Do podtrzymywania roweru w pionie raczej nie. Zwłaszcza w terenie innym niż asfalt/parking. Po n-tej wywrotce roweru w czasie postoju, postanowiłem wykorzystać stopkę do czegoś bardziej pożytecznego... Obejrzałem śrubki, płytki i wsiadłem na rower... W czasie jazdy układałem niecny plan zamordowania stopki, czego skubana się nie spodziewała...
Kolejnym motywatorem by coś zrobić, był fakt, że średnio raz na pół godziny wpada nam pod koła jakaś sarna, zając itd... Zanim człowiek zlezie z roweru, wyciągnie aparat itd... To już zwierzaka dawno nie ma. A tak, jakby aparat był na wyciągnięcie ręki, albo nawet cały czas filmował... Kiepeła pracuje... Na następnym postoju odkręciłem wszystkie śruby a następnie kombinowałem jak obejmę zamocować do kierownicy... Nie dało się, bo kierownica okazała się za gruba... Ale korzystając z tego że miałem na niej niewykorzystywany zazwyczaj uchwyt do lampki, włączył mi się tryb "pomysłowego Dobromira wymieszanego z Adamem Słodowym". Po 10 minutach kombinowania wyszło mi to co widać na zdjęciu, reszta części wylądowała w pobiskim koszu (z wyjątkiem śrubek które mogą się jeszcze do czegoś przydać)... Największy stres był przy przykręcaniu aparatu bo a. nie byłem pewien czy skok gwintu ten sam b. jak coś nie spasuje to aparacik pójdzie się paść. Ale dla pewności okręciłem "wrist strap" wokół kierownicy, dokręciłem śrubkę do oporu i przystąpiłem do jazdy testowej. Wyszło całkiem nieźle, tylko podobnie jak na wszystkich dostępnych w sieci filmach, pojawia się dziwny dźwięk. Myślę że mikrofon jest dziwnie wyczulony na zakres częstotliwości dźwięku wydawany przez łańcuch, bo dźwięk był nieznośny a na dodatek niezidentyfikowany - nie było to nic co normalnie się słyszy. Następnym razem spróbuję zakleić mikrofon i ew. dołożyć jakąś miniaturową gąbeczkę.