Piksel

Siodełka dla mnie brooksa mają trzy wady: cena - jest wysoka nawet na tle carbonowych wytworów wygląd - są paskudne, przynajmniej dla mnie, w życiu bym nie założył tak pokracznego siodła do swojego roweru waga - wiadomo, że wygodne siodło musi trochę ważyć, ale osobiście bym nie przełknął przynajmniej 300g więcej od innych bardzo wygodnych siodeł.

Ale kolega nie pytał się czy jest sens to robić, tylko jak to zrobić. Każdy następny taki post będę odpowiednio nagradzał, nie interesuje cię odchudzanie roweru, to się tu nie wypowiadaj.

http://light-bike.com/forum/viewtopic.php?t=1393 http://light-bike.com/forum/viewtopic.php?t=261 http://light-bike.com/forum/viewtopic.php?t=3324 http://light-bike.com/forum/viewtopic.php?t=2770 http://light-bike.com/forum/viewtopic.php?t=3233

Sorry, ale w sumie to taki rower do niczego wyszedł. Ani nie jest to full do ścigania, ani trailówka. Rama krótka i w dodatku wygląda na za małą, geo z rebą też takie se. Jakiś taki niekonsekwentny ten rower. Jak chcesz mieć w miarę uniwersalny rower do jeżdżenia po górach poszedłbym raczej w kierunku ramy ze 120-140mm skoku ze zjazdowym geo.

Piękne, nie piękne, jakoś genialnie to nie działa w porównaniu do lepszych tłumików np. HSCV, ale fakt jest mega prosty w serwisie i nie ma tam części, które mogą się popsuć.

Jest to zakres do regulacji odległości klamki od kiery. Jak ją maksymalnie odsuniesz skoku do przodu nie będzie.

To nie koniecznie może być przyczyna tylko zapowietrzenia, możliwa jest też nieszczelność układu, takie rzeczy najlepiej widać na drugi dzień po błotnej jeździe, po wyschnięciu wszystkiego.

Normalka, w moich jedna klikała, a druga nie, w niczym to nie przeszkadza, winny jest system servo wave.

Ja skracałem dużo prostszym sposobem, klamkę mocujesz w taki sposób, żeby płyn się z niej nie wylał. Odkręcasz przewód i również nie wylewając z niego oleju ucinasz go, zakładasz nową oliwkę i skręcasz wszystko, jeśli zrobisz to prawidłowo i nie naciśniesz klamki hamulec nie ma prawa się zapowietrzyć.

Są katalogi, strony producentów itp. Za następny taki temat polecą ostrzeżenia.

Wigwam nie zajmuje się już widłami Manitou, obecnie dystrybutorem jest Velo, z tym że posiadają części tylko do amorków od rocznika w którym zostali dystrybutorem. Nie będę strzelał który to rok, bo nie pamiętam, ale na 90% skareb się nie łapie do tego rocznika. Musisz szukać używki na podmiankę.

A mnie jak widzę speca zbiera się na odruch wymiotny, sorry to tylko moje zdanie. Mogę was jedynie pocieszyć, że jakbyście wymienili ramy, to byłby fajne rowery.

Siodełko to tak do jazdy jest ustawione?

Gwoli ścisłości jeśli chodzi o duke'a. Pierwsze wersje z 2002 roku miały już system dual air, za to za tłumienie odpowiadało hydracoli. W ostatnim roczniku (2005) zastosowano już system tłumienia motion control. http://www.mtbr.com/cat/older-categories-bikes/front-shocks-2002/rockshox/duke-race/prd_357725_1486crx.aspx Tak więc wszystko zależy od wersji i rocznika.

ad.1 - do reby i sida ad.2 - wszystko zależy od wersji, niektóre miały tłumik pure de lite (bez blokady), a niektóre motion control, czyli najpopularniejszy tłumik RSa. Olej standardowo 5 i 15W. Do goleni koło 15ml, a do tłumika to zależy od konkretnej wersji. Módl się, żeby to było Motion Control. Nie, w uszczelkach jest prosta zależność, jak są szczelne, to znaczy że są sprawne. Ja np. na oryginalnych uszczelkach RSa przejechałem około 25tys. km, po 4 przypuszczam, że będą jak nowe. Generalnie serwis nie jest jakoś mocno skomplikowany, aczkolwiek motion control jest łatwiejszy w serwisie niż pure. Uważaj, żeby nie porysować wnętrza komory powietrznej, nie pourywać gwintów i tyle.

Temat powraca. Jako, że lis się kończy szukam dla niego jakiegoś zastępcy. Wymyśliłem sobie monaracha 3.1 i generalnie wszystko jest ok po za skokiem. Otóż do mojej ramy jest przewidziany damper 200x57mm, a monarch występuje najczęściej w wersji 200x51. Przy przełożeniu mojej ramy tracę na tym około 1.5cm skoku - za dużo. Gdzieś obiło mi się o uszy, że jakąś podkładką wewnątrz można regulować skok dampera nie zmieniają jego całkowitej długości. Faktycznie tak jest, czy to raczej kolejna legenda?

Rama z miskami sterów i mocowaniami przewodów coś koło 1350g jak dobrze pamiętam. Średnio lekki, żeby nie powiedzieć ciężki carbon, ale solidny. 1.5 roku ciorania po górach, maratonach i się trzyma, co mnie niestety obecnie nie urządza. Bo jakby pękła bez żalu się jej pozbywam, a tak to nie wiadomo co zrobić, ani sprzedać, bo bardzo dużo straciła na wartości, ani zostawić, bo właściwie tylko stoi i się kurzy. Ech...

Moja maszynka, zdjęcie niestety mało akutalne (amor, koła, kokpit, siodełko, manetki, pedały), ale nie posiadam na razie innego. Niestety większość zmian sprawiła, że przybrała na wadze, ale względy użytkowe wzięły górę. Obecnie popadła w niełaskę, a ja jeżdżę na fullu i generalnie planuję ją sprzedać, ale kto wie, może się jeszcze coś zmieni.

Ktoś tu żyje jeszcze? Ja co prawda coraz częściej myślę o sprzedaży swojego szmacianego flxa, ale jednak posiadam jeszcze dwie ramy w domu z logo meridy.

Ech, więcej nie oglądam takich zdjęć, człowiek ma koncepcję na nowy rower, aż tu nagle widzi taką Salsę i wszystko legnie w gruzach...

Jak wam pasuje taki widelec, to super. Dla mnie to jeden z gorszych widelców na rynku. Konkurenci XRM to np. reba, sid, r7, czy fox float(którego notabene też nie trawię). Sid i reba również nie są liniowymi amortyzatorami, a pracują lepiej od DT i to czuć od pierwszych metrów. Czy porównanie XRM z raidonem to przesada, może, bo masą i wykonaniem bije go na głowę, ale pracą już nie. Wg. mnie to poza niezłą wagą i sztywnością nie oferuje niczego. Może trafiłem na jakiś wadliwy egzemplarz, ale DLA MNIE to DT mogłoby się skupić na kołach, bo z amorami coś im nie wychodzi.

DT XRM mógłby być dobrym widelcem, gdyby kosztował 300-400zł, bo działa na poziomie raidona czy innych spinnerów. Lubię progresywne widelce, ale dt to przesada, wykorzystuje połowę skoku. Płynność i czułość (a raczej ich brak) też jest nieakceptowalna, przynajmniej dla mnie. 100x bardziej wolałbym kupić mało prestiżowego epicona, który przynajmniej działa.

Bombera odpuść, przynajmniej rocznik 2009 - jeden z najgorszych w historii. Miałem ostatnio kontakt z DT xrm100 i byłem zdruzgotany, że widelec porządnej klasy może tak fatalnie chodzić. Epicon lepiej pracuje niż ten szwajcarski wynalazek. Jak dla mnie ten model dt, to kpina totalna, w dodatku za niemałą kasę, nie wiem jak inne.

Lekki ten rower, nawet bardzo poniżej 10g.... Temat napisany byle jak, waga pomylona, sumy całości też nie widzę, że nie wspomnę o złym dziale. Popraw rozpiskę, wagę, to zmienię pierwszy post, na razie tylko przenoszę.

Tarcze są carbonowo-ceramiczne.