Twój to jest stary typ przekładni planetarnej nexus. Dodatkowo twój rower jest ciężki więc to potęguje odczucia ciężkości. Rower dla Holendrów, gdzie kraj płaski jak stół.
Ja mam nexus 8 SG-8R25 i to jest już wersja premium, mniejsze opory toczenia bo zastosowano łożyska igiełkowe na "planetkach", inny układ przekładni
Wtedy jest inna konstrukcja piasty. Hamulec torpedo też stawia opór, nawet jak nie pracuje.
Umyj piastę z pozostałości smaru shimano. Potem robisz kąpiel w oleju do skrzyń automatycznych (ATF), wyciągasz i czekasz aż ścieknie olej z piasty (te piasty nie mają uszczelek więc jak olej zostanie to i tak wycieknie), potem aplikujesz smar EP-1 lub EP-0, lub wersje EPX. Olej ma dotrzeć do wszystkich zakamarków piasty, a smar ma zapewnić prawidłową pracę łożysk. Upychanie smaru w dużych ilościach nie ma sensu.
Będą opory zwłaszcza że to stara konstrukcja , no i jest wada konstrukcyjna piast nexus i alfine
https://si.shimano.com/pl/pdfs/ev/SG-8C20-2397/EV-SG-8C20-2397B.pdf
Uszczelniacz nr 26 kręci się razem z obudową piasty, a element nr 42 kreci się tak jak koronka nr 27.
Nr 42 to podkładka dla koronki, która ślizga się po uszczelniaczu, jeśli dostanie się tam brud, to stawia to wystarczający opór aby pedały kręciły się razem z kołem.
W moim przypadku , w trakcie jazdy to jest niezauważalne, dopiero przy serwisowaniu to widać. Największy opór stawia smar, więc im mniejsza klasa NLGI dla smaru, tym mniejsze opory.
Ja mam piastę w rowerze MTB Romet Rambler 1.0 hamulce v-brake i działa to bardzo dobrze od kilku lat.
Mimo że mam do dyspozycji jeszcze dwa rowery z klasycznymi przerzutkami, to wolę planetarne rozwiązanie.
Najlepszą zaletą piast planetarnych to odporność na brud i błyskawiczna zmiana przełożeń.