Piksel

Piękne, a waga zacna.

kółko po maratonie w Kluszkowcach. Będzie przynajmniej jedno nowe koło, a możliwe, że cały komplet, oczywiście lżejsze. Siodełko nie wytrzymało mojej zabójczej wagi (58kg ) i pękło, w zastępstwie jakiś kellys 260g Doszedł koszyk elite priva pave 42g, nieco ciężki, ale świetnie trzyma bidon, a to dla mnie najważniejsze Korba jest lżejsza o 50g, z powodu wymiany środkowej koronki na alu W bomberze najprawdopodobniej rozwalił mi się tłumik i chyba trzeba się rozejrzeć za czymś innym. W najbliższym czasie wstawię nową rozpiskę.

Xt działają znacznie lepiej, ale zmiana manetek dla wagi to głupota.Sporo gramów małym kosztem można urwać na oponach.

Raidon nie waży 2kg, mój ważył 2275g, czyi sporo więcej :/.Łańcuch też coś podejrzanie lekki, ile ma ogniw? Po za tym całkiem fajny sprzęcik, skromny, nie rzucający się w oczy, ale na porządnym osprzęcie.

No i stało się: Derlr (Rear): (Przerzutka tylna) Shimano xt m 737 233g total:11243g Raptem 8g więcej, a praca nieporównywalna.Do Shadowa w ogóle nie ma porównania.Strzał w dziesiątkę. Robiłem też ostatnio bomberkowi serwis.Najprostszy z wszystkich amorków jakie miałem, a najlepiej działający.Po serwisie działa jeszcze lepiej, niż wcześniej.Jego pracę można najlepiej określić tymi słowami "wybiera wszystko co potrzeba i jeszcze więcej"

Bardzo chętnie, ale znajdź mi ją w dobrym stanie i niedrogo oraz zapewnij mi zapas ogólnodostępnych i tanich blatów 44, wtedy z chęcią ją zamontuję.

Twoje prośby zostały po części wysłuchane.Tylny Xt m772 dokonał żywota i w jego miejsce na 90% przyjdzie xt m737, miał być xtr m950, ale stwierdziłem że wolę mieć dwa xt, niż jednego xtra.Korba też już nie jest w najlepszym stanie, ale jeszcze jeździ, tu jednak się nie ugnę i na 99% będzie zintegrowana oś. Temat naklejek na razie odpuściłem, ponieważ taki "goły" też fajnie wygląda.

Orientujesz się ile ten tylny xt-k ma przejechane, jeśli więcej niż 5tys. to obawiam się, że możesz się słono rozczarować pracą.

Aktualizacja: Przy przebiegu 8tys. wymiana kółeczek.Po 7 były prawie jak nowe, a później nagle zjechały się masakrycznie.Wymiana na bbb na łożyskach maszynowych, niestety o 5g cięższe od oryginalnych. Po 8.5tys pojawiają się trudności z regulacją, inspekcja wskazuje spore luzy i słabą sprężynę.Koniec testu.Następna przerzutka na pewno nie będzie Shadow.Najprawdopodobniej następcą będzie legendarny xtr m950.

Trzeba usunąć dwie ostatnie litery z linku i wszystko działa.

Jeździłem ostatnio na nowym raidonie, praca w zasadzie identyczna jak w modelu z 2011.W skrócie:mała czułość na niewielkie nierówności, niska płynność.Jako pierwszy poważny amor będzie ok, ale później przestanie wystarczać.Bardzo duży minus jak dla mnie to brak otwartej kąpieli olejowej.Jeżdżący w trudnych warunkach będą zmuszeni robić serwis co kilkaset km.

Rzeczywiście stan nienaganny.Niestety muszę też stwierdzić, że Marsman ma rację co do koszyczka.Jest zbyt mało sztywny i ciężko się go używa. Nie wie ktoś, gdzie można dostać pomarańczowe naklejki bombera?

Pora na małą aktualizację: Bottle Cage: (Koszyk na bidon) – Giant 31g Brake (Front): (Hamulec przedni) Sram 7.0 190g Brake (Rear): (Hamulec tylny) Sram 7.0 190g Brake Levers: (Klamki Hamulcowe) Shimano xt m739 160 Cables: (Pancerze i linki) unex około 150g Cassette: (Kaseta) Sram pg 950 247g Chain: (łańcuch) Sram pc 950 około 294g Crankset: (Korby) Shimano lx fc m580 + śruby aerozine niebieskie 888g Derlr (Front): (Przerzutka przednia) Shimano xtr m950 105g Derlr (Rear): (Przerzutka tylna) Shimano xt m 772 225g Fork: (Widelec) Marzocchi mx comp air 1911g Frame: (Rama) Merida matss elite 980 aluminium 7020 2275g Grips: (Gripy) Boplight 20g Handlebar: (Kierownica) Pro mtb xc 160g Headset: (Stery) vp zewnętrzne wliczone w ramę Pedals: (Pedały) Shimano xt m770 354g Seat: (Siodło) Velo carbon 210g Seatpost: (Sztyca) Rithcey comp 309g Seatpost clamp: (Zacisk sztycy) imbusowy 22g Shifters: (Manetki) Shimano deore m590 270g Skewers: (Zaciski koł) Dartmoor bolt on niebieskie 66g Starnut: (Gwiazdka) mortop wliczona w amortyzator Stem: (Mostek) Pro xlc 130g Tire (Front): (Opona przednia) Maxxis larsen tt 443g Tire (Rear): (Opona tylna) Maxxis larsen tt 438g Top Cap: (Top cap) mortop 7g Tubes: (Dętki) Geax ultralite 260g Wheel Front: (Koło przednie)około 850g -Hub: (Piasta) Shimano lx -Rim: (Obręcz) Rigida R -Spokes: (Szprychy) Spaim -Nipples: (Nyple) mosiężne -Rim tape: (Opaska) Rigida Wheel Rear: (Koło tylne) około 1100g -Hub: (Piasta) Shimano lx cl -Rim: (Obręcz) Rigida R -Spokes: (Szprychy) Spaim -Nipples: (Nyple) mosiężne -Rim tape: (Opaska) Rigida Total 11235g No cóż rowerek jednak przytył.Przyszedł w miarę lekki i bardzo ładny koszyczek gianta.Nowa kaseta Sram pg950 11-28(w góry będzie zakładana największa zębatka 32), łańcuch 971 oraz kółeczka bbb.No i oczywiście amorem.Pomysłów było dużo od Sida do Tory.Licytowałem sporo amorów(sida, rebe, tore, foxa, itp.), ale kupiłem bombera.Dlaczego?Po konsultacjach ze znajomym serwisantem zapadła decyzja o kupnie bombera.Trafił się egzemplarz w niemalże idealnym stanie, po za tym udało mi się go naprawdę tanio wylicytować.Tobo znowu będzie marudził .Waga nie jest rewelacyjna, ale po pierwszych kilkuset km stwierdzam, że jego praca wynagradza wszystko.Co tu dużo pisać działa świetnie, super płynnie i czule, od reby pod tym względem traci naprawdę niewiele.

Zobaczysz

Na ebayu można kupić wszystko.Kolorek r7 mi coś tu nie pasuję, no ale na kolorze się nie jeździ. P.S. ja też mam już nowy amorek, jak znajdę chwilę czasu uaktualnię projekt.

No troszkę je odchudzili moje m770 to 354g.Co do magnesu to nawet Shimano o tym nie pisało, inna sprawa, że to wcale nie jest takie przydatne, np. podczas wypięcia mogłoby się zdarzyć, że noga samoistnie znowu trafiała w zatrzask.Życzę miłego użytkowania i jak najmniej gleb

A ja będę odchudzał moje dartmoory bolt on planuję wagę poniżej 55g bez ruszania samych osi.Zobaczymy co z tego wyjdzie, pomysł i chęci są, tylko czasu brak.

Po długiej i krętej drodze szerzej opisanej tutaj zdecydowałem się na zakup Deutera trans alpine.Został zakupiony w centrumrowerowym za kwotę 337zł, dużo, ale i tak w miarę tanio, ponieważ regularna cena wynosi 360zł.Po 10 dniach plecak mam już u siebie.Pierwsze co rzuca się o oczy to perfekcyjne wykonanie, tu nie mam mowy o nierównych szwach, czy prujących się nitkach, super.Plecak ma 25l pojemności, więc jest w miarę uniwersalny, jest używany zarówno w mieście, jak i na dalsze wypady na jurę, czy w góry.Po założeniu plecaka można poczuć pewien dyskomfort, szyny trochę za twarde, tutaj się źle układa itp., jednak gdy wsiadamy na rower plecak zmienia swe oblicze.Nagle staje się super wygodny.System nośny naprawdę dobry, racja, że i tak się spocimy w plecy, ale znacznie mniej niż z innymi plecakami.Mój deuter ma dopiero miesiąc, ale na razie spisuję się bez zarzutu.Nic się nie pruję, ściera itp.Niepotrzebnym gadżetem mającym chyba trochę uzasadnić wysoką cenę jest wyjmowana karimata, nie korzystam z niej, dlatego wyjąłem ją.Płachta przeciwdeszczowa dobrze chroni przed deszczem, ma fajny system mocowania oraz jest odblaskowa, duży plus.Miłym akcentem są też kieszonki na pasie biodrowym pozwalające schować tam najpotrzebniejsze rzeczy. W środku znajdziemy natomiast sporo kieszonek ułatwiających posegregowanie rzeczy oraz karabińczyk do przypięcia kluczy.To tyle jeśli chodzi o cechy ogólne, teraz pora na parę zdjęć. wnętrze plecaka karabińczyk i kieszonki jedna kieszeń jest przeznaczona na bukłak, którego oczywiście nie ma w zestawie grubość plecaka możemy regulować widocznymi na zdjęciu paskami miły detal spinane ze sobą suwaki uniemożliwią samoistne otwarcie kieszeni Czas na podsumowanie: plusy: -wykonanie -system nośny -przemyślane kieszonki -sporo przydatnych drobiazgów minusy -cena -niepotrzebna karimata Jeśli dla kogoś spora cena, jaką trzeba za niego zapłacić nie jest przeszkodą, a oczekuje perfekcyjnego wykonania, działającej wentylacji i wyboru na lata, to Deuter trans alpine jest dla niego. P.S. test nie kończy się w raz z pisaniem tego tekstu, w miarę upływu czasu, będę zdawał dalsze relację.

Nie kupiłem go, miałem go w domu, raczej nie zdecydowałbym się na kupno amora który ma 10lat.Ten eksperyment kosztował mnie tylko nowy olej, więc i tak myślę, że nie jest źle, wszak gdyby nie on teraz, kiedy już nie mam raidona nie miałbym na czym jeździć.

Niedługo nastąpi zmiana niektórych części, niestety rower przytyję około 100g.Na razie wracam do tradycyjnej korby, z jakże prozaicznego powodu; braku pieniędzy na nowe manetki.Napęd już się wysypał, ale mam jeszcze drugi łańcuch 950 po mniejszym przebiegu, więc dokupię do tego jakąś używaną kasetę i przejeżdżę tak do lata.Kółeczka w przerzutce też już mają dość.A te wszystkie kroki po to, aby w najbliższym czasie zafundować sobie nowego amora.Miejmy nadzieję, że lżejszego od Manitou.Powodem zmiany są luzy, które niestety są dosyć sporę, da się jeszcze jeździć, ale już odkładam na nowy widelec.Rozważam też opcję zmiany przedniego hamulca na Avida bb7, ale czas pokażę jak się sprawy potoczą.

Stawiałbym na zjechany ślizg.

Racja, jest ważny, ale nie najważniejszy.Wczoraj byłem śpiący i nie skojarzyłem, że mam w domu te manetki tylko, że na 8s.Założyłem lewą.Bajka, chodzi po prostu świetnie, niestety manetka jest srebrna, więc nie pasuje do deorki.Tobo moje r440 ważą 246g, więc raczej nie dużo jeśli chodzi o rf.Chyba kupię komplet czarnych na 9s.Tylko muszę je znaleźć w dobrej cenie.