Jak w temacie...
Wyszła mi ta menda (od kaszlu - nie wiem, może i korone miałem) poszedłem do chirurga i potwierdził, że to przepuklina. Ostatnio udało mi się ją zredukować do minimum jogą wg. systemu Iyengara, ale nadal jest (tak wiem, medycyna uważa, że tylko operacja, ale ja bardziej wierzę Iyengarowi) i teraz pytanie, czy ktoś robił jakieś trasy kilkudziesięciokilometrowe z przepukliną pachwinową?
Obecnie ograniczyłem zbędną aktywność do minimum i jedzenie też, ale mam wielką ochotę walnąć sobie traskę małą taką ok 90km, z miękkimi przełożeniami, po dosyć płaskim, asfalt i w spokojnym tempie... Ktoś coś takiego robił? Pogorszyło się ? Będę wdzięczny jeśli wypowiedzą się osoby z doświadczeniem praktycznym...
Pozdro! wer