Witajcie,
Interesuje mnie temat zakresu przełożeń. Obecnie prawie wszyscy liczący się producenci robią rowery z jedną zębatką z przodu.
Kupiłem sobie TREKa (hardtaila) no i niestety poza tym, że rower jest cudowny, najlepszy jaki miałem, to niestety przy wjazdach, a lubię trenować wjazdy pod górkę,
wydaje się, że te przełożenia w tych rowerach średnio się nadają do takiej jazdy prawie cały czas na ostatnim biegu. Stąd moje pytanie, czy macie doświadczenie w zmianach napędu z 1x12 na np. 2x11. Czy waszym zdaniem ma to sens.
Pamiętam niegdyś swojego CANYONa, który miał 2x11 bodajże i o wiele lepiej to wchodziło na UPHILLU.
Jakie są wasze doświadczenia, rady, pomysły?
Bardzo dziękuję,
MH