Skocz do zawartości

mklos1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 379
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez mklos1

  1. mklos1

    Nawigacja i inne gadżety...

    Jak interesują Cię szlaki, to zerknij na Hike Bike Map, na oprogramowaniu Androzic. Niestety nawigowanie jest upośledzone, bo tylko przez ślad gpx wcześniej stworzony.
  2. mklos1

    Makakofonia

    Koleżanki i Koledzy. Stwierdzam, że zaplatanie kół to nie jest robota dla pierwszego lepszego serwisu czy sklepu. Nowiuśkie koła, na nie takich ostatnich komponentach... Po 200 km zaczęły grać... Szprychy... Istna kakofonia dźwięków, szczególnie, gdy jest chłodno - jak dzisiaj rano. Kiedy temperatura się podniosła, po jakichś 25 km problem praktycznie zniknął. Pomacałem trochę szprychy... Nie są zbyt mocno napięte... Będę musiał iść z tym do serwisu, żeby je nieco podciągnęli. To już druga taka sytuacja. Gdy w zeszłym roku kupiłem koło, problem był podobny, tylko skończyło się to trochę bardziej widowiskowo, bo szprychy poluzowały się na tyle, że w pewnym momencie z koła zrobiło się jajo i nie można było jechać...
  3. Mimo posiadania nawigacji turystycznej, zacząłem się interesować tematem nawigacji na system Android... Dlaczego? Mam/miałem starą nawigację samochodową GoClever... Jak ją kupowałem ponad 6 lat temu, bo była "na bogato"... Oprogramowanie MapaMap - nie było tak wysublimowane jak Automapa, ale dawało radę (bardzo dobrze zrobiona pani lektorka, płynnie mówiła, w... przeciwieństwie.... do... Krzyśka... Chołowczyca...) Niestety mapa się już zdezaktualizowała, upgrade nie wchodzi w grę. Bateria praktycznie nie istnieje, a rezystywny ekran chyba zaczął tracić swoje właściwości. Mimo tego daje radę, ale... W tym roku dwa razy krew mnie zalała, bo: 1) Gdy jechałem na majówkę, mimo iż trasa miała ustawiony priorytet na drogi krajowe, nawigacja poprowadziła mnie jakimiś zapadłymi dziurami, drogami o szerokości 1,5 samochodu, bo będzie o 1km bliżej... Jakaś porażka! 2) W Karpaczu wprowadziła mnie w leśną ścieżkę, bo stwierdziła, że też będzie lepiej. Czara goryczy została przelana, i stwierdziłem, że trzeba kupić nowe urządzenie. Wybór padł na tablet/nawigację Peiying PY-GPS7007. Ekran 7 cali, 1GHz procesor i podstawowy wymóg - system Android. Do tego dokupiłem Automapę Europy. Trochę nie byłem w temacie wcześniej, więc się zdziwiłem. Licencja na Automapę kosztuje 150 PLN i jest tylko na rok. ZONK! No i nie ma innej opcji (legalnej) dla Androida. Trudno, przełknąłem. No i tu pojawił się pomysł rowerowy - bo mam "smartsrona"... W sam raz na rower... Co jest potrzebne... Z pewnością sakiewka na smartfon - na ramę - nie widzę innej opcji. Nabyłem taką. Oczywiście chińszczyzna, ale całkiem niezła. Godna polecenia. Zainstalowałem 3 mapy: - NaviExpert (płatna, darmowe pierwsze 7 dni) - BeOnRoad (darmowa) - OsmAnd (darmowa, z opcją dopłaty do rozszerzonej funkcjonalności) NaviExpert. Niestety płata, licencja 99 PLN/rok. W sumie pieniądze nie duże (w stosunku rocznym), więcej wydajemy na piwo... Grafika i mapa bardzo dobra. Bardzo podoba mi się tryb nocny. Ekran nie wali po oczach, a wszystko jest klarowne i wyraźne. Na chwilę obecną testowałem jedynie jako podgląd mapy. Przekalkulowałem sobie kilka tras. Wyglądały bardzo rozsądnie. Poważną wadą tej mapy jest to, iż jest online - w przypadku braku dostępu/zasięgu do internetu pojawi się problem. Jest to poważny minus. W tym sensie Automapa rządzi, bo jest offline. BeOnRoad. Chyba najlepsza mapa z darmowych - w sensie wyglądu mapy i interfejsu. Kolejna zaleta - mapa offline. Darmowa wersja bazuje ma mapie OSM (OpenStreetMap), można dokupić mapę płatną. OsmAnd. Jak sama nazwa wskazuje nawigacja oparta na mapie OSM. Mapa offline. Trochę mało intuicyjny interfejs, ale jest ok. I tutaj mały (a może duży) kamyk do ogródka dla nawigacji darmowych. Niestety wyliczone trasy z punktu widzenia samochodu nie są wygodne. Dla tych nawigacji droga to droga - nie ważne, że 4-ta kategoria odśnieżania - jedziemy. Dlatego trzeba uważać, którędy prowadzi. Niestety płatna NaviExpert (lub Automapa) prowadzi dużo lepiej. Ale akurat rowerem jazda opłotkami jest dużo bardziej przyjemna niż drogą szybkiego ruchu (na drogach S- obowiązuje zakaz ruchu rowerów). Nawigacja przydaje się raczej osobom, które dużo jeżdżą w mieście lub przemieszczają się z rowerem do różnych miast. Przydaje się jednak także mapa elektroniczna, najlepiej topograficzna (czyli to, co mam w mojej TwoNav ######va). Androzic. Jest to bardziej mapa niż nawigacja. Zaletą jest to, że dostępne jest kilka darmowych map do wyboru, w tym OSM, OpenCycleMap, Hike Bike Map z zaznaczonymi szlakami turystycznymi. Za pomocą tego oprogramowania można także użyć mapy offline, ale trzeba ją zainstalować własnoręcznie. Nawigacja jedynie na podstawie śladu gpx. Z tego typu oprogramowania popularny jest jeszcze Trek Buddy, ale jest to oprogramowanie dość siermiężne i mi osobiście się nie podoba. I w tym miejscu trzeba przejść do spraw smutnych... Smartfon + nawigacja = potrzeba zasilania. Bateria w moim LG Swift L-9 przy korzystaniu z NaviExpert starcza na około 1,5h, przy włączonym ekranie przez cały czas i włączonej transmisji danych. PowerBank jest niezbędny, gdy wybierzemy smartfon jako nawigację. Tego typu urządzeń na rynku jest pełno, w różnych cenach i różnej jakości - do wyboru do koloru. Ja oczywiście chciałem ten najbardziej pojemny, więc wybrałem taki zbudowany na ogniwach 18650. Dość duży, pojemność deklarowa 20Ah, realna podobno 15Ah. Zaletą takiego akumulatora jest to, że ogniwa 18650 są powszechnie dostępne. W razie potrzebny można je wymienić i cieszyć się pełną sprawnością. W przypadku PowerBank'ów z dedykowanymi celami urządzenie jest praktycznie do wyrzucenia.
  4. A sprawdzałeś wytrzymałość domowych produktów węglowych?
  5. Sklep: szumgum.com Opinia: neutralna Zamówiłem opony Schwalbe Big Apple Plus 28x2.0. Kurier, płatne z góry. Po dwóch dniach oczekiwania, status zamówienia wciąż wisi jako "oczekuje". Po zadaniu pytania, "o co kaman?" dostałem informację, że na stanie była tylko jedna opona i drugą muszą ściągnąć... Ok - zdarza się... Ale najciekawsze jest to, że mimo iż nie mają już opon na magazynie (bo sprzedali mi), w sklepie wciąż opona ma status jako dostępna. Szybka reakcja na mejla - zaleta.
  6. mklos1

    Chciałabym podziękować...

    Rowery crossowe wcale nie są lżejsze niż mtb. Ta lekkość jest pozorna, gdyż ze względu na ogumienie lżej się leci po szosie. Jak się popatrzy na wagi rowerów w tych samych budżetach, to różnice są niewielkie. Odchudzenie roweru o 1kg to jednak jest jakiś wydatek, a zysk nieduży. Jeżeli oczekujesz lekkości to może rower fitness. Bez amorka, lekkie hamulce (szczęki lub v-ki). Waga około 11-12kg.
  7. Jeżeli koniecznie chcesz smarować łańcuch smarem grafitowym, to robisz to niewłaściwie. Łańcuch powinno się wykąpać w płynnym smarze (podgrzanym) i pozostawić do osuszenia/zastygnięcia. Jest to niebezpieczna procedura, więc ją odradzam. Pamiętam czasy, kiedy był problem ze zdobyciem odpowiednich środków - ale wybacz - te czasy już dawno minęły. Na rynku jest trylion tanich jak barszcz olejów rowerowych, których buteleczka starcza na około rok (przy jeździe 1200 km/miesiąc). Jeżeli chcesz jechać po bandzie, to np kup litr oleju przekładniowego EP140, koszt 40 PLN. Starczy Ci na dożywocie i o jeden dzień dłużej. Butla starczy na kilka lat, koszt mniej niż 1 PLN miesięcznie. Zatem nie mów, że Cię nie stać, bo w to nie uwierzę. Nie wypowiadałbym się w temacie, ale irytują mnie takie postawy. My Polacy mamy niestety tendencję do "dziadowania" na pokaz. Narzekamy że bieda i się nie przelewa, ale jak co do czego przychodzi, to na używki pieniądze zawsze są. Pewnie część użytkowników postrzega mnie jako rowerowego krezusa, ale przepis jest bardzo prosty: nie wożę się samochodem po stolicy, nie palę papierosów, nie pijam dużo alkoholu(*), nie chodzę po klubach, kinach, teatrach i restauracjach, nie ubieram się w markowych butikach, ani nie jadam wołowego carpaccio na śniadanie. Jak się to podliczy to wychodzi całkiem niezła suma, którą można zagospodarować inaczej... Może właśnie dlatego zamiast błyszczącego nowego zbędnego autka pod oknem mam 3 rowery na balkonie. (*) - Zauważyłem, że Polak woli wypić dużo taniego, niż mniej, ale droższego.
  8. mklos1

    Popiół

    Do dynama obowiązkowo... Kupiłem. B&M IQ2 70 lux. Powiem tak. Bardzo droga, ale solidnie wykonana i warta swojej ceny. Alternatywy praktycznie nie ma: - Roxim D6 - Philips SafeRide - nie wzbudza mojego zaufania - Axa Luxx 70 Być może popełniłem błąd. Mogłem wziąć Roxima D6, bo z RX5 jestem zadowolony. Powiem tak. Aaaa tam! Podejrzewam, że jedyne, czego mogę żałować to fakt, że wydałem znacznie więcej niż planowałem. Nie mniej jednak "przepłacone" drogie rzeczy nigdy mnie jeszcze nie zawiodły... A kiedy cieszyłem się z okazji, często po jakimś czasie okazywało się, że jednak nie był to dobry zakup.
  9. mklos1

    Popiół

    W moim Trans Alpie oryginalnie była lampka diodowa Axa Sprint. Ogólnie nie była zła. Dawała wystarczająco duże światło, jak na światło awaryjne (tak je traktowałem). Używana 24h/356d. W zeszły poniedziałek jednak się skończyła... I to w dość ciekawy sposób... Jadę... Czuję... Pachnie tarczą to cięcia metalu... Po kilkuset metrach hamuję - znów to samo. Po jakimś czasie także... Myślę sobie... Bateria w komórce mi się pali czy jak... Ale patrzę - coś z lampką dzieje się dziwnego. W pewnym momencie zaczęła świecić coraz słabej... Zgasła i już się więcej nie zapaliła. Jak przyjechałem do domu, do od razu wyczułem skąd zapach... Z lampki... Już wiedziałem, ze trzeba kupić nową. Dzisiaj zrobiłem sekcję zwłok. Tak wygląda płytka z "elektroniką". To co wyparowało, to najprawdopodobniej był tranzystor - wnioskuję po pozostałościach. Temperatura musiała być naprawdę duża bo laminat wokół zwęglił się. Po drugiej stronie płytki znajduje się dość duży rezystor. Jedna nóżka się urwała. Nie wiem tylko czy urwała się w wyniku działania temperatury, czy właśnie urwana nóżka była powodem "pożaru".
  10. mklos1

    Profanacja

    59 PLN bez wysyłki. Bez odblasków, odblaski pochodzą z innych pedałów.
  11. mklos1

    Profanacja

    W sumie nic szczególnego. Z drugiej strony jakby stopy to takie same kończyny jak ręce... Nikt nie lubi nosić codziennie grubych rękawic, a buty wszyscy... PS. Nie mówi się "na boso" tylko "boso". Ewentualnie dopuszczalna jest jeszcze forma "na bosaka".
  12. mklos1

    ICE

    No cóż. Najwyraźniej udało mi się trafić na promocję... Tak bywa jak biznes się rozkręca...
  13. mklos1

    Profanacja

    Nie będzie. Nie miałem z tym problemów przy poprzednich pedałach a były z bardziej "pośligowego" materiału. Zelówki v1.0 przetestowane. Trochę za bardzo zapada się guma. Zelówki v2.0 będą musiały być nieco bardziej skomplikowaną fiksturą i pomyśleć nad krawędziami (trochę piją) - albo znajdę idealnie płaskie platformy (co nie jest szczególnie trudne).
  14. mklos1

    Profanacja

    W ten weekend dokonałem barbarzyństwa na platformach z pinami. Jako, że jest/był problem z kupieniem pedałów VP-409S, postanowiłem coś zmienić. VP-409S miały pewne wady. Dość są dość wąskie, co czasami przy jeździe boso jest mało komfortowe. To raz... Ale są dwie trochę ważniejsze kwestie. Mają nieuszczelniane łożyska, przez co błotko z ulicy (w deszczu) ładnie wnika do środka... I najważniejszy problem... Tworzywo z jakiego wykonane są te pedały pęka bardzo szybko, co powoduje, że parę pedałów mam góra na jeden sezon. Niby nie są drogie, bo parka kosztuje mniej niż 20 PLN, ale jest to trochę upierdliwe, żeby je często serwisować. Dlatego wpadłem na szatański pomysł. Kupić platformy z pinami, pozbyć się pinów i co dalej? Kupiłem pedały HT A120S. Piny wykręcić - żaden problem. Ale siedziałem około godziny z pilnikiem, by pozbyć się dwóch pinów "stałych". No i co dalej... He! Niektórzy jeżdżący boso na rowerze robią cuda. Na pedały dokładają jakieś dziwne konstrukcje itp. Ja natomiast kupiłem zwykłą gumę - zelówki do butów, butapren i efekt pracy jest następujący... Może nie jest to szczególnie estetyczne, ale działa... Tzn nie wiem jak działa, ale za chwilę zobaczę. HT 120S to najtańsze platformy alu, które znalazłem (i kształtem były ok). Jeżeli patent z zelówką się sprawdzi pewnie w przyszłości kupię jakieś lepsze platformy na maszynach. Łożyska maszynowe sprawdziły się w w APD-427.
  15. mklos1

    Pierwsza jazda

    Jeżdżę w cyklu mieszanym (teraz już na trzech rowerach). Większość dystansu robię i tak na trekingowym (do pracy). Urozmaicenie jest ze wszech miar korzystne. Oczywiście strzelająca dętka nie jest taką rozmaitością, której poszukuję, ale cóż. Trzeba przyjść całe dobrodziejstwo inwentarza...
  16. mklos1

    Kto smaruje, ten jedzie

    ŁT-43 kosztuje nieco ponad 10 PLN. Konsystencja taka, jakiej oczekiwałem (czyli taka). Jednolita, nic się nie rozwarstwia (przynajmniej na razie).
  17. Miejsce: Warszawa Ulica: Radomska (klatka schodowa jednego z bloków mieszkalnych) Data: 12.07.2013 Skradziono mojej przyjaciółce rower Wheeler Thunderbolt Traffic 03. Rozmiar ramy 16". Cechy szczególne: - nr ramy: WF03060835 - uszkodzona manetka - rozwiązanie dual drive Rower ma wartość sentymentalną, gdyż był prezentem. Dla znalazcy lub kogoś kto przyczyni się do odzyskania roweru nagroda. Rower ma identyczne malowanie z tym na poniższych zdjęciach:
  18. mklos1

    Pierwsza jazda

    Lizard Skins-Moab Dual Compound http://ctbike.pl/lizard-skins-moab-dual-compound-chwyty.html
  19. mklos1

    Pierwsza jazda

    Dzisiaj wyruszyłem w dziewiczą podróż moją szosą. Dystans przejechany: 15 km. Specyfikacja: - Rama: Ridley model nieznany prawdopodobnie Pegasus, po renowacji - Widelec: Noname prawdopodobnie nie jest od ramy. - Piasta przód: Novatec NT-A171 - Piasta tył: Novatec NT-F192 - Obręcze: Alexrims R450 - Szprychy: CnSpoke + Mach1 - Opony: Schwalbe Luango 700x23 - Kaseta: Shimano CS-HG50-9 14-25 - Przerzutka tył: Shimano RD-3500 GS - Przerzutka przód: Shimano FD-3503 - Korba: Shimano FC-3503 - Suport: Shimano SM-BB7900 (M36, gwint włoski, element z najwyższą grupą w tym rowerze - DuraAce, najtańszy dostępny na ten gwint) - Łańcuch: Shimano CN-7701 - Hamulce: Shimano BR-3400 - Mostek: PRO LT 120mm - Kierownica: Satori 31.8mm/600mm - Stery: Noname Ahead 1" (niezintegrowane) - Manetki: Alivio SL-M430 - Klamki: Avid FR-5 - Pancerze: Jagwire L3 - Sztyca: Smica Pro - Siodłko: San Marco Ponza Power - Pedały: Authon APD-427 - Licznik: VDO MC 2.0 WR z wysokościomierzem barometrycznym Koszty: Nie wiem, ale taniej byłoby kupić w sklepie - rowerów nie opłaca się składać od zera. Zysk jest znikomy, o ile w ogóle jest. Kross Vento na zbliżonym osprzęcie kosztuje 2999 PLN. Być może przekroczyłem ten budżet, gdyż musiałem się doposażyć w klucz do HT2 oraz narzędzie do nabijania gwiazdki, z którym pojechałem na bogato. Waga: Nieznana, ale co mi tam - piórko w porównaniu z MTB (14 kg). Celem projektu nie było złożenie roweru po taniości, a przede wszystkim spróbować po raz pierwszy w życiu złożyć rower od totalnego zera. Nie obyło się bez wtopy z suportem - zerwany gwint, który spowoduje problem w przyszłości (gdy będzie konieczna wymiana suportu) i pewny dyskomfort związany z linią łańcucha przy bieżącej eksploatacji. Rower co dopiero złożony, pierwszy raz na szosie od jakichś 15 lat. Zatem muszę nauczyć się jeździć. Różnica jest wyraźna. Rower jest niewspółmiernie lżejszy od dwóch pozostałych. Opony 700x23, więc trzeba uważać, żeby nie wpaść w żadną dziurę. Czuć każdą nierówność. Z hamowaniem też trzeba czujnie. Hamulce są mniej skuteczne niż V-ki, ale co z tego jak i tak przy tak wąskich oponach bardzo łatwo o poślizg nawet na suchej nawierzchni. Pierwsza jazda, więc przerzutki za chwilę trzeba będzie trymować jak trochę popracują. Korba już się praktycznie się dotarła. Bałem się, gdyż stawiała bardzo wyraźny opór w jednym położeniu i mogłem coś uszkodzić w łożyskach podczas nabijania. Ale z tego co widziałem na YT dla HT to normalny objaw dla nowego suportu. Nie zauważyłem z tyłu trochę nie ułożyła się opona. Trzeba poprawić. Kaseta wybrana bardzo dobrze jak na pierwszą szosę. De facto kadencję ustawia się przednim przełożeniem, a tylnym tylko się robi delikatnie +/-. Trafiłem chyba w swoje preferencje. Wczoraj też przebiłem (a w zasadzie wysadziłem w powietrze) pierwszą dętkę, zanim jeszcze rower wyjechał na asfalt. Huk był taki, że ogłuchłem na jedno ucho przez jakiś czas. Ciśnienie rozerwało dętkę (wiosek po inspekcji dziury). Dętka Kenda. Strzeliła przy około 140 PSI (9,5 atm, 9,65 bar). Gdyby nie chiński gratis, który dostałem do ramy, rower dzisiaj nie wyjechałby na szosę. Muszę kupić spory zapas, bo coś czuję, że nie będzie tak różowo jak w przypadku MTB czy trekingowego. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku dojdzie do zbezczeszczenia tego roweru, gdy założę sobie pedały "letnie" by móc jeździć boso - z tym jeszcze zobaczymy, bo nie mam zapasu a jest problem z ich nabyciem VP-409-S. A teraz trochę fotek...
  20. mklos1

    Kto smaruje, ten jedzie

    Schwalbe Durano Plus. Mają wkładkę "antyprzebiciową". Niestety są dość drogie, 150 PLN/szt.
  21. mklos1

    Śladami Brata Cypriana

    Jadąc do Czerwonego Klasztoru musisz uważać. Jest odcinek, gdzie jest zakaz jazdy rowerem (trzeba go prowadzić) - są znaki. I poważnie można dostać mandat - dość wysoki. Nie dziwię się dlaczego tak jest. Sam na własne oczy widziałem jak babka ledwo jeżdżąca na rowerze zjeżdżała z tej górki, "rozjeżdżając" ludzi, bo nie potrafiła wyhamować... Inne trasy? Rezerwat Biała Woda. Lekkie MTB da radę. Widziałem ludzi jadących z Szafranówki w kierunku Durbaszki. Tam gdzieś da się podjechać - ale to już trasa raczej dla sportowej geometrii.
  22. mklos1

    Kto smaruje, ten jedzie

    Schwalbe Luango 700x23. Dzisiaj próbują dobić trochę ciśnienia z przodu wysadziłem dętkę w powietrze... Huk był taki, że przygłuchłem przez jakiś czas na jedno ucho. Dętkę wysadziło przy około 140 PSI. Dętka Kenda...
  23. Oczywiście nie będzie o łapówkarstwie tylko o nowych nabytkach, które poczyniłem do mojej szafy serwisowej. Ostatnio byłem bardzo zirytowany konsystencją mojego smaru Shimano. Wygląda on tak: Jak producent twierdzi przeznaczony jest do łożysk itp... Może jest przeznaczony, ale moim zdaniem to nic nie warty olej zagęszczony jakimś mydłem. Smar po dłuższym okresie leżenia się rozwarstwia, wytrąca się olej. Ostatnio musiałem zamieszać, bo nie nadawał się do użytku. Jakiś miesiąc temu przesmarowałem nim pedały. Kulki już słychać. Jeżdżę często w deszczu, więc nie mogę sobie pozwolić, żeby smarować pedały raz w miesiącu, bo smar się wypłukał... Oczywiście w niektórych zastosowaniach smar rzadki się przydaje, ale jako smar ogólnego przeznaczenia - odradzam. Zatem postanowiłem pójść tradycyjnie i kupiłem klasyczny ŁT43... Ni gniotsja ni łamiotsja. Odpowiednia konsystencja - na której mi zależy. Dodatkowo kupiłem LT-4 S-2. Puszka kosztuje dosłownie nic, więc wziąłem na próbę. Konsystencją przypomina ŁT-43 - w zasadzie to to samo Trzecia sztuka. Smar molibdenowy - z myślą o pedałach. Jest droższy, gdyż puszka 500g kosztuje około 25 PLN. No i ostatnie dwa nabytki. Smar silikonowy w spray'u - bo SPD potwornie mi piszczą oraz ciekawostka - smar litowy w spray'u - z myślą o przerzutkach po przyjeździe z myjni. A teraz przedstawiam mojego Pegaza. Skompletowany, prawie wyregulowany. W przyszłym tygodniu ruszę na szosę. Jakość zdjęć kiepska...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...