No toż piszę że w łoju to ja łańcuchy maczałem w latach 80-tych jak nic nie było, a łańcuchy były jednobiegowe.
Kiedy założyłem przerzutki to już nie bardzo się sprawdzało, łańcuch się wyginał , łapał piach i się wyrabiał, lepiej wtedy olej się sprawdzał, jaki bądź, wazelinowy, parafinowy, rzepakowy...
A kiedyś to pewnie najlepsze bylo sadło mamuta....