widzę butelkę czy puszkę, zawsze jedną biorę do foliówki, do plecaka i do domu.
Witaj w klubie
ostatnio pół telewizora wytachałem ze lasu. Komu się chciało?
mam taki 1/4 cala, ale w sumie używam go tylko do auta.
W rowerze skręcam na czucie ale mam prawie 40 lat praktyki
chińczyk 0-25 Nm za 70 zł. Wystarcza.
co roku:
kaseta, łańcuch, jakieś łatki do dętek, klocki
co dwa lata:
zębatka, opony, linki, pancerze, czasem suport
Jak jakiś wypadek się przydarzy to felgi, szprychy...
To w rowerze cioranym cały rok i który robi 8-10 tyś km rocznie.
Jak kaseta zostaje to będzie twardo, raczej na miasto.
Korba każda która ma zębatki NW 30-32 zęby. Z dedykowanym suportem bo stary jest na kwadrat ale pewnie długi.
Masz rację Kazik.
Też się często przyglądam tym przepychankom dla sportu.
Zawsze jest dyskusja co lepsze:
smarować/niesmarować
kaski/bez kaski
stal/aluminum
góral /szosa
Każdy wyrazi swój pogląd i ... przy nim pozostanie.
Co najwyżej zwyzywa kogoś kto ma inny.... Jałowe dyskusje...
święte słowa.
Konsensus:
primo - jeździć spokojnie i wolniej
secundo - dać lepsze, szersze opony, , spuścić ciśnienie, mieszanka miększa ,
tertio- ekstremalnie można iść w kolce, kto zabroni bogatemu?
@SZy ma rację.
Jak jest białe jest w miarę bezpiecznie, bo po pierwsze baiałe trzyma koło
po drugie białe widzimy i nie wygłupiamy sie.
A czarne- zdradliwe.
Miałem tak samo gleba znienacka i trach , łękotka pęknięta....
Kask nie był przydatny w tym przypadku.
Co do opon z kolcami , ja nie mam,
ale kolega jeździł zimą i na mokrym twardym asfalcie one się ślizgają strasznie.
Więcej miał wywrotek na kolcach niż bez kolców na lodzie.