Witam forumowiczow.
Stoje niniejszym przed zakupem jednosladu w zwiazku z czym zwracam sie z uprzejma prosba do czytajacych ten temat i mogacych wskazac mi odpowiedni kierunek o pomoc. Tytulem wstepu nadmienie, ze nie siedzialem na siodelku przez 3-4 lata, wczesniej dosiadalem crossowego lub trekingowego (wybaczcie ale nie rozrozniam) Peugeota, ktory obecnie majac na karku jakies 10 lat rezyduje w garazu. Dziala ale po tym jak moja wytrzymalosc i spojnosc sprawdzil samochod jakos sie do niego zrazilem. Mierze 193cm wzrostu, waze okolo 100kg, wysokosc nogi od krocza - 90cm. Zamiar i zamysl jest nastepujacy - w kazdy weekend biore dwa kolka i jezdze az mi jezyk na brode opadnie lub wkreci sie w szprychy. Na pewno na poczatku zaczne rekreacyjnie od ubitych i twardych sciezek w lesie, drog polnych ale chcialbym takze pojezdzic po gorkach i gorach - bez extremum chociaz przyznam, ze lubie a raczej lubilem przycisnac.
Umyslilem sobie aby na dzien dobry nie kupowac niczego przekraczajacego 4k - kwota wg mnie w sam raz na cos dobrego/"dobrego" aby zorientowac sie czy bede jezdzil i czy mnie to wciagnie. I tutaj wlasnie pojawia sie problem. Czytam testy, czytam to forum, czytam wypowiedzi uzytkownikow, z ktorych jasno wynika, ze w tej kwocie dostaje nic szczegolnego, wlasciwie absolutna podstawe w ktorej najlepiej wymienic na wstepie ... .... a takze .... i naturalnie .... (wstawcie cokolwiek, na pewno bedzie pasowalo) Z wszystkich ofert producentow dostepnych w moim miescie wyszlo, ze liczy sie tylko Gary Fisher Cobia i Author Traction.
Niby jest Giant ale dostepna rama 19 czyli za mala, jest Orbea i KTM ale powyzej 6k, Kross tylko z rama 19, ktora jest ciut za niska, jest Kona Kahuna w Harfa Harrison ale powyzej 4,5k i trzeba czekac poltorej tygodnia a i tak nie wiadomo czy bedzie...
Ulzylem sobie i prosze o pomoc w wyborze - Author czy GF? Chyba, ze ktos z forumowiczow podda jakis inny pomysl (skasowanie profilu i przestanie zawracania wam 4 liter traktuje jako ostatecznosc).
Pozdrawiam
Majkel