Cześć.
Jestem na etapie poszukiwania roweru dla syna. Siedmiolatek, 132cm wzrostu, przekrok 62cm. Zależy mi na jak najlżejszym, sztywny widelec, biegi raczej cynglowe niż obrotowe. Młody przymierzał się do Puky 24 LS pro i do Treka Wahoo 24". Oba wydają się świetne, waga w okolicach 9kg. Jest jedno ale, będą one chyba dobre na jeden rok. Na teraz te ramy są idealne ale w przyszłym roku mogą być już za małe patrząc na to jak syn mi rośnie oraz to jak wygląda jego sylwetka na wspomnianych wyżej modelach. Oba kosztują w granicach 2500zł i trochę nie uśmiecha mi się wydawanie tej kasy na jeden sezon, co prawda będzie później na nim jeździł młodszy syn (obecnie 2 lata) ale to i tak jakoś mi się nie kalkuluje. W jednym ze sklepów młody przymierzył się do Treka Marlina 26" rama xxs i byłem zaskoczony tym, że na najniższym ustawieniu sztycy jest w miarę ok. Z tym, że sam rower jest stanowczo za ciężki, 2x8, koła 2.2, amor i hydraulika robi swoje a synowi na chwilę obecną to zupełnie zbędne rzeczy.
Używek w sensownych cenach jak na lekarstwo, z wiadomych względów generalnie jest problem z dostępnością. W co celować, ktoś pomoże? Kto jeszcze robi ramy xxs, 26" ale na sztywnych widłach i bez udziwnień? Budżet na rower ustaliłem na +- 2500zł, im mniej tym lepiej.
Dzięki za porady.