Twój problem jest podstawowy kupiłeś rower SCOTT w sklepie internetowym co jest założenia importera niedozwolone. Z tego co mi wiadomo zakazano w Polsce sprzedaży rowerów SCOTT przez internet właśnie z powodu braku odpowiedzialności za serwis. Tak naprawdę to duże ryzyko przecież nie masz pewności jak złożony jest rower. Zgięcie sztycy może nastąpić z przyczyny wysunięcia jej zbyt wysoko dobicia tyłkiem podczas zeskoku to jest z winy klienta nie producenta. Prosta sprawa wsadź sztycę w imadło i po prostu spróbuj ją zgiąć życzę powodzenia sama się nie zgina.
Nie chciałem się kłócić, bo widzę, że ten człowiek i tak nie zmieniłby zdania i w niczym by mi nie pomógł. Zadziwia mnie, że ktoś taki reprezentuje światową markę Scott! Jego podejście, jego sposób bycia wyraża tylko ignorancję i niechęć - jemu się po prostu nic nie chce! Skoro mu się nie chce to może niech sprzedaje niemarkowe rowery i nie zajmuje się żadną gwarancją, ani obsługą klienta! Wstyd dla marki Scott!
Oczywiście całą sprawę opisałem przedstawicielom Scott w Polsce, a także wysłałem email do głównej siedziby firmy w USA.
Omijajcie ten sklep z daleka! Najlepiej przejść na drugą stronę ulicy! Nie jestem zły na sam problem z siodełkiem, ale na sposób bycia tego człowieka. Jak on może nad swoim sklepem wieszać markę Scott? Przyznam, że chińskie niemarkowe rowery naprawiali mi szybciej niż markę Scott. Byłem w Chinach 7 lat i miałem kilka rowerów - po pierwsze nie było takich problemów, a po drugie mogłem iść do sklepu z reklamacją nawet w sobotę czy niedzielę. Skoro kupuję Scotta za 2200 PLN to chyba mam prawo oczekiwać dobrej jakości! A jeśli już są problemy to chyba mogę spodziewać się sprawnej pomocy i realizacji zasad gwarancji! Porażka z takim przedstawicielem marki Scott!
Pozdrawiam
Bartek
Nie dodałem że obsługa sklepu jeśli tak było BEZNADZIEJNA PORZĄKA