Basiq
Użytkownik-
Liczba zawartości
701 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Basiq
-
Moi znajomi do swoich endurówek pakowali raczej 24/38 (nawet teraz do 650b), ale może samych twardonogich znam. PS. i na tej szosie śmigasz 32/12-36 - to chyba wszędzie masz pod górkę... i to stromą
-
Tobo no to chyba jesteś ciotka - bo koronka 32T, w przypadku roweru który ma jeździć nie tylko w dół, służy do podjeżdżania, szczególnie przy małym kole. 32 możesz sobie założyć przy kasecie do 10 i kole 29 żeby to miało sens.
-
To i korbę zmieniłeś - na zdjęciach 3x... w 26 robienie napędu 36x12/11 to tragedia. Ja w fullu 29 mam 36/11 i zdarza się, że brakuje (dlatego w HT 38/11). Szczególnie w enduro - do którego aspirujesz - niejednokrotnie trzeba dokręcić na wysokiej prędkości i bankowo będzie brakować.
-
też tak twierdziłem
-
ams - fakt, wybiera wszystko, ale bez platformy na podjazdach buja się jak starej babie cycki, a napis "platform plus" na Twoim manitou należy włożyć między bajki (wystarczy, że go rozłożysz to się przekonasz). Sam widzisz jak "niepodjezdny" jest ten rower skoro siodło na sztycy bez offsetu musisz mieć praktycznie maksymalnie wysunięte do przodu w wyniku tego skracasz długość roweru jeszcze się na nim prostując... za przesunięciem siodła powinno iść przesunięcie i obniżenie kiery (wystarczy na Kulhawego zerknąć - fakt, jego epic to 29er, ale zobacz jak przy za małej ramie wyglądają rurki)
-
mając kokpit na - wcs 120/600 przy rebie na 90 i sterach fsa orbit cf-40 (więc nie jakieś wybitnie wielkie) przelatywałem przez kompletnie nieznane mi karpackie agrafki, zjazd z baraniej w kierunku skrzycznego, czantorii w kierunku soszowa czy innych mniej lub bardziej znanych mi beskidzkie trasy - ta rama ba bardzo wysoką główkę (ciekawe co by było jak byś miał dosiąść jakiegoś 26" sparka). Obawiam się, że w Twoim przypadku jakiekolwiek podjeżdżanie to straszna udręka... a tak nawiasem - natury roweru nie oszukasz - mimo usilnych starań ten rower (i żaden ze skokiem 100-120) nigdy nie będzie endurówką, nawet jak zmienisz skok amora i zawiechy - suport w górę i stabilności brak.
-
przerabiałem tą ramę na wszystkie sposoby i żeby dobrze podjeżdżała na stromym musi być solidnie dociążone przednie koło - więc albo mało wiesz o swoim rowerze i ściemniasz, albo nie podjeżdżasz ścianek (no chyba że dobre współgranie po podjazd na jednym kole;) ) co do dampa... skoku to on ma ok. 40mm i kilka mm z tego ile procent bujania Ci daje? Sam kiedyś upierałem się przy tym dampie - zmieniłem zdanie jak kupiłem rp23 i tobie też to radzę
-
Damper do wymiany bo na tym to nie podjeżdżanie, mostek w minus bo jak widzę do niskich nie należysz, a 100mm w plusie jeszcze przy rebie na 120 ustawionej (która najlepiej powinna na 80 wylądować) w przypadku tej ramy to gorzej niż masakra. Kolorystyka fajna, choć ja pewnie wrzucił bym czerwone podkładki i czerwony hak zmieniajki (z tego co pamiętam są takie dostępne) i obowiązkowo białe siodło;)
-
http://www.tchibo.pl/
- 18 odpowiedzi
-
- Kamera akcji
- kamera
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzisiaj Tchibo dało nam informacje, że to ścinanie nie jest normalne i kamerę trzeba wysłać do serwisu;)
- 18 odpowiedzi
-
- Kamera akcji
- kamera
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak wygląda nagranie z szosy
- 18 odpowiedzi
-
- Kamera akcji
- kamera
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
koledze pewnie chodziło o reklamę emitowaną w TV
- 18 odpowiedzi
-
- Kamera akcji
- kamera
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Można w sklepie na dodatek masz 30 dni na zwrócenie nieużywanego sprzętu - da się zrobić tak żeby użyć tak żeby nie było widać
- 18 odpowiedzi
-
- Kamera akcji
- kamera
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szybkie podzielenie się pierwszymi wrażeniami bo na konkretny test nie ma za bardzo czasu... pierwsze wrażenie, jeszcze w sklepie, bardzo pozytywne. Za 299 zł spodziewałem się tandety - rewelacji nie ma, ale tworzywo z którego jest wykonana kamera wygląda dosyć solidnie (pierwszy mini wypadek - rogiem zahaczyłem o walący się płot, a kamera w niego uderzyła - przeżyła bez szwanku). Akcesoria dołączone do zestawu dają możliwość zamontowania kamery na kierownicy, ręce, kasku rowerowym bądź innej płaskiej, gładkiej powierzchni. Mnie najbardziej interesowało zamontowanie na kierownicy i kasku snowboardowym. Co do pierwszego - uchwyt wygląda dosyć topornie i daleko mu do estetyki jakiej bym sobie życzył, jednakże na tą kamerę należy patrzeć przez pryzmat centy, która jest bezkonkurencyjna wśród kamer nie posiadających wcześniej właściciela Uchwyt spełnia swoje zadanie, utrzymując kamerę stabilnie - nie opada i nie przemieszcza się po kierownicy. Nie mam doświadczenia z innymi kamerami "sportowymi", więc nie wiem jak wygląda ustawianie obszaru nagrywania kamery czy mocowanie do innych miejsc jak kierownica. Co do pierwszego ustawienie jest "na czuja" bo wbudowany laser niewiele pomaga przy świetle dziennym. Montaż do wspomnianego przeze mnie kasku snowboardowego też jest problematyczny bo kask nie ma on żadnych otworów, więc niemożliwym jest zastosowanie taśmy rzepowej, a do montowania na taśmie klejącej dołączonej do zestawu - mimo, że jest to 3M - nie mam zaufania. Co do jakości nagrywanego materiału - nie jest źle (w mojej subiektywnej opinii, osoby która wydała na kamerę 150 zł - bo kupiona na spółę). Zamieszczony materiał na YT względnie dokładnie prezentuje to co otrzymujemy w postaci pliku *.avi na komputerze (na ekranie w domu obraz jest nieznacznie ostrzejszy). Kamera nagrywa sekwencyjnie klipy o długości 5,10 i 20 min z nieznaczną (ok 2-3 sek) przerwą miedzy nimi - nie ma możliwości nagrywania ciągłego. Na dołączonej do zestawu karcie 4GB zmieści się ok 40 min filmu w jakości 720p - przypuszczam, że kamera obsługuje większe karty, a rozbudowa do 16GB poskutkuje możliwością nagrania dłuższego materiału, zbliżonego do maksymalnej długości pracy baterii (z instrukcji obsługi wynikają 3 godz.). Jeśli chodzi o audio to przy opcji hermetycznej (takiej jak na materiale video) musimy praktycznie zapomnieć, że jest mikrofon, bowiem zakrywamy go wtedy szczelnym dekielkiem. W przypadku opcji "otwartej", dźwięk też odbiega od ideału - po prostu jest. Podsumowując - jeśli ktoś szuka kamery, tak jak ja (którą dla własnego widzimisię, kaprysu, chęci pokazania znajomym czy rodzinie swoich umiejętności czy nagrania pamiątki z rowerowych wakacji) zupełnie budżetowej, ale w pełni funkcjonalnej i nie chce na nią wydać majątku (a nie daj Boże 1500zł) to ten produkt jest dla niego. Nie ma co oczekiwać jakości GP2 - ale tego się chyba nikt nie spodziewa...
- 18 odpowiedzi
-
- Kamera akcji
- kamera
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wczoraj założyłem nowe klocki tym razem organiczne (czarne) również sygnowane logiem Avid. Deathline treningu w górach, przed sobotnim maratonem, zmusił mnie - mimo niesprzyjających warunków pogodowych - do wyruszenia na jakiś szlak z ostrzejszym zjazdem. Z doświadczenia wiedziałem, że tego typu klocki docierają się znacznie szybciej niż metaliki więc sądziłem, iż jeden znajd wystarczy - i się nie pomyliłem. Klocki zoptymalizowały się, już po jakiś 500m ostrego zjazdu robiąc to pracując w niesamowitej ciszy, fenomenalnej modulacji i wyczuwalnie mocniej niż seryjny klocek. Nie jestem w stanie określić trwałości - ale nawet jeśli ich żywotność jest 50% w stosunku do metalików to warto nadwyrężyć portfel. Modulacja jest wzorowa mimo najtwardszego ustawienia klamki jednym palcem jestem w stanie idealnie dobrać siłę... puki co jestem zachwycony ich pracą mam nadzieje, że mnie nie zaskoczą...
-
Hamulce mam niedługo (w czerwcu będzie rok) więc klocki zmieniałem raz, tylko z przodu, również na metaliczne avidy więc różnicy nie odczułem żadnej... Przez ten czas jedyne co mi się przytrafiło (jakieś półtora miesiące temu) , to sytuacja w której nie dało się ustawić tak zacisku aby nie obcierał o tarczę - z pomocą przyszedł wspomniany Andrew który polecił zrobić serwis zacisku (rozebrać-wyczyścić-złożyć) - od tego czasu (czyli ok. 1500km) o problemach z hamulcami zapomniałem. Co do mięknięcia klamki... może wszystko przede mną, ale ja takiego efektu nie zaznałem nawet na najbardziej wymagających i stromych zjazdach - jedyne co po takowych pozostaje to, mogące irytować, piszczenie spowodowane przegrzaniem klocków.
-
Rogi wykonane są z aluminium w ergonomicznym kształcie i obleczone jakąś gumą czy czymś w tym stylu w cenie ok. 110zł. Pierwsze wrażenie po wyciągnięciu z pudełka - bardzo pozytywne. Materiał jest bardzo przyjemny dla oka - żadnych pozostałości po procesie produkcyjnym tak częstym przy produktach gumowych (no ale cena zobowiązuje do najwyższej jakości wykończenia). To co miłe dla oka pozostaje również miłe w dotyku - w rękawiczkach materiał ten jest bardzo przyczepny, natomiast goła skóra nie ma tendencji to pocenia się przy długotrwałym chwycie. Po zamontowaniu ręka praktycznie sama znajduje najwygodniejszą pozycję - swoją drogą bardzo przemyślaną (ze spodu jest wytłoczenie pod palec wskazujący, zaś na kciuk idealnie odnajduje swoje miejsce na zakończeniu elementu). Kształt sprzyja również wsparci się śródręczem nie wywołując nieprzyjemnego wbijania krawędzi (tak jak może to mieć w rogach klasycznych). Rogi te przejechały ze mną niewiele - bo ok. 500km, jednakże jestem w stanie określić, że są to najwygodniejsze rogi jakie dotąd posiadałem (ponieważ do tej pory zawsze były to proste rurki). Co do trwałości - wydaje mi się, że nie ma obaw ponieważ znajomy testując moje J7 zaliczył OTB centralnie na rogi na kostce brukowej - po zdarzeniu nie ma większego śladu, trzeba wiedzieć że jest zdarcie aby je zauważyć więc powinny znosić incydenty w terenie znacznie lepiej, a niżeli lakierowane aluminium. Największą wagą... znaczy wadą omawianych rogów jest właśnie ich ciężar - komplet to 140g, jednakże dla maniaków lekkości amerykanie mają propozycję karbonową w cenie, bagatela, 349zł - waga nieznana
-
[torebka podsiodłowa] Topeak Aero Wedge Pack Small
Basiq odpowiedział Basiq → na temat → Akcesoria rowerowe
Jeśli 4F było wykonane z takie samego materiału co ten Topeak to nie mam bladego pojęcia coś Ty do niej wciskał, że ją podziurawiłeś. W siateczce o której piszesz od samego początki mam narzędzia i siateczka jest w stanie idealnym - ogólnie to postaram się wrzucić fotki, to chyba będzie najlepiej świadczyć o jakości Topeak Co do polerowania sztycy... tak jak napisałem - wystarczy "przewiązać" je o pręty siodła i problem z głowy Jeśli natomiast ktoś potrzebuje łatwego demontażu, może zawsze sobie sprawić torebkę z QuickClick i będzie mieć problem z głowy -
Po raz kolejny chciałbym podzielić się wrażeniami ze sprzętu którego używam. W skład zestawu funkcjonalnego wchodzi: - pulsometr - opaska na piersiowa - uchwyt na kierownicę - kluczyk do wymiany baterii Pierwsze wrażenia Nigdy wcześniej nie miałem pulsometru i tak naprawdę do dzisiaj uważam, że dla osoby która rower traktuje przede wszystkim jako dobrą zabawę, a nie urządzenie do zdobywania sekund (maratończycy lub zawodnicy) lub spalacz tłuszczu (odchudzający się), to jest zupełnie zbędny. Pierwszy kontakt z urządzeniem to wrażenia bardzo pozytywne. Kaseta zegarka wykonana jest z plastiku względnie przyjemnego dla oka - choć ja wolał bym, aby był to materiał matowy - oraz przyjemnego w dotyku. Nie wczytywałem się w specyfikację, ale odnoszę wrażenie, że również szybka wykonana jest z tworzywa sztucznego (choć pewny tego nie jestem). Gumowy pasek podobnie jak kaseta jest przyjemny dla oka i skóry, natomiast szeroki zakres "dziurek" daje możliwość założenia od pokaźnego męskiego przedramienia do filigranowego kobiecego nadgarstka. Obsługa i zaprogramowanie odbywa się w sposób bardzo intuicyjny po przez przyciski działające tylko jeśli naciskamy na nie na całej długości, na bardzo czytelnym i podświetlanym wyświetlaczu - ustawiamy swoją płeć, datę urodzenia, wagę, maksymalne tętno, oraz zakres w jakim urządzenie ma utrzymywać nasz trening (symulację możemy sobie przeprowadzić tutaj). Ja wybrałem ostatnią opcję. Opaska wykonana z matowego plastiku podobnie jak zegarek wykonana jest bardzo solidnie i przyjemnie dla zmysłów, odpowiednie dopasowanie materiałowej "gumy" pozwala na szeroki zakres obwodu klatki piersiowej potencjalnego użytkownika. Wilgotność mojego ciała w spoczynku określił bym (po za dłońmi) jako niską więc było dla mnie naturalnym, że urządzenie nie było w stanie "z marszu" odczytać pulsu - sprawa jest do rozwiązania w sposób banalny, wystarczy elektrony zwilżyć (np. śliną), opaskę założyć i dokonać synchronizacji z pulsometrem. Uchwyt do kierownicy zamontowany jest w moim rowerze na rozmiarze 31,8mm w okolicach mostka. Sposób mocowania jest lekki (gumka znana z liczników rowerowych) a jednocześnie pewny. Funkcjonowanie "w akcji" Początkowo używałem pulsometru jako zegarka do sportowego ubioru i odniosłem wrażenie, że długotrwały kontakt skóry z materiałem z jakiego jest on wykonany powoduje nadmierne pocenie się pod zegarkiem co nie należy do spraw zbytnio przyjemnych (przynajmniej mnie to przeszkadza) więc z tego zrezygnowałem - bardziej problematyczne było by to w przypadku osób które dodatkowo np. biegają - w ich przypadku dyskomfort może być tylko większy. W moim przypadku pulsometr znalazł swoje miejsce na kierownicy gdzie wpasował się bardzo dobrze (dziek uniwersalnej podstawce). Nawet największe wibracje spowodowane zjazdami w dosyć ciężkich (jak na XC) warunkach nie powodowały jego przemieszczania. Jak wcześniej wspomniałem wyświetlacz jest czytelny natomiast akustyczna sygnalizacja tętna odbywa się przez charakterystyczne "beep" różne dla przekroczenia (bądź spadku tętna) jak i dla powrotu do "właściwego" co pozwala na trening bez potrzeby obserwacji urządzenia (ponieważ pulsometr co jakiś czas przypomina nam o tym, że jedziemy po za obranym zakresem). Obsługa na kierownicy jest wygodna i nie stwarza problemów podświetlenie czy zmiana odczytu parametrów bieżącego treningu (a jest to czas treningu, średnie tętno, maksymalne tętno, ilość spalonych kalorii oraz aktualna godzina). Po pewnym czasie zauważyłem zawieszanie się urządzenia w sytuacji odejścia od zegarka bez załączenia pauzy. Problem ten z tego co się zdążyłem zorientować jest typowym dla tego urządzenia więc należy pamiętać, iż przy przerwaniu treningu należy albo wcisnąć pauzę, albo doprowadzić do dwukrotnej utraty sygnału między podzespołami. Pasek na piersiowy jest wygodny i nie ma potrzeby mocnego naciągania "gumy" aby utrzymywał odczyt. Po zakończeniu treningu wyświetlane jest jego podsumowanie uzupełnione (w stosunku do danych bieżących podczas trwania odczytów) o informacje dotyczące czasu spędzonego w strefie obranego zakresu tętna. Informacja ta jest podawana w postaci czasowej (hh:mm:ss) oraz procentowego udziału w treningu. Pamięć szczegółowa dotyczy tylko ostatniego treningu - informacja przydatna dla osób prowadzących kalendarz treningowy aby wpisywać wartości na bieżąco bo w innym przypadku pozostają nam informacje ogólne (czas, czas w HR zone oraz ilość spalonych kcal) dla konkretnego tygodnia, miesiąca lub od konkretnej daty (do ostatniego resetu). Urządzenie to mam od 19 miesięcy a ćwiczę z nim 2-6 razy (czas treningów to 75 - 360min jednak jako głównie to trzeba przyjąć te krótkie) w tygodniu (w zależności od sezonu i chęci) i nie miałem potrzeby wymiany baterii czy to w zegarku (podobno sygnalizującym spadek napięcia na ogniwie) czy w opasce. Ogólne odczucia są pozytywne i ogólnie ocenił bym go na 8/10 głownie ze względu na to "zawieszanie". Wydaje mi się, że jest to produkt godny polecenia. Wypisu wad i zalet nie jestem w stanie określić jako, że nigdy nie miałem innego takiego urządzenia...
-
Chciał bym się podzielić wrażeniami z użytkowania w/w torebki. torebkę tą intensywnie używam od dwóch sezonów początkowo (jeden sezon) woziła ona jedynie żelki energetyczny, portfel, klucze od domu, podręczne narzędzia scotta (tylko starszy model) oraz komplet łatek - wyglądała na średnio wypełnioną. Drugi sezon zaowocował przeniesieniem do opisywanej torebki dętki kosztem zmniejszenia wielkości pudełka łatek i pozbyciu się dokumentów osobistych do kieszonki w koszulce. Ostatecznie w zeszłym sezonie mieściły się w niej: - dętka Maxxis 26x2.2-2.5 - narzędzie scott mini - klucze do domu - pilot do bramy ogrodowej - zestaw łatek b'twin - żel energetyczny Torba w takim wypełnieniu jest na zdjęciu klik - jest wypchana, ale nie na tyle aby naciągać szwy lub żel energetyczny ucierpiał (nawet te z najcieńszych filii) - po po prosty wszystko jest ładnie poukładane Torebka mocowania jest do roweru za pomocą dwóch regulowanych pasków podwieszanych do prętów siodełka oraz rzepu obejmującego sztycę. Kolega detonator który opisywał model micro (w którym i ja omyłkowo opisywałem swoją torebkę) wspominał o luzowaniu się paseczków podwieszanych pod pręty - ja w swojej torbie czegoś takiego nie doświadczyłem, natomiast zamocowanie torebki rzepem o sztycę powodowało jej zsuwanie, aż do pozycji prawie że pionowej co ani nie jest praktyczne, ani ładnie wygląda. Rozwiązanie jest bardzo proste - należy torebkę zamocować w taki sposób aby rzep również owinąć o pręty Torebka ta myta jest strumieniem wody z szlaucha praktycznie po każdej błotnej wycieczce i nie odniosłem wrażenia aby przemakała. Patrząc po stanie torby wydaje mi się, że dwa sezony to dopiero początek naszej wspólnej przygodny - nie nosi najmniejszych śladów zniszczenia, pękających (czy nawet naciągniętych) szwów, paski są w stanie idealnym natomiast mocowanie na rzep lekko otarte (zmechacenie materiału). Pojemność jest zupełnie wystarczająca gdyż w dalsze podróże zawsze zabieram ze sobą bukłak więc jeśli potrzeba coś wziąć ze sobą trafia to właśnie do plecaka. Cena to ok. 50 zł Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej torebki i wiem, że jeśli się uszkodzi nie będę eksperymentować i dokonam identycznego zakupu (choć była ona gratisem do roweru). jej specyfikacja znajduje się tutaj
-
Oczywiście, że może - ale nie wyobrażam sobie mieć "takie coś" wystające z ramy bo wystarczające jest to, że mogę sobie nogę rozwalić o "kierownica, rama, amortyzator, platformy, a moze kamien"... kolejnych potencjalnych punktów urazowych mi nie potrzeba (zwłaszcza, że wygląda naprawdę niebezpiecznie)
-
Wychodzi na to, że malutko widziałeś... mój Cube seryjnie ma prowadzenie pancerza na całej długości
-
Oczywiście, że tak tak jak oczywistym jest to, że osobiście mogę się z takim podejściem zgadzać lub nie