon AL SLX (która wersja nie wiem, ale to nie ma znaczenia i tak pewnie większość części pójdzie od razu na sprzedaż i zamienię na coś innego, zależy od kasy). Tylko mam problem z doborem rozmiaru, czy brać M (44 cm podsiodłówka i sztyca wysunięta do granicy), czy jednak rozmiar większy – L? Proszę o pomoc w wyborze :-) Skłaniam się bardziej do rozmiaru M, tylko boję się o sztycę... Dodam, że jeżdżę głównie rekreacyjnie, ale intensywnie po łódzkich pagórkach. Czasem wypady w góry różne. Do tego w następnym roku chciałbym zaliczyć kilka maratonów, w obecnym sezonie byłem tylko na regionalnych imprezach. Pozdrawiam :-)