inforobert

Też to ogarniam 10 min, no dobra w 12 min. Dla tego to jest upierdliwe. Poprzednio zajmowało to 5 minut, ale to było smarowanie teflonem. Szejkowanie odpuściłem sobie kilka lat temu.

Też tak robiłem, najszybsza metoda mycia.

Nie wiem co ma jedno do drugiego ? To nie dział polityczny.

Wystarczy szmatka bawełniana nasączona rozpuszczalnikiem i dwie szczoteczki, mogą być do zębów czy do mycia rąk. Szczotki złapać w szmatce i przeczyścić łańcuch. Najlepszym rozwiązaniem jest rozpiąć łańcuch i wytrzeć.

Parafina to wosk mineralny. Parafina dzielona jest na trzy kategorie w zależności od składu, płynna czyli olej parafinowy, miękka i twarda. Parafina nie jest rozpuszczalna w etanolu, lecz w rozpuszczalnikach organicznych. Wosk, podzielony jest na kategorie pochodzenia zwierzęcego, roślinnego, mikrokrystaliczne, mineralne i syntetyczne. W sklepach dostępne są woski mineralne czyli parafina twarda lub miękka. W sklepie z dewocjonaliami dostępne są świece liturgiczne z wosku pszczelego, ten akurat nie nadaje się jako środek smarny. Pozostaje jeszcze internet, i apteka. 20zł z przesyłką https://allegro.pl/oferta/mannol-9991-dodatek-do-oleju-czysty-molibden-mos2-7384807332 Wkłady za 3 szt po 5zł w dyskontach W Polsce jest internet Kto bogatemu zabroni. Nie znam tego środka,ale stosowałem ipone sand chain sprawdzał się, po dobrym wytarciu. Aplikacja środka łatwiejsza niż wosk w garnku. Nawet jak łańcuch się ubrudził to dalej pracował cicho. Z doświadczenia mojego , najmniej brudzi się łańcuch po woskowaniu. Wydawanie kroci , na specyfiki FL daje takie same efekty jak olej Pirolan i wytarcie do sucha.

Jeśli trzeba podgrzewać to wychodzi na to samo co wosk z dodatkiem molibdenu. 3 duże wkłady do zniczy i dodatek molibdenu z mannola, to razem jakieś 20-25zł. Dodatek wystarczy na 18 wkładów. Garnek z woskiem też można, włożyć do innego naczynia z wrzątkiem, wosk topi się w ~52 stopniach C. Jak ktoś koniecznie chce lepsiejszy aby lepiej się poczuć, to wosk Molten Speed Wax jest z molibdenem i teflonem. Jedyne 35$

Do Alfine i nexus potrzebne jest odpowiednie przełożenie 2 do 1 lub większe (przód/tył). Jeśli zestaw ma działać bez przerzutki z przodu to najlepiej jak haki są poziome, wtedy można regulować napięcie łańcucha. Można zamontować napinacz łańcucha,CT-S500, CT-S510, lub zamiennik FORCE. Jeśli ma być z przerzutką z przodu , to tylko CT-S500. W takim przypadku korba z dwoma przełożeniami, ewentualnie z trzema ale to wiąże się z doborem odpowiedniego suportu (trzeba samemu zmierzyć), aby linia łańcucha przebiegała między dwoma blatami. Z alfine wiąże się duży wydatek na początku przygody, ale za to koszty utrzymania małe, tylna zębatka 15-20 zł, łańcuch 8 lub 9 rzędowy, blaty korby to już zależy co się wybierze, linia acera jest najtańsza. Alfine i Nexus nie nadaje się do ciężkich przepraw w górach, bo biegów nie można zmieniać pod dużym obciążeniem. Za to jest odporny na brud. Pasek napędowy odradzam, stawia większy opór, a rama musi mieć haki poziome aby ustawić naciąg paska, z hakami skośnymi może być problem, oraz linia paska musi przebiegać idealnie prosto inaczej spadnie. Zmiana przełożenia może się wiązać ze zmianą paska

Zapomniałem. Woskowanie łańcucha jest czasochłonne, ale za to mycie jest szybkie i łatwe. Zmoczyć łańcuch, dodać płynu do naczyń, pomiętosić, potem spłukać wrzątkiem.

Ja też używałem motocyklowego, i problemu nie było, w trakcie aplikacji konsystencja wody. Jak wytrzesz szmatką do sucha to problemu nie będzie. Roztopione dwa wkłady ze zniczy, plus łyżka dodatku dwusiarczku molibdenu do silników. Inni dodają olej parafinowy itp. Wadą jest uciążliwość aplikacji, bo wosk trzeba roztopić, a dodawanie większej ilości oleju parafinowego do wosku, powoduje że łańcuch łapie brud. Ps. Nie możliwe że ten temat jeszcze jest aktywny.

Multi toole składane jak scyzoryk zawsze będą niepraktyczne. Ja mam mini zestaw kluczy wielkości smartfona, używa się jak zwykłych kluczy.

Środki do mycia silników są dobre, ale trzeba zdjąć łańcuch. Szybko penetrują łożyska, nie zaleca się do aluminium.

Pielgrzymka do Piekar Śląskich trwa krócej. Skoro chlapie to za dużo smaru/oleju jest nakładane.

Sztyca to pikus, gorzej jak rama się odkształci

Korba z jednym baltem, tył acera 7 biegów. Akumulator 9Ah, silnik 250W. Opony 27,5x2,3 to jakieś nie porozumienie jak na tak małą pojemność akumulatora. Cena zaporowa, ale ładny jest, wygląda lepiej niż e-bike z protezą.

Fajny ten oring, aż się brud sypie z pantografu Byle łańcuch wyszejkowany.

Sora i jej uszczelnienie

Bajki.

Już ci wcześniej wytłumaczyłem dlaczego na szosówce oblepia ci się napęd z wosku, a dla czego nie oblepia się w MTB. Dalej się zastanawiasz czemu tak się dzieje ? Dalej z uporem sam sobie robisz dodatkową robotę. Nie mam Idąc twoim tokiem rozumowania , przy szejkowaniu łańcucha, szejkujesz cały napęd ? Jeśli tylko szejkujesz łańcuch i zakładasz na brudny napęd, to jest to bez sensu robota. Kasety nie mam, a tak zwane blaty posiadam tylko dwa. W którym to miejscu ? Gdzie te uszczelnienia ?

Odtłuszczasz hamulce codziennie ? Wszak bezpieczeństwo najważniejsze. Bezsensownych czynności człowiek myślący nie robi. Skoro to szejkowanie takie dobre, to i kasetę i korbę, oraz przerzutkę tylną i przednią, tez szejkować przy każdym szejkowaniu łańcucha ?

Kreatywny, no i napęd na dwa koła.

Czytaj ze zrozumieniem. Gdzie napisałem że nie wolno smarować łańcucha ? Od kilku miesięcy nie bawię się w szejkowanie bo to pic na wodę. Nie chciało mi się dzisiaj, po wczorajszym remoncie piwnicy, ale dzisiaj zabrałem się za serwis roweru od kolegi. Zastosował się do moich zaleceń, nie szejkuje, wyciera - smaruje - wyciera. Efekt taki że łańcuch sprawny nie zgrzyta. Wychodzi na to że Ja i Cervandes zmyślamy ? No jedni wierzą w szejkowanie drudzy w płaską ziemię. Wiara sprawą prywatną. Jak gorzej ? Przecież oblepiła ci cały napęd w szosie. Korbę i kasetę szejkujesz, a potem odtłuszczasz w alkoholu ? Przy każdym dosmarowywaniu ? Twoja wypowiedź : Po co smarować skoro jest nadmiar ? Mnie się nie chce bo to pic na wodę. Argumenty przeciw szejowaniu ujęte w twoim cytacie. Uszczelnia łańcuch stąd nie brudzi napędu, dla tego nie szejkuje. Szejkowanie to syzyfowa praca.

Koszt ilości benzyny i alkoholu przerośnie wartość łańcucha Z łożyska usuniesz smar i wtłoczysz smar łożyskowy, z reguły smar łożyskowy ma dużą lepkość kinematyczną w klasach NLGI-1/2/3/4. W łańcuchu tego nie zrobisz. W łożyskach stosuje się uszczelnienia, w łańcuchach rowerowych nie ma uszczelnień x-ring/z-ring, jedynym rodzajem uszczelnienia jest brud dostający się miedzy blaszki a rolkę. Jeśli tak jest, to jest to kolejny argument że szejkowanie to pic na wodę.

Wsadzisz do czystego stopionego wosku, to na dnie osiada brud z łańcucha. Nic nie pisałem o 30km, i jakimkolwiek przebiegu. Więc tak jak pisałem wcześniej, szejkowianie nie wymyje wszystkiego z rolki. Jak jest w/w "rozszczelnia" ogniwa, bród się wciska między blaszki a rolkę.

Gdyby tak bylo ze rozpuszczalnik wymyje to by było czysto, a nie jest. Widać to na filmie SzajBajka , a z tego co usłyszałem, też szejkuje na raty.

Po szejkowianiu, aplikacja smarów o dużej lepkości kinematycznej pod rolkę jest praktycznie nie możliwe. Samo szejkowanie też nie sprawia że z rolki wypłucze się cały brud. Gdyby szejkowanie w benzynie powodowało że łańcuch jest wymyty z brudu, to po smarowaniu łańcucha w ciekłym wosku (parafinie), wosk po zastygnięciu byłby nadal czysty. Jak to już było pokazane na youtubie, wosk zastygnięty jest brudny, nawet SzajBajk (maniak czystości napędu) to pokazał.