roweras

Też kupiłbym kask,ale będzie mnie pił w podbródek.Zawsze powtarzam,że chcę kask,ale rodzice wiadomo - po co ci.Ogólnie nie mam kasy na kask

Niestety nie znajdę czasu,bo ojciec zawsze ma coś do roboty

Moja pasja rowerowa odnowiła się w tym roku.Przez ostatnie 2 lata nie wsiadałem często na rower Powodem było moje rozleniwienie.W 2007 r. niemal codziennie robiłem trasy rowerowe po 70-80 km.Przez te 2 lata moim góralem jeździła siostra.Miałem do dyspozycji jej rower,który w 2008 r. odstawiłem do kąta I jeździłem składakiem,ale nie często, jedynie na zakupy i czasem do szkoły.Częściej jeździłem samochodem W tym roku zarejestrowałem się na tym forum i moja pasja rowerowa ożyła Niektórzy użytkownicy mnie nie do końca rozumieją,bo dla nich mój rower to makrokesz a moje trasy według nich to rozgrzewka dla większości forumowiczów Ja mam 14 lat i takich 150 km jeszcze nie zrobiłem Myślę,że zrobię,ale przede mną wiele treningów Nie jestem zwykłym amatorem posiadającym makrokesza i robiącym 500 km rocznie.Właśnie ja tyle w ciągu roku przejeżdżam.Na więcej nie mam czasu i kondycji Starajcie się mnie zrozumieć Może dla takich 14 latków jak Piksel 150 km to żaden wyczyn,ale dla mnie to ogromne wyzwanie Ja jestem mięczak Myślę,że czytając ten blog zrozumiecie mnie

Niemen,Krawczyk(z lat 80 też słucham),Czerwone Gitary,Trubadurzy

Ja w sobotę też jak dawid1110 zjeżdżam z górki po eleganckim asfalcie,ale o 10 km mniej na godzinę,a przede mną na ulicę wylazły kaczki Cudem je minąłem,nie chcę nawet myśleć,coby się stało,gdybym w nie uderzył. A za uderzenie w kaczkę/gęś trzeba płacić mandat

Muzyki z lat 60-70,ta dzisiejsza to szajs,nie muzyka..........

Sąsiad ma kilka psów,które zawsze usiłują ugryźć nogę,ale zazwyczaj odpuszczają po kilku metrach