Witam jestem tutaj nowy i chciał bym przedstawić wam mój patent który sprawdza się niesamowicie PROSZĘ CZYTAĆ UWAŻNIE
Otóż jest to napełnianie dętek wodą
Brzmi nietypowo i pewnie pukacie sobie w głowę po jakiego groma ? ... (plusy i minusy na końcu)
Oto jak to zrobiłem ( nie wymaga wielkiej filozofii i zaawansowanych narzędzi )
Są potrzebne: rurka dopasowana do wentylka (jeśli mamy wentyl taki jak w samochodzie to idealna jest końcówka taka jak w elektrycznej pompce rowerowej wraz z całą rurką ) końcówka do łączenia węży ogrodowych (takich zielonych kratkowanych )
Nakręcamy końcówkę do łączenia węży na wąż ogrodowy i najnormalniej w świecie z drugiej strony końcówki wciskamy wężyk z końcówką do pompowania kół
Końcówka do łączenia węży ogrodowych robi za przejściówkę i łączenie wytrzymuje ciśnienie 8 atmosfer po przekroczeniu 8 atmosfer rurka z końcówką do pompowania wylatuje z wielkim hukiem i częstuje wodą wszystkich co obserwowali
W domowej instalacji wodnej jest 6 atmosfer co zupełnie wystarcza do napełnienia dętki wodą "na kamień" czyli tak jak byśmy wpompowali do dętki 4 atmosfery powietrza (dalej strach)
Poprzednio z dętki należy wypuścić powietrze (maksymalnie wyssać je z dętki za pomocą tej samej rurki z końcówką do pompowania dętek) jeśli tego nie zrobimy to z dętki może zrobić się bomba i wtedy mamy po dętce i nawet po oponie "czysta fizyka"
Lejemy wodę do oporu sprawdzając twardość opony (pompując z instalacji domowej nie powinno rozwalić dętki ale BHP przede wszystkim) jeśli oponę będziemy mogli minimalnie ugiąć to przestajemy lać wodę. Na końcu OSTROŻNIE I SZYBKO zdejmujemy końcówkę do pompowania dętek z wentylka. {uwaga na rozpryski wody}
Plusy
-niesamowita przyczepność na błocie i wszystkich innych nawierzchniach
-lepsza przyczepność na zakrętach z asfaltową nawierzchnią z drobnym żwirem (ZMORA pozdzieranej skóry z łokci i kolan)
-zupełna likwidacja sztywnego "podskakiwania"
-krótsza droga hamowania (zależy od opon)
-wyższy komfort jazdy: zawieszenie lepiej redukuje małe jak i duże nieprzyjemne nierówności, takie jak na średnio utwardzonej szutrowej drodze (idealne na polskie drogi )
-Odciąża łożyska piast: po przejechaniu 2000 km miski i kulki były w nienaruszonym stanie
-większa inercja czyli bez pedałowania jedzie dalej i wolniej zwalnia (na prostym utwardzonym odcinku)
-(dla wyczynowców)większa stabilność podczas lotu i wydłużenie lotu
-uczynienie dętki "nie do przebicia" specjalnie przejechałem po gwoździach "papiakach" i jeśli nie wyciągniemy ich to spokojnie możemy z nimi jeździć bo woda nie ucieka
Minusy ;(
-po napełnieniu wodą koło 26" szer 2.1 waży 12 kg monstrum ale to kwestia przyzwyczajenia i potem zupełnie tego nie wyczuwamy
-przy wyższych prędkościach rozwijanych z górki ( koło 70 kmh ) trudność ze skręcaniem (dobre na ćwiczenie bicepsów )
-wodę trzeba spuszczać na zimę żeby nie rozsadziła nam dętki wraz z oponą
-przez wagę... trudność z podjeżdżaniem pod górki ( kwestia przyzwyczajenia i wyćwiczenia z czasem )
Naprawdę polecam i pozdrawiam