Witam
Dzisiaj poświęce chwilkę na omównienie mojego ostatniego zakupu, mianowicie roweru Kands Energy 1300.
Rower kupiłem taki. ponieważ moim maksymalnym pułapem było 1000zł, Schwinn mesa GS, który mieścił się w cenie wydawał mi się toporny a Krossa level a2 nie kupiłem ponieważ w moim rozmiarze nie było go w tej cenie (21" było za niecale 1000zł a 17" za około 1300, co mnie irytowało).
Kierowałem się osprzętem, który wydawał mi się na tą cenę przyzwoity:
Rama: ALUMINIUM KANDS Hydro formowana 17”
Widelec: SR SUNTOUR XCM/XCR
Hamulec przedni:
V-brake ALHONGA aluminiowy
Hamulec tylny:
V-brake ALHONGA aluminiowy
Kaseta:
SHIMANO HG-30 Mega Range
Przerzutka tył: SHIMANO ALIVIO RD-M410
Przerzutka przód:
SHIMANO FD-C050
Manetki:
SHIMANO ST-M410 ALIVIO 3x8
Klamki Hamulca:
SHIMANO aluminiowe
Obręcze:
KANDS MAXX dwukomorowe-wzmacniane
Piasty:
JOY TECH USZCZELNIANE, TYŁ KASETA
Siodło:
VADER z otworem anatomicznym
Opony:
26 x 1.95 szosowo-tereowe
Mostek:
ZOOM 3D aluminiowy
Kierownica:
ZOOM profilowana
Sztyca siodła:
ZOOM aluminiowa
Korba:
SHIMANO FCM-171 na łożyskach maszynowych
Suport:
VP na łożyskach maszynowych
Liczba biegów:
24
Waga:
13,8 kg
Wyposażenie dodatkowe:
Podpórka aluminiowa
No i po pierwszej jeźdźie się zaczęło, dziwny dźwięk, który występował dość regularnie, choć nie mogłem dojść skąd dobiega. Przy drugiej jeźdźie (pierwsza odbyła się w dużym błocie) zlokalizowałem przyczynę - okazała się nią ów "podpórka aluminiowa" - czyli nożka. Była ona mocno przymocowana do spodu ramy, chodź sama wykonana była słabo, przez co przy wybojach, nierównościach ocierała o tylnie koło. Troche ciężkie dojście do śruby spowodowało że musiałem się nameczyć z imbusem żeby ja odkrecić.
Kolejnym mankamentem są przerzutki - które miały być starannie wyregulowane, a najwyraźniej nie były, ponieważ już po 50 - 100 km zaczęły się dziwne zmiany biegów, ale mam nadzieje że jak pójde z nim do regulacji problem minie
Następnie rama - szukałem roweru ATB, wiec szukałem ramy atb, ze zdjęć na aukcji wynikało że kształtem jest ona zbliżona do rowerów typu kellys radius, jednak ma ona kształt znacznie bardziej zbliżony do Chwinna mesa GS
(zdjęcie z aukcji)
Kolejna sprawa - siodełko. Cóż cudów nie można się spodziewać, ale jednak jego niewygodność daje sie MOCNO we wznaki nawet po 40km.
Sumując za 900zł - nie był to chyba zbyt dobry wybór. Chodź wyglada dość porządnie, to jednak za ta kase, lub za niewiele wiekszą można było znaleźć coś lepszego. Tą krótką recencje mam w zamiarze jeszcze rozbuduwywać, jakieś zdjecia, kolejne uwagi. Prosze też moderatorów o wyrozumiałość - ponieważ moja ortografia jest słaba ale co poradze mam dysgrafie i nawet jakbym chciał to i tak błedów się nie wystrzegne. Nie ma zbyt dużo w internecie o tym rowerze, a na allegro sprzedaje się w dużych ilościach także chciałem "przestrzec" gdyby ktoś się tym rowerem interesował. Odradzam też mojego sprzedawce, który ma okropne podejście do klienta i dziecinnie podchodzi co komentarzy na allegro. ( nick bf_bike)