Skocz do zawartości

kooropatfa

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Marek
  • Skąd
    Białystorszawa

Osiągnięcia użytkownika kooropatfa

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. pre-scriptum: Wybaczcie braki w polskich znakach, ale komputer jest chwilowo zagraniczny i nie wspólpracuje. O ile dobrze pamiętam i jeżeli cisnienie mi gdzies nie uciekło - a nie wdaje mi się - to mam teraz nabite 9,5 atmosfery. Nie udało mi się to przy pomocy domowej pompkin Nie umiałem sobie poradzić z ręcznym upuszczaniem cisnienia przy pomocy paznokcia, bo albo cos jest nie tak z czasem moich rekcji w takiej sytuacji, albo zwyczajnie tego powietrza jest tam tak duzo w tak malej objetosci, że nwet minimalny nacisk na zaworek wentyla powoduje ucieczkę znaczącej częsci cisnienia. Nie mam jeszce pompki do amorka, mam zwykłą i licząc na to że przy zdejmowaniu koncówki z wentyla z maksynmalnych 6 barów uiekł jeden, to po jednorazowym ręcznym upuszczeniu cisnienia z komory z pierwotnych 10 zostało jakies 7-7,5 atm. Zatym chyba po prostu nie umiem Zanim nie nabędę dobrej pompki, to w razie potrzeby będę jeździł na domowo niedopompowanym miętusie do jakiegos serwisu po prosbie, żeby mi użyczyli pompkę. Obym tylko nie trafił już nigdy do żadnego hama, którego nazwiska i miejsca pracy nie wymienię, który to za pożycznie pompki (nawet nie za strojenie jakiejs reby) zaspiewal 10 złotych Do prawej goleni leję olej do skrzyń biegów - nie jest gęsty, nie twardnieje z niskich temperatuach tak jak poprzedni 10w, który przy temperaturze powietrza zbliżającej się do dolnej granicy 10* mulił przy powrocie - a przy mojej jeździe jest to niezwykle irytujące bo lubię kiedy amortyzator pracuje szybko i dynamicznie. Do lewe goleni chyba też ten sam - wstyd się przyznać, ale zapomniałem O lewej goleni i oleju do niej dolewanego za moment... Do dolnych goleni zwykły silnikowy, zdaje się że 10w. No i teraz najważniejsze dwa pytania, z czego odpowiedź na pierwsze nie jest dla mnie aż tak ważna(chociaż dobrze byłoby wiedzieć ), a druga niezwykle mnie interesuje. 1) Kiedy oprę się większocią swojej masy na kierownicy, słyszę z dołu dźwięki jakiegos ocierania o.... o co własnie? Puki co do głowy przychodzi mi tylko takie wyjasnienie: opieram się na rurze sterowej, która przez korone cisnie golenie w dół w taki sposób, że one opierając się na osi przedniego koła i wyginając się dociskają klocki v-brejków do obręczy. Tylko, czy golenie wyginałyby się do wewnątrz przy takim nacisku, czy może raczej rozginałyby się na boki? Nie umiem sobie tego wytłumaczyć. 2) Nie rozumiem, dlaczego oleju w komorze powietrznej musi być akurat dokładnie tyle? Wydaje mi się, że stanowi on tam po pierwsze czynnik zmniejszający tarcie pomiędzy oringami(i może dodatkowo uszczelnia jakies mikrodziurki), a po drugie(ale chyba przede wszystkim) zmniejsza objętosc komory powietrznej. I o to mi się głownie rozchodzi: * Jak będzie się zachowywał amortyzator kiedy do komory z powietrzem wlejemy mniej oleju? * Jak zmieni się jego praca, kiedy tą samą ilosc powietrza (zakłądając, że 50cm szesciennych przy cisnieniu 1bar) wtłoczymy do pojemniejszej komory? Powietrza będzie tyle samo, z tym że cisnienie będize niższe. Ale jak to się przekłada na charakterystykę pracy? Nawet nie wiecie jak głupio teraz się czuję żałując, że nie chciałem lubić fizyki w szkole... Dopiero teraz rozumiem słowa pani Profesór Pozdrawiam Nie wiem gdzie jest przycisk do edytowania postów, ale własnie do mnie dotarło, że pomieszałem bary z afmosferami. Przez chwilę myslalem, że to jedno i to samo, tylko różne nazwy, ale nie Dla spostowania: wszędzie gdize mówiłem o jednostkach cisnienia chodziło mi o bary.
  2. Obiecałem publicznie, już się nie wyprę... w ostatecznosci będize karpackie Jestem już po katowaniu przerobionego darta. 7 barów przy moich 81kg to było za mało. W serwisie rowerowym pożyczoną pompeczką dobiłem do 10 barów i dzięki temu zaczął odbijać dosyć mocno i sztywno. Jednak na dłuższą jazdę było za twardo i po jakichs 50km spusciłem trochę powietrza palcem. Ale chyba trochę za dużo Jest teraz twardszy niż przy barach, ale ciut za miękki. Strzelam, że fajnie będzie mi się jeździć jak napompuję ok. 9. Zachwyca mnie to, że można nie czuć jakichstam kamieni, korzeni, dziur, krawężniczków itp nierównosci. Co ja mogłem wiedzieć o amortyzacji ze sprężyną w widelcu Zdjęcia częsci i zmontowanego systemu: http://i.imgur.com/LKjZX.jpg http://i.imgur.com/J6vaw.jpg Wentyl wystaje dosłownie 1mm za wysoko i przy skręceniu kierownicy do oporu nie schowa się pod ramę... Pan Tokarz trochę źle to zrobił, może nie zrozumiał a może ja nie wytłumaczyłem zbyt dokładnie. Ale szukam niższego wentyla Górny korek na gwincie musiałem delikatnie owinąć tasmą teflonową i trzyma cisnienie elegancko. Polecam każdemu taką przeróbkę darta, w porównaniu ze sprężynowym jest mistrz!
  3. Ok, zrobiłem. Teraz mój dart jest mistrzowski więcej napiszę jak uda mi się go dobrze napompować, bo puki co nabijam ok. 7 atmosfer i więcej pompka nie daje rady, a i tak jest dla mnie zbyt miękki, nawet na srednich (bo na największych jeszcze nie go katowałem) wybojach mogę go dobić do oporu. Mrmorty ma u mnie piwo oraz zaklepane miejsce w panteonie mistrzów. Dzięki za ten patent
  4. Twardość amortyzatora będzie zależała od ciśnienia powietrza w komorze i od wielkości komory, prawda? Wielkość komory reguluje się dolewając albo odlewając olej, a ciśnienie pompką z manometrem, tak? Zastanawia mnie czy jest inna niż ,,prób i błędów'' metoda strojenia amortyzatora. Bo jak tylko (jeżeli w ogóle) załatwię interes z tokarzem, moim największym problemem będzie brak pompki z manometrem. Chciałbym poradzić sobie z tym bez wielokrotnego dymania na stację, dymania(amortyzatora) na stacji, odlewania oleju, dolewania oleju, ponownego dymania tam i z powrotem i znowu... Właściwie, to dymania się nie boję tylko czasu szkoda. Ważę około 80kg, tylko nie wiem na ile istotna jest ta informacja w sytuacji, w której nie potrafię określić jak chciałbym, żeby amorek pracował... Chciałbym,żeby był ,,w miarę twardy''. Ewentualnie ,,nie za miękki''. Czy w ogóle jest jakaś jednostka twardości amortyzatora? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...